2022-04-09 09:52
Ostatni koncert w Filharmonii Bałtyckiej był jak zwykle wspaniały, pełen emocji i wzruszeń. Oczywiście przede wszystkim za sprawą szefa orkiestry PFB Georga Tchitchinadze, artysty wrażliwego, szukającego tego "czegoś" w
Ostatni koncert w Filharmonii Bałtyckiej był jak zwykle wspaniały, pełen emocji i wzruszeń. Oczywiście przede wszystkim za sprawą szefa orkiestry PFB Georga Tchitchinadze, artysty wrażliwego, szukającego tego "czegoś" w prezentowanych utworach i niezwykle emocjonalnego. Doskonały kanadyjski wiolonczelista Gary Hoffman dodał od siebie subtelność dźwięku a jednocześnie brawurę i muzykalność. Myślę, że nie wszyscy zdają sobie sprawę jaki skarb mamy tu w Gdańsku, w osobie szefa orkiestry PFB. I wielka szkoda, że nie istnieje w Trójmieście prawdziwa krytyka muzyczna. Bez tego ciężko jest propagować kulturę muzyczną.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.