2023-01-14 14:25
Opinia wyróżniona
wszystko w sumie wiadomo od samego początku, a do tego ten język... czy pamietacie, ze w teatrze kiedyś posługiwano się ciekawym językiem? I tu nie chodzi o przekleństwa - one mi nie przeszkadzają, ale o to, że literacko
wszystko w sumie wiadomo od samego początku, a do tego ten język... czy pamietacie, ze w teatrze kiedyś posługiwano się ciekawym językiem? I tu nie chodzi o przekleństwa - one mi nie przeszkadzają, ale o to, że literacko ta sztuka się zupełnie nie broni. Takie tam gadanie, a język może być przecież ciekawy, rytmiczny, melodyjny, metaforyczny...
Niestety w warstwie treściowej jest podobnie. Wszystko jest przewidywalne do bólu. Wątek Bogny zupełnie nierozwinięty - pojawia się z problemem, któremu potem ktoś wciska pauzę (chyba, że rozwinięciem są tańce p. Woźnickiej). Dzieci i żona - trudno o większe stereotypy, a to sprawia, że są zupełnie nijacy. Pan Baka całe przedstawienie gra płasko i nudno. Okazuje się, że nie można grać tej samej postaci i we wszystkich przedstawieniach. Scenografia ładna, ale w niczym aktorom i sztuce nie pomaga, nie dodaje... długo można wymieniać mankamenty tego przedstawienia. Zalety można krócej, bo nie ma ich wiele np. muzyka. Niestety to nie jest koncert, a przedstawienie teatralne, więc to zdecydowanie za mało, by uznać tę produkcją za udaną.
2023-01-15 20:31
2023-01-17 10:02
Ogólnie czepianie się obsadzenia Baki w tej roli jest bez sensu. Gdyby był młodszy aktor to był by hejt że za młody. Kiedyś to było... teatr jednego aktora w teatrze antycznym.
2023-01-17 10:38
2023-01-15 21:22
trzeba chodzić do teatru, żeby zobaczyć co potrafią młodzi aktorzy, bo w tv to jedynie celebrytów pokazują.
2023-01-15 01:27
Coraz mniej przedstawień z interesującymi dialogami.
Wszystko takie smsowe, proste i toporne.
Słucham dość często PR II, nie jestem jakimś wielkim fanem muzyki zwanej poważną, choć bardzo lubię niektóre
Coraz mniej przedstawień z interesującymi dialogami.
Wszystko takie smsowe, proste i toporne.
Słucham dość często PR II, nie jestem jakimś wielkim fanem muzyki zwanej poważną, choć bardzo lubię niektóre "kawałki". Ale najpiękniejszy jest język jakim ludzie w tej stacji rozmawiają, mniej ważne nawet o czym mówią, ale posługują się tak piękną polszczyzną, tak bogatym zasobem słów, że miło się tego słucha, po prostu.
I czegoś takiego chciałbym w teatrze, zamiast dialogów pisanych młotkiem.
2023-01-14 13:53
Opinia wyróżniona
To sztuka o człowieku, który swoje życie podporządkował karierze i zapewnieniu godziwego życia swojej rodzinie.
W pewnym momencie zdał sobie sprawę, że jego rodzina to pasożyty, a na wdzięczność, nie mówiąc o miłości nie ma co liczyć.
2023-01-15 01:17
Dociera do nich że to inwestycja obarczona ogromnym ryzykiem :D
2023-01-15 13:31
Sztuki, która jest osobistą wizją autora a nie rzeczywistością?
2023-01-17 10:28
Akurat tu autor bardzo trafnie ukazał dzisiejszą młodzież. Mam 2 dzieci właśnie w zbliżonym wieku. Mimo poświęceniu im czasu efekt taki jak w sprktaklu. Dodatkowo obecnie dzieci są podłe do siebie oraz do wszystkich w tym rodziców.
2023-01-16 23:49
To nie jest założenie. To jest stwierdzenie faktu.
2023-01-16 09:48
2023-01-15 11:50
a jakie to ma znaczenie?
I tak umrze :)
2023-01-17 06:07
Gra młodego pokolenia. Trochę zestaw problemów w stylu "rodzinka.pl" z Karolakiem i Kożuchowską ale zagrane o niebo lepiej. Zestawienie młodej i chorej Bogny -rewelacja poprzez kontrast oparty na młodzieńczej niewiedzy i doświadczeniu cierpiącej osoby.
2023-01-16 14:39
Do bólu przejmujący, mocny obraz spoleczeństwa ponowoczesnego; rozpadających się wartości, braku autorytetów, konsumpcjonizm, indywidualizm czy w końcu relatywizm moralny i problemy tożsamościowe.
