2008-04-13 12:22
Wczoraj byłam w Teatrze Miejskim na recitalu Andrzeja Słabiaka: Chodźmy w tango
Specyficzna atmosfera,piękny głęboki głos męski ( bas prawie).Ciekawa interpretacja tekstów poetyckich i poezji,ruch sceniczny
i
Wczoraj byłam w Teatrze Miejskim na recitalu Andrzeja Słabiaka: Chodźmy w tango
Specyficzna atmosfera,piękny głęboki głos męski ( bas prawie).Ciekawa interpretacja tekstów poetyckich i poezji,ruch sceniczny
i wiele innych drobiazgów sprawiło,że był to "wieczór z muzyką inaczej".
Zasłuchałam sie ,dałam porwać się nostalgii . Artysta mi bliżej nieznany ale jakże ciekawy, z Gdyni, a teraz ze świata wraca do korzeni, tu chce by wiedziano co tam zrobił , ile osiągnął. No i dobrze ,że są tacy artyści co śpiewaja takie teksty,które trzeba przetrawić,które zmuszaja do przemyśleń itp,itd.... To było coś "z tej najwyższej muzycznej półki". Zespół towarzyszący artyście ukoił me uszy, wlał muzykę cieniutką strużką do samego serca dna, a finałowa piosenka to dla mnie przebój wieczoru. Strzępy jej słów brzmią jeszcze w mych uszach" .A my żyjemy jeszcze......".
IKa
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.