2013-12-14 01:19
Powiedziałbym, że nie było źle. Może dlatego, że twórcy nie silili się ani na estetyzowanie ani na przekraczanie niczego, nie próbowali odwoływać się do intelektu ani do erotyki. Nie ryzykowali jakichś tam wielkich
Powiedziałbym, że nie było źle. Może dlatego, że twórcy nie silili się ani na estetyzowanie ani na przekraczanie niczego, nie próbowali odwoływać się do intelektu ani do erotyki. Nie ryzykowali jakichś tam wielkich tematów. Zamiast tego skupili się na ruchu ciała i zrobili niezłe wrażenie budując dość ciekawe układy (jak ten na przykład na otwarcie gdy bezwładne ciało - "nietakie" albo "nietakiej" - jedej z tancerek "krępuje" przez dłuższy czas ruchy drugiej).
Jak się zdaje niezależne trójmiejskie teatry tańca ostatnio starają się pokazać jak mogą - jubileusz obchodził Teatr Amareya, był wieczór z Teatrem Cynada teraz znów jubileusz Variatino w sopockiej zatoce sztuki. Poza "Nietakim" zobaczyć więc też można coś na kształ "Random act of culture" gdzie tańcerki wstały sobie nagle od stolika by zatańczyć "Ceremonię Parzenia Herbaty"w resteuracji zatoki. No nie wiem czy się chinole nie obrażą za takie "świetokradztwo" ;) A na koniec do tego widzowie zobaczyli choć skromną to dość udaną sztukę "Kocha, lubi, szanuje" (pare dobrych słów na temat tego spektaklu wrzuciłem na stronie z opisem tego spektaklu).
Zaskakującą ciekawostką jubileuszu Variatino są natomiast ręcznie wykonane programy jakie otrzymali widzowie. To miłe.
2013-12-13 23:17
Widziałam i niestety nietakiego pokazu się spodziewałam:(
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.