Opinie (7) 3 zablokowane

  • Rekomendacja

    Tak, szczególnie te gender studies działają na moją wyobraźnię...

    • 4 0

  • egocentryczka

    Egocentryczka biznezwoman psychologii

    • 5 1

  • świetnie,

    cieszę się i z chęcią pójdę.

    • 5 4

  • Tyle osób chętnych?! (2)

    Zaczynam mieć paranoiczną teorię, że statystyki te są sztucznie zawyżane. Nie wierzę, że 25 osób będzie chciało zapłacić tę "promocyjną" cenę (do teatru byście za to poszli) tylko po to, żeby się spotkać z panią, która

    Zaczynam mieć paranoiczną teorię, że statystyki te są sztucznie zawyżane. Nie wierzę, że 25 osób będzie chciało zapłacić tę "promocyjną" cenę (do teatru byście za to poszli) tylko po to, żeby się spotkać z panią, która po prostu we wszystkim jest dobra (radio, poezja, psychologia, erotyka, taniec i śpiew), a na dodatek żadnym dobrym mówcą nie jest.
    Mawiają, że jak coś jest to wszystkiego...

    • 6 5

    • ale z ciebie zgorzkniała zrzęda...

      • 4 2

    • Trzeba miec niezły tupet,

      żeby zaglądać komuś do portfela i dyrygować, na co ma wydać własne pieniądze. Ja na wykład się nie wybieram, ale nie boli mnie, że ktoś chce za niego zapłacić. Jego kasa, jego wola. A już protekcjonalne "do teatru byście poszli" jest poniżej krytyki.

      • 3 0

  • w odpowiedzi na powyższy wpis"tyle osób chęnych"

    przeglądając wydarzenia jakie odbywają się w Trójmieście trafiłam na spotkanie z Katarzyną Miller pt."Chcę być kochana tak jak chcę".
    Nie znam ani książek ów Pani, ani nie śledzę Jej dokonań. Ale, pierwsza myśl,

    przeglądając wydarzenia jakie odbywają się w Trójmieście trafiłam na spotkanie z Katarzyną Miller pt."Chcę być kochana tak jak chcę".
    Nie znam ani książek ów Pani, ani nie śledzę Jej dokonań. Ale, pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy to stwierdzenie "idę". Idę na spotkanie.
    Mój entuzjazm zachwiany został przez wypowiedź zamieszczoną pod zdarzeniem na stronie internetowej o następującym brzmieniu:
    "Nie wierzę,25 osób będzie chciało zapłacić tę "promocyjną" cenę (do teatru byście za to poszli) tylko po to, żeby się spotkać z panią, która po prostu we wszystkim jest dobra (radio, poezja, psychologia, erotyka, taniec i śpiew), a na dodatek żadnym dobrym mówcą nie jest. Mawiają, że jak coś jest to wszystkiego..."
    Przyznam, że straciłam entuzjazm, zaczynając przekonywać siebie, że rzeczywiście mogę inaczej zainwestować pieniądze. Poza tym, jeżeli okaże się prawdą to, co Ktoś napisał, będę mogła tylko być Jej wdzięczna za ostrzeżenie.
    Z drugiej strony, jeżeli ten Ktoś się myli? Nie dowiem się jak nie pójdę. Poza tym, przypomniałam sobie, że mam słuchać siebie a nie sugerować tym, co piszą inni. Tak więc, poszłam na spotkanie. Sceptyczna z lekka niepewna, czy tego naprawdę chcę. 15 minutowe spóźnienie Autorki dodatkowo zaczęło mnie utwierdzać w przekonaniu, że chyba ten Ktoś miał rację...
    Ale, za chwilę pojawiła się "Gwiazda wieczoru", szybko rekompensując mi czekanie, obawy i dystans.
    Cieszę się bardzo, że zabrałam ze sobą dyktafon i nagrałam wystąpienie, bo Coś, się we mnie zmieniło, Coś drgnęło.
    Dla takim momentów, warto poddawać w wątpliwość to, co myślą inni.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.