Opinie (3)

  • Byłam, słuchałam i nigdy więcej

    Nie wypowiem się o śpiewie. Mam drewniane ucho , ale wytrzymałam na tym koncercie tylko dzięki pianiście, który dodatkowo zachwycił mnie głosem. I tylko dzięki niemu nie wyszłam z sali.
    Pierwszy raz słuchałam pana

    Nie wypowiem się o śpiewie. Mam drewniane ucho , ale wytrzymałam na tym koncercie tylko dzięki pianiście, który dodatkowo zachwycił mnie głosem. I tylko dzięki niemu nie wyszłam z sali.
    Pierwszy raz słuchałam pana Wociala i na pewno ostatni. Bywałam na różnych koncertach , ale żaden prowadzący nie opowiadał o swoich portkach zamiast o muzyce. Dodatkowo gadali do siebie- półgębkiem , nie kończąc myśli ( jeśli takowa w ogóle była) .Ogólnie więcej smędzenia niż muzyki. Dobrze, że nie był to mój pierwszy kontakt z muzyką. Ciekawa jestem ile on sam wytrzymałby na widowni słuchając samego siebie?

    • 0 0

  • Wocial w takiej małej i nieprestiżowej sali?

    Jak on tam pomieści swoje wielkie ego!

    • 0 0

  • Ależ piękna niespodzianka!

    Usłyszeć Panią Edytę - bezcenne. Bilety kupione.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.