Lao Che Opinie o imprezie

Lao Che

Opinie (10) 2 zablokowane

  • pozytyw dla lałocze i klubu.....

    w porównaniu z cenami biletów klubu ucho 30 pln jest w porząsiu ....

    • 9 1

  • (1)

    czy wiadomo o jakimś supporcie ?

    • 2 0

    • Możesz ty zaśpiewać i zatańczyć

      • 2 1

  • Raczej nie pójdę. (1)

    Nie chcę zniechęcać. Sam jestem fanem Lao Che od 8-9 lat. Byłem w przez te lata na kilkunastu koncertach w przeróżnych miejscach, w tym na moim 1szym ich koncercie, a dla Lao Che 16-tym w ich karierze. Więc nie jestem

    Nie chcę zniechęcać. Sam jestem fanem Lao Che od 8-9 lat. Byłem w przez te lata na kilkunastu koncertach w przeróżnych miejscach, w tym na moim 1szym ich koncercie, a dla Lao Che 16-tym w ich karierze. Więc nie jestem zawodowym malkontentem. Byłem jednak na pierwszym koncercie z tej trasy, jakiś miesiąc temu w Bydgoszczy, i niestety nie było dobrze. Po odejściu Krojca zespół, według mnie, stracił charakter. Partie Krojcowej gitary próbował zastąpić Wierza na jednym ze swoich syntezatorów, ale niestety wychodziło to fatalnie. Nie wiem, może to moja wina, ale nie czułem już bijącej ze sceny energii. Drugą połowę po prostu przestałem, czekając na koniec. Prawdę mówiąc, jak o tym pomyślę, z kilku ostatnich koncertów na których byłem, z każdego na każdy było gorzej. Chyba się nam zespół wypalił. (bo np. zeszłoroczny koncert Spiętego solo oceniam bardzo dobrze). Ale, jak pisałem na początku - nie zniechęcam. Idźcie, bawcie się dobrze, i potem to opiszcie. Chętnie przeczytam. Ale na kolejny koncert Lao chyba już nigdy się nie wybiorę.

    • 10 9

    • wypalenie

      Skoro widziałeś ich już tyle razy, może w końcu Ci się znudziło?

      • 2 3

  • ale tam...

    jednak " malkontencisz" ;)
    nie wiem, jak w Bydzi, ale w Gdyni, w UCHU koncert był wyśmienity, było naprawdę dobrze i energetycznie!
    nie ma mowy o żadnym wypaleniu - super atmosfera od początku do końca, do

    jednak " malkontencisz" ;)
    nie wiem, jak w Bydzi, ale w Gdyni, w UCHU koncert był wyśmienity, było naprawdę dobrze i energetycznie!
    nie ma mowy o żadnym wypaleniu - super atmosfera od początku do końca, do podwójnych bisów!
    nie ma to, tamto, w Gdańsku też będę
    ps. Filip, ze względu na swój wzrost to raczej WIEŻA a nie Wierza...

    • 3 1

  • w Uchu było super

    naładowałam akumulatory! Żałuję że nie będę w Parlamencie

    • 1 0

  • QUO VADIS SPIĘTY ???? (1)

    właśnie wróciłem z koncertu w Parlamencie i niestety zgadzam się z powyższym tekstem deela. o co kaman? jestem wielkim fanem Lao Che ale to co było dziś to jakaś pomyłka.

    po pierwsze nowa płyta zupełnie się

    właśnie wróciłem z koncertu w Parlamencie i niestety zgadzam się z powyższym tekstem deela. o co kaman? jestem wielkim fanem Lao Che ale to co było dziś to jakaś pomyłka.

    po pierwsze nowa płyta zupełnie się nie nadaje na koncerty. Lao Che jako kapela rockowa przede wszystkim zdobyła publikę nie wirtuozerią, czy progresywnym graniem a inteligentnymi mądrymi tekstami z dobrze zagranym skocznym rockiem. przy nowej płycie poszli w eksperymenty i muzykę a dopiero wtedy pojawiły się teksty do tej elektronicznej muzyki. długie etiudy, eksperymentalne granie - dlaczego nie , artysta robi co chce ale brak w tym konsekwencji. Efekt jest taki, że skoro już płyta powstała to trzeba ją grać na koncertach a że płyta ma taki styl jaki ma, to co zrobiła kapela ???? ano zrobiła jakieś nowe aranżacje starych kawałków, wycofała gitary, na front wyszły klawisze jakieś sample, jakieś Haamondy plumkające - koszmar. Spięty popełnia podstawowe błędy - raz gra za dużo nowej płyty na koncertach a wciśnięte gdzieś kawałki z Gospel, jedna z Powstania, coś z Prąd stały ... , aby tworzyły całość brzmią dziwacznie jak nie z płyty. A oczywistością jest, że fan chce słyszeć to co jest na płycie po to ma w głowie, uszach i duszy. jak usłyszałem "dostępu do włazu my żądamy" z plumkającymi klawiszami to osłabłem. Cała elektronika brzmi sztucznie bo jest niedopracowana jak ze słabej imprezy techno. Reasumując coś się z******o i nie wiem dokąd Spięty idzie - choć teksty z nowej płyty wskazują, że ma generalną rozterkę ..



    PS. tydzień temu byłem na Archive i nie chodzi o porównanie kapel a o konsekwencję Archive i tę ich muzę elektroniczną pomieszaną z rockiem do bólu konsekwentnie, każda nuta dopracowana do granic możliwości, brzmienie jak z płyty, czysto, śpiew że każde słowo się rozumie choć ściany się rozpadają jak na płycie. widać różnicę.

    • 2 0

    • Nie byłem akurat na tym koncercie ale od wielu lat znam Lao Che i zawsze mi się podobało to że piosenki na koncertach były grane inaczej niż na płytach.

      • 0 1

  • po koncercie

    nic dodać nic ująć DM101
    niby jest atmosfera i publika skacze ale jakoś to sklecone a nie skomponowane w repertuar koncertu - wyrwane z kontekstu - tu gospel tu powastnie tu gusła a tu jeszcze prad ...

    nic dodać nic ująć DM101
    niby jest atmosfera i publika skacze ale jakoś to sklecone a nie skomponowane w repertuar koncertu - wyrwane z kontekstu - tu gospel tu powastnie tu gusła a tu jeszcze prad ...
    czegoś brakuje ,kogoś brakuje ... nie wiem...
    jakiś niedosyt pozostał - a tak to jest jak się przywyczaiło publikę do bardzo wysokiego poziomu

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.