2010-05-29 10:03
Widziałam ten film wczoraj na festiwalu. Chciałam go zobaczyć, bo miałam ochotę na dobre kino psychologiczne. Film był najzwyczajniej nudny. Osoby siedzące obok mnie, z jednej i z drugiej strony, spały. Mi podobał się
Widziałam ten film wczoraj na festiwalu. Chciałam go zobaczyć, bo miałam ochotę na dobre kino psychologiczne. Film był najzwyczajniej nudny. Osoby siedzące obok mnie, z jednej i z drugiej strony, spały. Mi podobał się początek (pierwszych parę minut), potem było już gorzej i gorzej.... Choć sam pomysł i koncepcja wydają się fajne. Najlepsza była ostatnia scena, kiedy to akcja wraca do policyjnej furgonetki, przywieźli ich do więzienie, kobiety śpiewają folk, młodszy brat widzi matkę itd.
W trzech słowach: SZAŁU NIE BYŁO :-(
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.