Przejmujący Baka odsłaniający swoje "bebechy".....niestety poniewczasie.
Polecam gorąco. Z teatru wyszłam poruszona
Polecam
2023-01-15 22:33
Pisze pan: "Między wyjątkowo pasywną i nieobecną Sylwią Górą a Mirosławem Baką nie ma żadnej chemii, ani cienia nawet napięcia". Bohaterka grana przez panią Sylwię jest właśnie nieobecna i pasywna. Myślami albo w
Pisze pan: "Między wyjątkowo pasywną i nieobecną Sylwią Górą a Mirosławem Baką nie ma żadnej chemii, ani cienia nawet napięcia". Bohaterka grana przez panią Sylwię jest właśnie nieobecna i pasywna. Myślami albo w smartfonie, albo u kochanka. Dobrze zagrana postać, oddała tę pustkę zwiazku, o której tyle pan pisze. Kolejna rzecz, pominął pan wątek relacji żony - Moniki z córką, która właśnie zarzuca matce brak obecności w jej życiu.
Jeszcze raz do teatru i poprawiać reckę :)
2023-01-16 11:37
Góra-Weber po prostu nie miała co grać. grać banały i pustosłowie, i ŻADNĄ bohaterkę- każdy aktor by się wściekł
2023-01-15 14:48
Do tego wyemancypowana żona i użalający się nad swoim życiem facet. Okraszone to wszystko stylizowanymi na głębokie, lecz w rzeczy samej prostymi i płytkimi dialogami z domieszką wulgarności i nagości. Twórcy chyba
Do tego wyemancypowana żona i użalający się nad swoim życiem facet. Okraszone to wszystko stylizowanymi na głębokie, lecz w rzeczy samej prostymi i płytkimi dialogami z domieszką wulgarności i nagości. Twórcy chyba wychodzą z założenia, że bez przekleństw i seksu widz czegoś nie zrozumie? Powiem krótko: BANAŁ!
To jakiś silący się na sztukę wysoką sitcom typu Buła i spóła, czy o co chodzi? W Wybrzeżu już chyba żadna sztuka nie może się obyć bez przeklinania, nagości i prostoty trafiającej chyba tylko do kabaretowej publiczności. Szkoda, kiedyś był to dobry teatr, teraz w poszukiwaniu spektakli na poziomie trzeba jechać poza Gdańsk.
2023-01-16 09:50
2023-01-15 19:09
A gdzie , jeśli można prosić o podpowiedź... ?
2023-01-15 21:24
2023-01-15 15:58
ale opinia, że nie wystawiają dobrych spektakli jest krzywdząca. Nie można na podstawie jednego czy dwóch słabszych spektakli negować całości.
2023-01-16 09:46
Za to "niepostrzeżenie przechodzi załamanie"
Humor zeszytów?
2023-01-15 12:18
ja niestety oglądając Mirosława Bakę, widzę nie postać, która gra, a ... po prostu Mirosława Bakę. Ten sam ruch sceniczny, ten sam tembr głosu. Rozumiem, że aktor ma swoje "własne maniery", ale tutaj jest to nad wyraz widoczne. Weźmy np. aktora Pawlika: kowal z "Chłopów", Rzecki z "Lalki", "Miś" pracownik tęczy. tam nie widzę aktora , tyko bohatera
2023-01-15 22:37
2023-01-15 12:42
tak samo gra w Śmierci Komiwojażera, Fauscie, Seksie dla opornych czy tutaj.
Ale ma nazwisko. Ludzie chodza na Bakę czy Figurę mimo iż w tym teatrze jest naprawdę mnóstwo świetnych wszechstronnych aktorów
2023-01-15 14:07
i chyba tylko dlatego go tu obsadzono- żeby ktokolwiek przyszedł na tę grafomanię!
2023-01-15 17:23
To boki teatru szkoda sceny,bez sumienia aktorzy
2023-01-15 16:05
Teraz zdziwienie, że rodzina ma ich w nosie, z żoną nie bardzo jest o czym rozmawiać (zapewniam, że żona chętnych do rozmowy ma wielu, tyle że akurat nie w domu), dzieci mają starego w d. tak jak on je zawsze miał.
Teraz zdziwienie, że rodzina ma ich w nosie, z żoną nie bardzo jest o czym rozmawiać (zapewniam, że żona chętnych do rozmowy ma wielu, tyle że akurat nie w domu), dzieci mają starego w d. tak jak on je zawsze miał. Jeszcze te wspominki jak to kiedyś był ogierem. Pytanie czy faktycznie był, czy tylko kochanka umiała dobrze udawać. Podsumowując, nudy na pudy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.