Nie tylko Mozart dla dzieci Opinie o imprezie

Nie tylko Mozart dla dzieci

Opinie (3)

  • To było COŚ

    Byłem tam - ponad 4 godziny. Wspaniała impreza dla dzieci - świetna zabawa - dzieci dzieciom, przy pomocy Pani Jadwigi Możdżer i kilku dorosłych wolontariuszy, pokazały jak można się bawić - więcej takich imprez nam

    Byłem tam - ponad 4 godziny. Wspaniała impreza dla dzieci - świetna zabawa - dzieci dzieciom, przy pomocy Pani Jadwigi Możdżer i kilku dorosłych wolontariuszy, pokazały jak można się bawić - więcej takich imprez nam potrzeba. Dziękujemy za prawdziwą Mozartianę, Stowarzyszeniu Praw Człowieka oraz Możdżer Studio, która w tym roku musiała być przeniesiona z Parku Oliwskiego do Parku Jelitkowskiego i dobrze się stało, że obie imprezy odbyły się w 2 różnych terminach a uczestnicy obu imprez mogą je porównać i ocenić

    • 1 0

  • Mozart znów w Gdańsku

    Brawa dla dzieci. Cudowny festiwal. Tu czuło się Mozarta na każdym kroku.

    • 2 0

  • Tu się czuło duch Mozarta i nie tylko

    Tu był prawdziwy Mozart ale także Chopin, Bach a Beethoven przyjechał na motocyklu. To dopiero była uczta dla dzieci. Świetna zabawa, scenki rodzajowe, konkursy na wysokim poziomie, koncert dzieci Pana Kapitana - żywa

    Tu był prawdziwy Mozart ale także Chopin, Bach a Beethoven przyjechał na motocyklu. To dopiero była uczta dla dzieci. Świetna zabawa, scenki rodzajowe, konkursy na wysokim poziomie, koncert dzieci Pana Kapitana - żywa muzyka - fortepian, skrzypce, wiolączela, gitara - iście prawdziwa kulturalna uczta dla oka i ucha. Do tego piękna gra na indonezyjskich anklungach pod wodzą ojca werbisty z Indonezji - koncert dzieci nie umiejących grać, zagrały wspaniale m.in. "100 lat" uczestnikom, widowiska uruchamiając swojego anklunga, na sygnał ojca Vincenta. Niesamowite brzmienie instrumentów do dziś pozostało mi w uszach. Dziękuję, że mogłem to usłyszeć i zobaczyć z nadzieją na przyszłoroczną imprezę, mam nadzieję, tym razem w Parku Oliwskim. Wspaniała nagroda, rower górski Pan Kapitan (prawdziwy kapitan żeglugi wielkiej) wylosował z zamkniętymi oczami rower małemu kilkuletniemu chłopcu (musi dorosnąć do tego roweru) w czapce kapitańskiej. Ot taki przypadek na koniec imprezy.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.