Ostatni dzwonek Opinie o spektaklu

Ostatni dzwonek

Opinie (50)

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

    nierówny spektakl

    całośc bardzo formalna, prosta, zrozumiała. uważam ze mozna ją było troche uwspolczenic ale to juz kwestia reżyserska. wielka szkoda ze nie wszyscy wykonawcy mieli jak sie pokazać bardziej niemniej wszystkie zbiorowe

    całośc bardzo formalna, prosta, zrozumiała. uważam ze mozna ją było troche uwspolczenic ale to juz kwestia reżyserska. wielka szkoda ze nie wszyscy wykonawcy mieli jak sie pokazać bardziej niemniej wszystkie zbiorowe sceny wypadły swietnie. Podobał mi się wątek buntownika-Buka ( Dariusz Czarniecki) z nauczycielka (Ewa Walczak) choc uważam ze jego skrócenie działa na niekorzyść i zagubionego Świra (Patryk Kazek), szczegolnie poruszyła piosenka "Stanął w ogniu nasz wielki dom" w ich wykonaniu. Niezrozumiały i teo je na sile jest z kolei wątek Magdy, ktory niewiele wnosi. Scena "teatru w teatrze" młodzi zabłysnęli, kazdy pokazał sie z najlepszej strony. Wielkie brawa, z chęcią przyjdę raz jeszcze zeby zobaczyc czy spektakl rozkwitł i drobne niedociągnięcia zostały skorygowane.

    • 1 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

    Nowe Trójmiejskie Gwiazdy

    Płakałem. Naprawdę coś pięknego i genialna metafora dzisiejszych czasów. Spektakl bardzo formalny, ale łatwy w odbiorze i przystępny. Bardzo podobali mi się Świr (Kazek), postać Buka (Czarniecki) oraz Słowikowski (Dubiel), ale nauczyciel (Sikora) to jakieś nieporozumienie. Nie mniej warte polecenia.

    • 4 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

    brawo (1)

    Piękny, bardzo przejmujący spektakl. Młodzi radzą sobie świetnie. Widac, że wiele pracy i zaangażowania w to wkładają. wraz z mezem wrazenie zrobila na nas dziewczyna spiewajaca "Zbroję"- bardzo emocjonalna oraz postac dziwnego, pogubionego Świra. Brawa dla wszystkich.

    • 11 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      A mi najbardziej podobał sie taki chłopak w kitce na głowie co przyniósł kaczkę do klasy i dziewczyna blondynka co pieknie zaśpiewała bardzo smutną piosenkę na siedząco, aż się popłakałam .Cały spektakl był mega!

      • 6 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

    (11)

    Wychowalem sie w prlu i jedno wiem napewno
    niebylo wtedy tyle zawisci miedzy ludzimi co dzis , i wyscigu szczurow

    • 60 7

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      (5)

      Racja
      Teraz bycie ch...em to styl bycia i nawet nie wzbudza to wstydu.
      Do tego wtedy polska muzyka i kino na wysokim poziomie.

      • 10 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

        piękny sarkazm :) (4)

        Te plusy to chyba od tych, co nie zrozumieli dowcipu.

        • 0 6

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

          (3)

          nie to choroba naszych czasów ... jakieś zbieranie lajków plusów jak by coś z tego wynikało co nie zmienia faktu że paradoksalnie za PRL-u był większy luz a ludzie byli bardziej życzliwi ... jak to mówią "bieda jednoczy"

          • 5 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

            kwestia pozorów i kultury medialnej (2)

            Negatywne wzorce zachowania są rozpowszechniane przez masmedia. Nie dzieje się nic złego, ale ludzie naoglądają się bzdur i boją się wszystkich, których spotkają na ulicy, są zachowawczy. Zobaczą nastolatka z rozbitym

            Negatywne wzorce zachowania są rozpowszechniane przez masmedia. Nie dzieje się nic złego, ale ludzie naoglądają się bzdur i boją się wszystkich, których spotkają na ulicy, są zachowawczy. Zobaczą nastolatka z rozbitym kolanem to nie pomogą, bo się boją AIDS. Jednak teraz jest znacznie mniej rozbojów i kradzieży, mniej nachlanych i naćpanych do nieprzytomności obwiesiów łazi po ulicach.

