2011-03-28 15:28
Zachęcona przez uczestników prelekcji w poprzednich latach, wykupiłam bilety na cały cykl 2011r. Miała być popularyzacja opery, zapierające dech "małe show", przybliżenie przeciętnemu zjadaczowi chleba opery jako
Zachęcona przez uczestników prelekcji w poprzednich latach, wykupiłam bilety na cały cykl 2011r. Miała być popularyzacja opery, zapierające dech "małe show", przybliżenie przeciętnemu zjadaczowi chleba opery jako takiej, itp itd.
Tymczasem wczoraj zamiast "jak rozmawiać o tańcu", odbyła się - wlokąca się w nieskończoność - dyskusja o tańcu nowoczesnym, interesująca chyba tylko jej uczestników. Na pociechę okraszono ją trzema króciutkimi etiudami tanecznymi ( ładnymi ). Prowadzący rozczarował - miało byc przecież o tańcu w operze ( jako utwozre scenicznym, a nie budynku). Na widowni matki jak mogły, trzymaly w ryzach małe dzieci. Z ulgą doczekałam końca! Miała być popularyzacja opery, a odbyło sie spotkanie odstręczające od tego gatunku. Czy nie zmarnowałam pieniędzy na bilety?
2011-04-15 19:20
oddaj bilety jak się nie podoba
i do TESCO - starczy Ci na zestaw Claudia, Viva, Fakt a może nawet na Nasz Dziennik
dla mnie było super
2011-04-15 19:22
podobno powiedzą o zarobkach w operze :)
2011-04-17 10:11
za zenujaco niskie. opera baltycka dostaje ulamek tego co opera narodowa w warszawie. ja tylko powiem - wstyd, ze artysci zarabiaja mniej od przedstawiciela handlowego , dodam, przedstawiciela handlowego ktory srednio
za zenujaco niskie. opera baltycka dostaje ulamek tego co opera narodowa w warszawie. ja tylko powiem - wstyd, ze artysci zarabiaja mniej od przedstawiciela handlowego , dodam, przedstawiciela handlowego ktory srednio sobie radzi.
a mimo wszystko daja z siebie wszystko. bo to ich pasja. przy przedstawieniu pracuje spokojnie steka ludzi. proby do przedstawienia sa 2 razy dziennie. kazdy zapi... za pol darmo.
czasem sie zastanawiam czy opera w ogole na siebie zarabia, nawet jesli bilet kosztuje 50 zl od widza. koszt wystawienia tego jest zdecydowanie wiekszy niz pula za bilety z widowni... (techniczni, balet, orkiestra, solisci, chor, akustyk, realizacja dzwieku, scenografia, prad, kostiumy, fryzjerzy, charakterystatorzy itd itd itd) od kilku lat i tak naprawde fajne rzeczy sie dzieja w operze, odkad zmienil sie kierownik.
pozdrawiam.
2011-04-17 11:06
jakby bilwety były tańsze, to więcej ludzi by chodziło.... Kiedyś mogły być, wszyscy dawali radę i wszyscy byli zadowoleni. A na dodatek kiedyś opera miała własne pracownie scenograficzne, kostiumowe itp.... i co?
2011-04-17 12:29
jaka opera, takie zarobki. gówniane spektakle, gówniane pieniądze. i tyle
2011-04-24 18:58
przeciez to oczywista oczywistosc.
2011-04-17 18:27
sam wybiera sobie zawód, jak mu nie pasi- niech zmieni, na bardziej opłacalny...np dentysta, prywatny gabinecik i kaska leci, ale jaka odpowiedzialność. bo przecież Artysta może zrzucić wszystko na reżysera, a dentysta nie...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.