2011-03-16 12:45
na pewno będziemy
2011-03-16 23:53
Na koncercie będzie możliwość zakupu 1 płyty zespołu.
Załączam recenzje pierwszej płyty zespołu, opracowaną przez Karola Brzostowskiego (karol.brzostowski@gmail.com / http://www.psytrance.pl
Na koncercie będzie możliwość zakupu 1 płyty zespołu.
Załączam recenzje pierwszej płyty zespołu, opracowaną przez Karola Brzostowskiego (karol.brzostowski@gmail.com / http://www.psytrance.pl
Pullover - Evergreen
1. Hide and seek
2. Look into my head
3. Evergreen
4. Streetlights
5. Too many
6. Instrumental
7. Big boys don't cry
8. Go on
9. Butterfly
10. Turn around
Zwykle zanurzam się w odmętach zupełnie innych brzmień, ale przyznam, że dzięki temu tym ciekawszy był mój kontakt z tą wcześniej zupełnie nieznaną mi grupą. "Evergreen" to debiutancka płyta zespołu kryjącego się za nazwą Pullover. W nagraniach udział wzięli: Dominika Paradowska (śpiew, chórki), Mirosław Hałenda (instrumenty klawiszowe, loopy, programowanie), Darek Śleszyński (bas), oraz Michał Kruczalak (perkusja). Poza wymienionymi osobami, na płycie pojawili się również goście. Tak oto za atomowe solo gitary w utworze "Big boys don’t cry" odpowiada Marcin Borowski, utwory "Instrumental" i "Go on" swoimi śpiewnymi solówkami gitarowymi ubarwił Łukasz Kostecki, za partie gitary rytmicznej na płycie odpowiada Rafał Wałdoch, zaś akcenty "saxowne" w utworach "Go on", "Zakręcony" i tytułowym "Evergreen" są dziełem Pawła Pieca. Promo tekst zespołu zapowiada, że jego muzyka "uwielbia zapuszczać się w rejony neo-soulu , funkowo-klubowych bitów jak i acido-smooth jazzowych klimatów". I rzeczywiście, wszystko to dostajemy na tej płycie w jednym przyjemnym pakiecie. Nic tylko włączyć przycisk "play" i delektować się.
Album "Evergreen" z pewnością nie wywraca do góry nogami świata tej muzyki, ale z drugiej strony chyba nie tego oczekujemy słuchając przede wszystkim dobrych dźwięków. To poprawny i co najważniejsze ciekawy mariaż brzmieniowych smaków - na tyle ciekawy by dać mu szansę na przynajmniej jeden odsłuch bez chwili wrażenia, że zmarnowało się czas. Na krążku zarówno mamy bardziej leniwe, pościelowe numery, jak i żywsze, dynamiczniejsze kawałki z przysłowiowym pazurem. Wszystkie mają wspólny mianownik - są to dźwięki, które pomogą gładko i skutecznie zniwelować przykładowo napięcie związane z codziennym galopem w pracy lub osłodzić chwile z ukochaną osobą u boku. To z czym będziemy mieli do czynienia na płycie rozrysowuje już jasno i przejrzyście pierwszy z utworów, żywiołowy "Hide and seek", w którym słuchacz jest nausznym świadkiem dobrej kombinacji wyrazistego wokalu i odpowiednio zgranych instrumentów, podkreślających wyluzowany charakter płyty. Szczególnie warto zwrócić moim zdaniem uwagę na utwory "Hide and seek", "Big boys don’t cry", "Go on", "Instrumental" (nota bene jedyny utwór nagrany bez udziału wokali) i "Turn around". Muzycy serwują lekkostrawne, nieprzekombinowane utwory doprawione odpowiednio stosownym instrumentarium i szczyptą funku. W tej prostocie jest metoda. Osobne słowa uznania należą się wokalistce Dominice, która profesjonalnie zachęca swoim głosem do zanurzania się w pulloverowym świecie. Skoro już o wokalach mowa, na okładce widnieją angielskie tytuły utworów i w tym samym języku są właśnie wokale - przy realiach rynku stare i znane porzekadło "Polacy nie gęsi i swój język mają" musi ustąpić nagrywaniu w języku zrozumiałym dla ewentualnej szerszej (czyt. zagranicznej) publiczności. I słusznie, bo z taką muzyką warto wyjść naprzeciw ludziom, z których większość zapewne będzie posługiwać się wszechobecnym lingua franca. Wracając do samej treści muzycznej, szkoda jednak mocno niewykorzystanego potencjału czasowego płyty, bowiem na krążku zawarto niecałe 50 minut muzyki, co jest dla mnie znacznym, ale na szczęście jedynym minusem płyty. Tak czy inaczej wszystko spięte jest dobrze klamrą w postaci ostatniego numeru zatytułowanego "Turn around", stanowiącego niejako podsumowanie całości, a figurujące tu kawałki wynagradzają brak większej ilości utworów z nawiązką i zachęcają do ponownego odsłuchu.
Płyta jest warta tego, by się nią zainteresować. "Evergreen" stanowi nie tylko pokaz umiejętności zespołu, którego muzyka cechuje lekkość przekazu, ale również dobre, nieinwazyjne tło do pracy, błogiego relaksu na kanapie, czy zmysłowych chwil we dwoje, a ponadto sprawdzi się także jako ścieżka dźwiękowa do jazdy samochodem, czy wreszcie muzyczna tapeta w klubach. Wszystko w ramach reklamującego płytę i zespół chwytliwego hasła: Wszędzie tam gdzie rytm, słowo, melodia i harmonia lubią się troszkę postarać otuli Was ciepły Pullover.
Autor: Karol Brzostowski (karol.brzostowski@gmail.com / http://www.psytrance.pl
Do zobaczenia na koncercie!
Płyta do kupienia w cenie 20 zł.
Wstęp na koncert bezpłatny.
2011-03-17 00:14
yeaah
2011-03-24 21:05
http://fama.gdynia.pl/page,Aktualnosci,tab=1905
2011-04-05 08:29
fajnie że zespół wystąpi również na FAMIE :)
2011-04-05 11:21
a nie nasladowac lepszych
2011-04-08 16:49
??? pełnymi zdaniami prosimy.
2011-04-09 23:06
było dobre granie
2011-04-10 10:55
wreszcie jest czego posłuchać, myślałem ,że będzie żenada bo to nie mój klimacik, ale dałem się kumpeli namówić i teraz chyba odkupie od niej waszą płytę xD
2011-04-10 12:27
Z tego miejsca chciałbym w imieniu zespołu podziękować Wszystkim obecnym na koncercie, oraz Klubowi Pick & Roll za stworzenie bardzo dobrych warunków do grania. Dziękujemy. Do następnego! Od siebie dodam, że tylu ludzi
Z tego miejsca chciałbym w imieniu zespołu podziękować Wszystkim obecnym na koncercie, oraz Klubowi Pick & Roll za stworzenie bardzo dobrych warunków do grania. Dziękujemy. Do następnego! Od siebie dodam, że tylu ludzi to chyba nikt się nie spodziewał i bardzo mnie/nas to cieszy. Przypominam o tym, że można zakupić debiutancką płytę zespołu po cenie bardzo atrakcyjnej (20zł), płyta jest zafoliowana, idealna na prezent :-). Pozdrawiam!
2011-04-10 21:36
To my dziękujemy za miły wieczór!
Czekamy na drugą płytę...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.