Opinie (1)

  • Między Piaf a Al Pacino

    Brzydka pogoda. Nie chciało się wyjść z domu. Jednak wędrówka na ulicę Chlebnicką opłacała się. Balticb kwartet zabrał mnie w piękna podróż. 16 utworów. Czy można było wybrać ten jeden, najpiękniejszy? Wybrałam, choć

    Brzydka pogoda. Nie chciało się wyjść z domu. Jednak wędrówka na ulicę Chlebnicką opłacała się. Balticb kwartet zabrał mnie w piękna podróż. 16 utworów. Czy można było wybrać ten jeden, najpiękniejszy? Wybrałam, choć wybór był karkołomny. Bo jak wybierać między Walcem z Ziemi Obiecanej, Pod niebem Paryża, gdy przez oczyam ma się Edith Piaf i spacer nad Sekwaną, czy tangiem z Zapachu kobiety? Mój strzał to tańczący Al Pacino. Raz poczuć się jak jego partnerka i otrzymać takie przeżycie, mieć później takie wspomnienie. Wracając do koncertu aranżacje ujmujące, a muzycy? forma dialogu z publicznością, jaką przyjęli bardzo mi, a widząc reakcję innych, odpowiadała. Gdy dorzucimy do tego humor. No cóż? Chyba nic więcej dodać nie można. Niech załują ci, co nie byli. Ja czekam na następny koncert.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.