2016-01-20 03:12
Gdyby Polskę reprezentował Kabanos, to w końcu skusiłbym się, żeby zobaczyć ten lukrowy festiwal dla lalek. Kabanos na Eurowizji byłby jak nóż w kisielu. Podniósłby poziom artystyczny o 1000% bez zbędnych historyjek, jak
Gdyby Polskę reprezentował Kabanos, to w końcu skusiłbym się, żeby zobaczyć ten lukrowy festiwal dla lalek. Kabanos na Eurowizji byłby jak nóż w kisielu. Podniósłby poziom artystyczny o 1000% bez zbędnych historyjek, jak to już w dzieciństwie objawiał się talent i ile to ważnych funkcji i festiwali ma na koncie od momentu poczęcia ostatniego członka zespołu, do występu na festiwalu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.