2010-01-27 14:47
Trzeba browara z Aniołami Miasta wypić!
Brawo dla klubu za wybór kapeli!
2010-01-28 13:09
Jeśli ktoś nie zna, to powinien poznać. Gdyby historia Polski wyglądała nieco inaczej, niż wyglądała, TSA mogłoby stać sie równie popularne jak AC/DC.
2010-01-28 14:41
Kochani, to kapela osobowości jakże różniących się od siebie, a właśnie przez to malujących prawdziwie piękne muzyczne obrazy, zarówno w mocnym i zmysłowym brzmieniu. Jedyni gromadzą doświadczonych fanów i tych zupełnie
Kochani, to kapela osobowości jakże różniących się od siebie, a właśnie przez to malujących prawdziwie piękne muzyczne obrazy, zarówno w mocnym i zmysłowym brzmieniu. Jedyni gromadzą doświadczonych fanów i tych zupełnie młodych, którzy po koncertach widzą gdzie plastik, a gdzie szczere granie. Tylko się cieszyć, że odwiedzają moje miasto i Klub Miasto Aniołów tuż przy starówce . Panowie teesowcy spacer po graniu konieczny ;)
2010-01-29 12:41
przypominam sobie tornister na którym miales długopisem wymalowane logo TSA, to były czasy!!! Oni maja historię ale do historii jeszcze nie przeszli.
2010-01-29 16:40
Bo miałem właśnie taki ;)
2010-02-07 05:41
ale ja nie miałeeem
2010-01-30 14:31
Jak zwykle w przypadku starych zespołów rockowo-metalowych niektórzy fani zdają się być bardziej zajarani tym, że słuchają muzyki rzekomo szlachetniejszej od choćby telewizyjnego r'n'b niż usatysfakcjonowani z samej przyjemności słuchania.
2010-02-01 16:26
Dużo jest ludzi uważających się za lepszych, z powodu tego, czym się otaczają. Może to świadczyć o guście, albo tylko o żałosnym snobiźmie.
Tu Cię pocieszę, że w przypadku TSA istnieje przyjemność słuchania i
Dużo jest ludzi uważających się za lepszych, z powodu tego, czym się otaczają. Może to świadczyć o guście, albo tylko o żałosnym snobiźmie.
Tu Cię pocieszę, że w przypadku TSA istnieje przyjemność słuchania i "zajaranie" jest w dużej mierze uzasadnione. Jeśli uważasz, że nie ma nic szlchetnego w takich utworach, jak np. "51", "3 zapałki".... to raczej nigdy nie pójdziemy na ten sam koncert.
2010-02-02 13:00
Spoko, nie neguję wartości muzyki TSA, tylko podejście odrzucające na starcie muzykę rozrywkową. Udanego koncertu.
2010-02-02 14:42
W tym układzie moge sie z Tobą zgodzić. W zlezności od punktu widzenia, rock - w tym i TSA, tez może byc uznany za muzykę rozrywkową. Co do innych gatunków, osobiście nie wyobrażam sobie np. wesela bez kilku kiczowatych
W tym układzie moge sie z Tobą zgodzić. W zlezności od punktu widzenia, rock - w tym i TSA, tez może byc uznany za muzykę rozrywkową. Co do innych gatunków, osobiście nie wyobrażam sobie np. wesela bez kilku kiczowatych standardów disko-polo. Z ambitną muzyką jest zazwyczaj ten problem, że zawąża się liczba słuchaczy zdolnych do jej strawienia, mimo wysokiej jakości i wartości artystycznej. Puść rocka, albo modern jazz w pracy, a się przekonasz.
Pojęcie antypati do kogoś z tytułu jego upodobań muzycznych porównałbym do rasizmu.
2010-01-30 14:57
i reklama na www.trojmiasto?
2010-02-01 20:54
no wlasnie zdaje sie ze tu jest www.trojmiasto.pl ;P
2010-02-01 22:00
no właśnie, teraz jest.
2010-02-01 22:02
na pierwszej stronie.
2010-01-31 08:33
dorosle dzieci sie klaniaja
2010-01-31 10:14
dorosle dzieci to utwór Turbo a nie TSA
2010-02-05 22:37
Dorosłe dzieci? To kawałek Turbo...tak na marginesie.
2010-01-31 11:47
Które tego samego dnia gra w Uchu !
Dylemat ...
2010-01-31 15:58
nie mam takiego dylematu, tsa jest potega i klasa.
2010-01-31 16:00
chociaz mogli panowie muzycy pomyslec o nie łączeniu takich kapel w roznych miejscach. bo to jest rozbicie fanow chcacych sluchac te i te kapele.
2010-02-01 13:24
raty raty !
2010-02-01 16:33
Pierwszy raz nieświadomie zetknałem się z utworem TSA podczas premiery "Akademii Pana Kleksa". Spalona ziemia pladrowana przez wilki i ta muza w tle, budziły w mojej nieletniej duszy autentyczne przerażenie :) Mocna
Pierwszy raz nieświadomie zetknałem się z utworem TSA podczas premiery "Akademii Pana Kleksa". Spalona ziemia pladrowana przez wilki i ta muza w tle, budziły w mojej nieletniej duszy autentyczne przerażenie :) Mocna rzecz, jak na film dla dzieci, ale ogólnie lektury szkolne z moich czasów mogły wpędzić w depresję. "Antek", "Anielka" i "Janko Muzykant", to prawdziwe anioły apokalipsy :))) Grunt, że pasowały władzy, bo wyraźnie pokazywały konflikt klasowy :)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.