            • 0 0

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

              (1)

              naćpany i nachlany do nieprzytomności nie da rady łazić ... oni teraz autami jeżdżą bo mogą a jak ich ktoś złąpie to im nic nie robią ... bo niepoczytalny czy coś tam , kiedyś , wytrzeźwiałka , wpit..ol i kryminał , dziś " a nu nu nu" i w zawieszeniu

              • 0 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

                walka z grawitacją

                kiedyś często spotykałem, głównie przy dworcach, wychudzonych brudasów, którzy przechylali się jak Michael Jackson w "Sooth criminal" i mimo tego nie padali. Nie reagowali na ludzką mowę i próbowali się chaotycznie

                kiedyś często spotykałem, głównie przy dworcach, wychudzonych brudasów, którzy przechylali się jak Michael Jackson w "Sooth criminal" i mimo tego nie padali. Nie reagowali na ludzką mowę i próbowali się chaotycznie przemieszczać w co raz nowych kierunkach. Łazili, ale byli nieprzytomni. Zwykły pijak by normalnie fiknął i się przespał, ale oni na 100% musieli dawać sobie jakieś świństwo w żyłę. Podejrzewam, że wymarli razem z receptami na swój specyfik. Najwięcej ich było w latach 90-ych. Za to zwykłych alkoholików zdecydowanie najwięcej tułało się po ulicach w latach 80-tych. Wtedy robotnicy walili wódę nawet w pracy.

                • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      Kiedy byłem dzieckiem (3)

      wszyscy dookoła byli wysocy. Teraz to ludzie są jacyś tacy niscy :)

      Przypomnij sobie szturm na ladę po otwarciu mięsnego, kapusiów i rozmaitych szkodników, którzy dla rozrywki lubili uprzykrzać innym życie.

      wszyscy dookoła byli wysocy. Teraz to ludzie są jacyś tacy niscy :)

      Przypomnij sobie szturm na ladę po otwarciu mięsnego, kapusiów i rozmaitych szkodników, którzy dla rozrywki lubili uprzykrzać innym życie. Bez łapówki nie można było nic załatwić, ale za łapówkę można było srodze podpaść, jak się źle trafiło. Relacje społeczne były podobne jak w więzieniu. Teraz jest po prostu inaczej, ale nie mogę powiedzieć, że gorzej.

      • 5 4

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

        (2)

        a tyeraz jest inaczej , bez łapówki możesz coś załatwić ? ok możesz , za dwa lata ale jak wolisz szybciej to zapłać tyle i tyle i będzie szybciej , jakaś różnica ? Kolesiostwo , układy i układziki , może TVPIS jest inna

        a tyeraz jest inaczej , bez łapówki możesz coś załatwić ? ok możesz , za dwa lata ale jak wolisz szybciej to zapłać tyle i tyle i będzie szybciej , jakaś różnica ? Kolesiostwo , układy i układziki , może TVPIS jest inna niż była ? no fakt kiedyś w teleekspresie nie było większości wiadomości o księżach , kościele i co biskup znów wymyślił ... jest jedna różnica , kiedyś władza kradłą a teraz wszyscy chcą cię wy...mać ... MIND THE GAP !!!

        • 1 2

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

          łapówki (1)

          Teraz, jeśli potrzebujesz np. kupić ładną kanapę, to idziesz do sklepu i kupujesz. W PRL trzeba było dać sprzedawcy w łapę, żeby kanapa nagle znalazła się dla ciebie w magazynie, w którym i tak stała. Nie pamiętam, żebym musiał komuś dawać łapówkę w ciągu ostatnich 20 lat.

          • 4 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

            teraz żeby kupić kanapę ... tyrka od 8 -18 albo lepiej 6-20 , w sklepie kanapa - szmelc na dwa lata góra trzy no chyba że jako ekspona traktujesz , kiedyś na spacer z dzieckiem do parku albo nad morze dziś ... kierunek

            teraz żeby kupić kanapę ... tyrka od 8 -18 albo lepiej 6-20 , w sklepie kanapa - szmelc na dwa lata góra trzy no chyba że jako ekspona traktujesz , kiedyś na spacer z dzieckiem do parku albo nad morze dziś ... kierunek galeria , kiedyś mama lub tata zajmował się dzieckiem , opowiadał co jak i dlaczego , uczył tego co sam umiał albo i więcej , dziś , tata smartfon-zombie , mama smartfon-zombie a dziecko ?? też smarfon-zombie a potem dziwne , ze nic nie umie i sam sobie z niczym w życiu nie radzi

            • 1 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      mylisz się

      zapewne byłeś szarakiem lub nie pozwalali tobie nic zobaczyć.

      nauczyciele w PRLu donosili na siebie niemal codziennie
      pielęgniarki donosiły na lekarzy u których zdawały egzaminy (dziewczyny

      zapewne byłeś szarakiem lub nie pozwalali tobie nic zobaczyć.

