Opinie (5)

  • Fajna trase ale....

    Z całą sympatią dla organizatorów-piękna trasa (taką lubię choć miejscami ciężka i piaszczysta) ale przecież o to chodzi,świetna pora na promocję wyspy pogoda w sam raz,,no i jak widać frekwencja dopisała!
    Świetna

    Z całą sympatią dla organizatorów-piękna trasa (taką lubię choć miejscami ciężka i piaszczysta) ale przecież o to chodzi,świetna pora na promocję wyspy pogoda w sam raz,,no i jak widać frekwencja dopisała!
    Świetna atmosfera,punkty z wodą dobrze rozmieszczone, świeny pomył z kurtyną wodną na 5 kilometrze.
    Ale:
    -brak oznakowania miejsca imprezy już na wjeżdzie do Sobieszewa.
    -brak zabezpieczonych miejsc parkingowych
    -słabe zabezpieczenie trasy -plażowicze mieszali się z uczestnikami
    -zakończenie imprezy , posiłki etc, powinny się znajdować bezpośrednio w strefie Mety
    -numery startowe-za duże , rozpuściły się po pierwszym prysznicu-dla biegacza to też trofeum -jedyne i niepowtarzalne!
    -brak obsługi na trasie -zwłaszcza na leśnych i dzikich odcinkach gdzie na nierównych płytach o kontuzję nietrudno.
    -ubogie pakiety startowe (wpisowe40-80 do czegoś zobowiązuje -np.koszulki, medale robione "na miarę" itp.)
    -brak izotoników lub choćby żeli energetycznych (owoców) na trasie lub w pakietach.
    -kompletnie niezabezpieczona strefa mety- samochody wjeżdżały jak chciały,kibice, turyści,dzieci...wystarczyło otaśmować.
    -dyplomy/certyfikaty z czasem brutto/netto proponuję rozsyłać pocztą lu choćby mailem do samodzielnego wydruku.
    Podsumowując-brawo za odważny powrót do biegów w tak pięknym miejscu!
    Po nauki organizacji należało by pojechać choćby do Gdyni, i poszukać sponsorów ( to obniża koszty i można czymś zachęcić biegaczy)
    Warto nad tym popracować bo jak obserwujemy progresje ( choćby w Gdyni) to w przyszłym roku na starcie stanie -1 000-1500 biegaczy, a tego możecie nie dżwignąć. Z pozdrowieniami i podziękowaniem za udany bieg i nadzieją na przyszły rok-Piotr

    • 3 1

  • Moje zdanie

    .Cała impreza miała być fajna a okazała się totalnym organizacyjnym niewypałem i nie chodzi tu o szczegóły bo wszędzie można coś wytknąć ale tutaj wszystko było nie tak.Miała być szybka trasa po asfalcie(gdy sie

    .Cała impreza miała być fajna a okazała się totalnym organizacyjnym niewypałem i nie chodzi tu o szczegóły bo wszędzie można coś wytknąć ale tutaj wszystko było nie tak.Miała być szybka trasa po asfalcie(gdy sie zapisywałem) trase zmieniono całkowicie na leśną i po piachu.Trasa fatalnie oznaczona i przygotowana.Ludzie się gubili,brak oznaczenia kilometrów.Punkt odrzywiania? Jakie punkty odrzywiania,ciepła woda,brak izotoników czy jakiegos kawałka banana.Na koniec micha "więziennej lury' bo ciężko inaczej nazwać tą zupke,Obok wszystkiego pod dostatkiem ale już za kase.Medal to kapsel po prostu totalny obciach z czymś takim do ludzi wyjeżdzać.Pakiet startowy 50 zł to numer startowy i garść ulotek z pobliskich domów wczasowych.Troche startuje i takiej lipy jeszcze nie widziałem,do Sobieszewa już raczej nie wrócę.

    • 0 0

  • Mój pierwszy raz :-

    Chciałam dodać parę słów od siebie. Był to mój pierwszy pół maraton i na pewno nie ostatni :-) Bardzo ucieszył mnie fakt że bedzie na wyspie sobieszewskiej którą bardzo lubie. Dla mnie trasa OK, nawet bardzo OK.

