2014-06-01 12:49
Mój syn (27lat) wybrał się na potańcówkę do lokalu "Mahiki" w Sopocie,gdyż znał ten lokal jeszcze pod nazwą "Kongo" i dobrze się tam bawił. Jednakże wraz ze zmianą nazwy i właściciela zmieniła się też atmosfera w tym
Mój syn (27lat) wybrał się na potańcówkę do lokalu "Mahiki" w Sopocie,gdyż znał ten lokal jeszcze pod nazwą "Kongo" i dobrze się tam bawił. Jednakże wraz ze zmianą nazwy i właściciela zmieniła się też atmosfera w tym lokalu (na gorsze). W nocy z 30.05. na 31.05.2014r. ok. 2.00 nad ranem został pobity i potraktowany gazem po oczach przez ochroniarzy z tego lokalu za to tylko, że nie tak tańczył. W efekcie tego zdarzenia stracił na jakiś czas wzrok i wylądował w szpitalu.
Chciałbym zaznaczyć, że syn nie był nigdy agresywny i nie był pijany.
Myślę, że właściciel lokalu powinien szczerze porozmawiać ze swoimi ochroniarzami i wyciągnąć konsekwencje, gdyż takie zajścia nie wpływają dobrze na renomę clubu.
2015-07-21 06:42
Wczoraj byłam w tym klubie z moimi klijentami z za granicy.
Nie zostaliśmy wpuszczeni ponieważ szef podkredle Szef jednej z najwiekszyszuch firm w dani i inżynier z holandi nie zostali wpuszczeni do klubu z powodu
Wczoraj byłam w tym klubie z moimi klijentami z za granicy.
Nie zostaliśmy wpuszczeni ponieważ szef podkredle Szef jednej z najwiekszyszuch firm w dani i inżynier z holandi nie zostali wpuszczeni do klubu z powodu krótkich spodenek .
Co wstyd ! Aczkolwiek maksymalnie 15 letni chłopczyk siedział i spożywał alkochol przy samym wejściu .
Kiedyś lubiłam ten klub ale niestety tam już nigdy się
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.