2015-10-02 09:25
Gdzie startuje pół Polski, wszyscy na raz zamiast startów interwałowych, wszyscy lecą sznurkiem do celu, nie da się w ogóle zgubić, taka pielgrzymka na orientację. A przy każdym PK stoi namiot i obsługa imprezy. Wyzwanie leży tu tylko w długości trasy, ale orientacji jako takiej brak. Impreza droga i zbyt tłoczna. Tułacz forever!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.