    Chciałam dodać parę słów od siebie. Był to mój pierwszy pół maraton i na pewno nie ostatni :-) Bardzo ucieszył mnie fakt że bedzie na wyspie sobieszewskiej którą bardzo lubie. Dla mnie trasa OK, nawet bardzo OK. Preferuję biegi po lesie, nawet gdy momentami było piaszczysto, niz po asfalcie. Super że była możliwość wzięcia GORĄCEGO prysznica po biegu :-) tego się nie spodziewałam.
    A teraz parę rzeczy koniecznych do poprawy.
    - oznakowanie trasy bardzo słabe, w pewnym momencie z grupką osób dotarliśmy na plaże, nie było zanku skrętu. Póxniej bawiliśmy się w "podchody" widzać że ktoś biegnący wcześniej zdarł numer biegowy i po tym wiedzieliśmy że biegniemy dobrze.
    - brak toitoi
    - na takim dystansie powinny być bataon energetyczne, banan, etc
    - za duży numer
    - jeśli jest opcja posiłku po biegu, to prosze o uwzględnienie ludzi, którzy mięsa nie jedzą, dobrze gdyby przy wypełnianiu formmularza była opcja z zaznaczeniem DIETY WEGETARIAŃSKIEJ
    - na trasie nie powinno być ludzi postronnych, turystów, mieszkańców wyspy etc.
    To tyle uwag z mojej strony.
    Generalnie z biegu jestem zadowolona, mam nadzieję że bieg będzie organizowany w przyszłym roku. Wyspa jest piękna i warto ja w ten sposób promować, przebiec się po niej to sama przyjemność. Mam nadzieje że trasa będzie po lesie a nie asfalcie pelase :-)

    • 0 1

  • W tej "zupie"

    Nie było przecież ani kawałka mięsa więc spokojnie mogła ujść za wegetariańską.Wszysko zresztą było dziadosko i jak najtańszym kosztem.Ja zapisywałem się to organizator twierdził że trasa będzie po asfalcie,prosta i

    Nie było przecież ani kawałka mięsa więc spokojnie mogła ujść za wegetariańską.Wszysko zresztą było dziadosko i jak najtańszym kosztem.Ja zapisywałem się to organizator twierdził że trasa będzie po asfalcie,prosta i idealna do bicia rekordów a potem sobie zmienił regulamin i zaserwował "bieg komandosa" po piachu,lesie z wystającymi z ziemi płytami i innym dziadostwem.Tym niemniej ciesze się że są jakieś zadowolone z tego biegu osoby.

    • 1 0

  • Ja biegłem pierwsze zawody. Specjalnie przygotowywałem się, bo był to "ten" bieg - bieg u siebie. Cieszę się, że impreza się w ogóle odbyła. Żal, że zamieszanie, że niedociągnięcia organizacyjne itd. Rozumiem te głosy.

    Ja biegłem pierwsze zawody. Specjalnie przygotowywałem się, bo był to "ten" bieg - bieg u siebie. Cieszę się, że impreza się w ogóle odbyła. Żal, że zamieszanie, że niedociągnięcia organizacyjne itd. Rozumiem te głosy. Ja uniknąłem tego wszystkiego bo trasę znałem doskonale (trenowałem na niej przez kilka tygodni), mieszkam na Wyspie, więc aprowizacja i logistyka organizatorów mnie nie dotyczyła. Mam nadzieję, że bieg odbędzie się za rok. Będę chciał się wtedy zaangażować i pomóc w miarę możliwości.
    A zmiana trasy, to prztyczek w stronę policji, która nie wyraziła zgody na zamknięcie ulic na czas biegu. Wstyd i obłuda tym większe, że kilka dni wcześniej zamknięto centrum Gdańska na potrzeby manifestacji związkowców.
    Mimo wszystko cieszę się z udziału i ukończenia biegu. Trzymam kciuki za następną edycję i, jako mieszkaniec Wyspy, zapraszam biegaczy.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.