Paradise Lost Opinie o imprezie

Paradise Lost

Opinie (10) 2 zablokowane

  • milo widziec ich znowu w trojmiescie :) (3)

    ostatni raz byli tutaj w 1996 roku na sopockim molo- tyle lat potrzebowalismy aby wkoncu miec dobry lokal muzyczny na znane kapele w trojmiescie

    • 10 2

    • Z kronikarskiego obowiązku - byli w 1995 roku

      • 3 0

    • tak moj blad

      ale Sopot Marlboro Rock tez byl w 1996 ;)

      • 1 0

    • Mam nadzieję

      że oprocz promocji nowej płyty, zagraja kilka numerów z Draconian Times, Icon i Shades of God, chociaż ostatnio gitarzysta PL zapytany o top 10 tracks by PL z tych starszych płu=yt wymienił tylko 1:(

      • 0 0

  • Dlaczego support jest bardziej opisany niż Paradise Lost ? (4)

    Jestem nieco zaskoczony, że o zespole Paradise Lost w opisie praktycznie nic nie ma, a to przecież Oni będą gwiazdą wieczoru. Miłe, że mniej znany support jest przybliżony czytelnikom, ale niech pojawi się też treść opisującą zespół Paradise Lost. Zdecydowana większość słuchaczy wybiera się na ten koncert dla nich a nie dla Lucifer...

    • 9 3

    • dlaczego ? (3)

      juz wyjasniam ,bo P LOST to gwiazda przebrzmiała,kto tego jeszcze słucha?

      • 1 18

      • Hi hi hi

        I właśnie dlatego koncert we Wrocławiu jest wyprzedany, a gdański pewnie będzie blisko kompletu? A odpowiedź na pytanie Skywalkera jest prosta - Lucifer zna mało kto (chociaż przecież muzycy zespołu to nie debiutanci), a o PL wszyscy zainteresowani wiedzą dość i nie potrzebują dokształcania.

        • 3 1

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • Prawie cała europejska trasa wyprzedana, są gwiazdą przyszłorocznego Roadburn

        a nowa płyta w wielu podsumowaniach metalowych pewno będzie płytą roku.

        • 2 1

  • Dziwnie

    Właśnie wróciłem z koncertu i mam bardzo mieszane uczucia. Od strony muzycznej i dźwiękowej był to jeden z lepszych gigów na których byłem. Nagle tak w 2/3 (na zdrowy rozsądek) koncertu Nick Holmes powiedział: "Thank you

    Właśnie wróciłem z koncertu i mam bardzo mieszane uczucia. Od strony muzycznej i dźwiękowej był to jeden z lepszych gigów na których byłem. Nagle tak w 2/3 (na zdrowy rozsądek) koncertu Nick Holmes powiedział: "Thank you Gdańsk, good night". I tyle. Zero bisów i jakiejkolwiek interakcji z publiką. To pierwszy taki koncert w moim życiu. Dziwny. W ciągu około 80 minut byłem zachwycony, a później zrobili taką kupę. Nie poszedłbym drugi raz.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.