2015-10-18 20:34
Widząc człowieka- gumę jesteśmy zszokowani tym co można zrobić z ludzkim ciałem . Słysząc i widząc rodzeństwo Santangelo jesteśmy zszokowani tym co można osiągnąć posługując się dwoma i czterema pałeczkami .Jak proste
Widząc człowieka- gumę jesteśmy zszokowani tym co można zrobić z ludzkim ciałem . Słysząc i widząc rodzeństwo Santangelo jesteśmy zszokowani tym co można osiągnąć posługując się dwoma i czterema pałeczkami .Jak proste wydaje się zagranie utworu na fortepianie - przecież do wydobycia dźwięku używa się aż dziesięciu palców. Santangelo wszystkie niuanse - piano - forte , legato , staccato , dźwięk miękki , ciepły jak aksamit i ostry, zimny jak lód wydobywają z instrumentów tylko dwom lub czterema pałeczkami. Gdybym nie usłyszała nie wierzyłabym ,ze coś takiego jest możliwe.
Włochów nie tylko słucha się z olbrzymią przyjemnością ale również ogląda. Robią wrażenia ,że gra sprawia im wielką przyjemność, świetnie się bawią i wciągają słuchacza w tą zabawę . Panowie Sutt choć równie biegli w sztuce gry na "perkusji" to jednak na tle Włochów wypadają nieco sztywno. Może dlatego ,że Santangelo to rodzeństwo a panowie Sutt to ojciec i syn więc przy różnicy pokoleń trudniej o radosny luz ? Ale w finałowym utworze wszyscy wypadli wspaniale.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.