2009-09-13 22:52
szkoda że tak rzadko gościmy go w Polsce. W Gdańsku ostatni raz kilka lat temu na świetnym koncercie w kościele św. Jana. Dech zapierało
2009-09-13 23:54
W sierpniu ubiegłego roku przypadkowo byłem na niesamowitym spektaklu (?), koncercie(?) na plaży w ramach tygodnia wolności. Było to niesamowite przeżycie, bo koncert rozpoczął się późno, gdzieś ok. 22.00 przy sztormowej
W sierpniu ubiegłego roku przypadkowo byłem na niesamowitym spektaklu (?), koncercie(?) na plaży w ramach tygodnia wolności. Było to niesamowite przeżycie, bo koncert rozpoczął się późno, gdzieś ok. 22.00 przy sztormowej pogodzie i zacinajacym chwilami deszczu. Na scenie stał milczący fortepian bez pianisty. Nie zasiadł do niego wybitny kompozytor Jerzy Hajdun, w tym czasie umierający w gdańskim szpitalu. Wszyscy wiedzieliśmy o tym smtnym fakcie. A Pan Helmut Nadolski wykonał coś, czego nawet nie smiem opisać. To był metafizyczny kontakt z przyjacielem. Publiczność, wielu przyjaciół Nadolskiego, wielu sympatyków, fanów była naprawdę wstrząśnięta, tak - wstrząśnięta tym niecodziennym koncertem.
2009-09-20 21:54
Fajny koncert, świetna publiczność, doskonały klimat. Ciekawe połączenie Nadolskiego z jeszcze ciągle młodym Sławkiem Jaskółke. Jutro w Gdyni raz jeszcze i za darmo. Naprawdę warto!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.