      nauczyciele w PRLu donosili na siebie niemal codziennie
      pielęgniarki donosiły na lekarzy u których zdawały egzaminy (dziewczyny 17-letnie!)
      sprzątaczki donosiły na dyrektorów stąd często na tym etacoie był zatrudniany ktoś z rodziny i dostawał ekstra kasę od dyrektora poza pensją sprzątaczki która była i tak większa niż sekretarki.
      każdy każdemu wszystkiego zazdroscił wiec ludzie niczego nie pokazywali obcym

      • 1 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

    Wokalny odlot! (5)

    Nie wiem skąd się biorą takie talenty wokalne? W kraju pełnym miernot robiących karierę w dico-polo- to są prawdziwe diamenty! Piosenki zarówno indywidualnie wykonywane przez studentki i studentów IV roku jak i te śpiewane grupowo robią wrażenie. Wszyscy zasługują na uznanie. Wyszłam zachwycona!

    • 29 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      Nie byłam jeszcze na tym spektaklu

      ale w ostatnich latach widziałam chyba wszystkie dyplomowe, i to wydaje mi się norma w Muzyczym :) Tylko sam talent to trochę mało, mają też widac świetnych nauczycieli.

      • 3 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      Trudny temat- ale warto (2)

      Podziwiam Mirosława. Bakę, że napisał scenariusz do spektaklu bazując na niełatwym filmie "Ostatni dzwonek". Jeszcze bardziej podziwiam młodych wykonawców, że tak dobrze zrobili ten spektakl.Układy choreograficzne

      Podziwiam Mirosława. Bakę, że napisał scenariusz do spektaklu bazując na niełatwym filmie "Ostatni dzwonek". Jeszcze bardziej podziwiam młodych wykonawców, że tak dobrze zrobili ten spektakl.Układy choreograficzne wykonali bez zarzutu i z wielkim zaangażowaniem. Wg mnie nie było żadnego słabego punktu, wszyscy pokazali się z bardzo dobrej strony, zwłaszcza wokalnej. Z jednym zastrzeżeniem: spektakl dyplomowy powinien pokazać sprawiedliwie możliwości aktorskie wszystkich studentów, tu dano szansę właściwie tylko paru osobom. Szkoda.....

      • 13 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

        W tvn-ie Mirosław Baka powiedział że dyplom nie był i nie jest mu do niczego potrzebny. Z jednej strony reżyseruje dyplom młodych artystów, a z drugiej uważa dyplom za niepotrzebny?!

        • 0 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

        Ostatni dzwonek

        Piękny, wzruszający spektakl dyplomowy. Wielkie ukłony dla całego IV roku. Byliście wspaniali!!!! Spektakl wart obejrzenia! Polecam

        • 8 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      Zgadzam sie bardzo utalentowani ludzie!

      • 12 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

    Jak słysze nazwisko Baka to już wiem że nie warto! (2)

    Baka to taka trojmiejska postać która ma odgrywać artystę. taka poza. Widziałem wiele filmów z baką oraz wiele spektakli w tym te nagradzane i do dziś w głowę zachodzę za co??? Za wysługę lat i za to że osiadł na

    Baka to taka trojmiejska postać która ma odgrywać artystę. taka poza. Widziałem wiele filmów z baką oraz wiele spektakli w tym te nagradzane i do dziś w głowę zachodzę za co??? Za wysługę lat i za to że osiadł na prowincji? Wiadomo że Gdańsk to miasto robotnicze oraz inteligencji z awansu partyjnego a taka łyka wszystko bo wiadomo musi być "yntelygentnie". No i tacy ludzie wystawiają takich artystów na prowadzenie.
    A tak na marginesie Baka już ma dyplom? To gratuluje panie Baka!

    • 0 16

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      (1)

      Jaki zazdrośnik!

      • 3 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

        Taa jest czego i komu

        widziałeś auto Baki czy też jego hacjendę hahaha
        Z grzeczności o ludziach czy też kobietach nie będę pisał.

        • 0 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

    jakie ładne ubrania (3)

    Za PRL-u takich nie widziałem. Uczniowie nosili poliestrowe niebieskie fartuchy, albo koszulę pod sweterek i "teksasy" czyli drelichowe spodnie udające dżinsy. Nosiło się też ubrania, które uszyły matki. Czasem udało się

    Za PRL-u takich nie widziałem. Uczniowie nosili poliestrowe niebieskie fartuchy, albo koszulę pod sweterek i "teksasy" czyli drelichowe spodnie udające dżinsy. Nosiło się też ubrania, które uszyły matki. Czasem udało się kupić jakiś lepszy ciuch od tych, którym się udało wyjechać do pracy w RFN, albo za bony dolarowe w Pewexie, jak się uciułało trochę więcej grosza.

    • 2 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      (2)

      Te stroje nazywasz ładnymi?Żyłam w tych czasach PRL-owskich i uwierz mi ,że ubrani byliśmy kolorowo, bo w starszych klasach nie musieliśmy nosić tych okropnych mundurków. Dowód-moje klasowe zdjęcie z 8-mej klasy rok 1976, mam na sobie spodnie dzwony w kolorową kratkę i świetną koszulkę z wiązanym przodem-teraz byłaby hitem!

      • 5 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

        Gierkowski czas prosperity

        Tak sobie poprzypominałem, jak to było. Lata 70-te to były czasy, kiedy dużo się budowało. Gierek zaciągnął masę kredytów i ludzie czuli się fajnie. W latach 80-tych okazało się, że na Zachodzie nie ma zbytu na produkty

        Tak sobie poprzypominałem, jak to było. Lata 70-te to były czasy, kiedy dużo się budowało. Gierek zaciągnął masę kredytów i ludzie czuli się fajnie. W latach 80-tych okazało się, że na Zachodzie nie ma zbytu na produkty z inwestycji poniesionych w latach 70-tych, ZSRR nie płaciło za odebrane towary, a długi w zachodnich bankach państwo musiało spłacić. Ten kryzys ciągnął się przez ponad 20 lat. Dlatego, kiedy otworzyły się dla nas granice UE, 3 mln Polaków opuściło nasz kraj. Do tej pory nasze wynagrodzenia są 3x niższe niż w starych krajach UE.

        • 0 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

        "ładne"

        Kpię sobie mówiąc, że są ładne, ale w zestawieniu z tym co pamiętam, uwierz mi, że są. W miastach, takich jak Gdańsk, gdzie było dużo marynarzy i ludzi bywających za granicą, zapewne łatwiej było zdobyć normalne ubranie,

        Kpię sobie mówiąc, że są ładne, ale w zestawieniu z tym co pamiętam, uwierz mi, że są. W miastach, takich jak Gdańsk, gdzie było dużo marynarzy i ludzi bywających za granicą, zapewne łatwiej było zdobyć normalne ubranie, ale już 50 km dalej to można było sobie sprawić najwyżej niepasujący płaszcz z kreszu. Moja podstawówka to czasy Stanu Wojennego. Totalna beznadzieja. Na zdjęciu klasowym wyglądamy jak dzieci z trzeciego świata.

        • 1 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

    jak widac rezyser nic nie wiedzial o szole w czasach PRL (1)

    myslec mozna bylo o czym sie chcialo , główna myśl to było nauczyć sie -przyswoić wiedze ,a nie buntowanie sie .
    bunt mogl sie skonczyc w ten sposob ze nie tylko uczen mialby klopoty ale i jego rodzice

    myslec mozna bylo o czym sie chcialo , główna myśl to było nauczyć sie -przyswoić wiedze ,a nie buntowanie sie .
    bunt mogl sie skonczyc w ten sposob ze nie tylko uczen mialby klopoty ale i jego rodzice , wilczy bilet podazal by za takim uczniem od szkoly do szkoly bez matury ............... i jaka przyszlosc kopanie rowów melioracyjnych ???.
    spektakl jest bujda na resorach jak kolwiek by nie bylo dobre wykonanie

    • 3 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

      Starszy brat mojej koleżanki podeptał na pochodzie 1-majowym flagę ZSRR i nie został dopuszczony do matury. Tak więc bunty były i to nie jest bujda....

      • 4 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dorastanie w PRL-u. O "Ostatnim dzwonku" Studium Wokalno-Aktorskiego

    Bardzo fajnie

    Spektakl chwyta za serce... Szczegolnie postac biednego, pogubionego Świra i jego historia... bardzo orzejmujaca.... wielkie brawa dla wykonawcy i poostalych artystów. Jestescie świetni!

    • 3 0

  • Mistrzowski

    Świetnie wykonana robota, spektakl wykonany formalnie, pełen symboliki i mocnego szczerego przesłania na miarę dzisiejszych czasów. Młodzi aktorzy naprawdę nie ustępują starszym kolegom z Muzycznego. Porównywanie ich

    Świetnie wykonana robota, spektakl wykonany formalnie, pełen symboliki i mocnego szczerego przesłania na miarę dzisiejszych czasów. Młodzi aktorzy naprawdę nie ustępują starszym kolegom z Muzycznego. Porównywanie ich spektaklu do filmu to głupota - fakt: historia ta sama bo scenariusz widać że napisany na podstawie filmu ale to opowieść inna, choć podobna. Baka zrobił z młodymi ludzmi kawał dobrej roboty. Mam już swoje lata a płakałem jak dziecko i podziwiam za podjęcie się tak trudnego tematu i nasze gwiazdy i reżysera który widać że nie odpuścił i pociągnął temat do samego końca. Piękne

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.