2020-02-29 14:13
Tytuł p. Rudzińskiego zachęciłby do przyjścia na ten balet chyba tylko miłośników Lema czy Gwiezdnych Wojen . Recenzja spłyciła bardzo mocno spektakl i umniejszyła pracę artystów. To ja teraz opowiem z punktu widzenia
Tytuł p. Rudzińskiego zachęciłby do przyjścia na ten balet chyba tylko miłośników Lema czy Gwiezdnych Wojen . Recenzja spłyciła bardzo mocno spektakl i umniejszyła pracę artystów. To ja teraz opowiem z punktu widzenia kobiety, co ja widziałam ;). Spektakl jest kolorystycznie i inscenizacyjnie wysmakowany. Jakbyście się na 2 godziny przenieśli w inny świat - nocy, mgły, lasu, elfów i pełni księżyca. Czar pryśnie dopiero z opadnięciem kurtyny. Dawno nie widziałam w spektaklu tak pięknych, przenikających się ciepłych kolorów, tak dopracowanych kolorami i fakturą strojów, strojów idealnie dopasowanych do tancerzy i charakteru opowieści.
Tancerze - rzeczywiście Puk króluje - ale i inni świetnie sobie poradzili. Patrzy się na zespół z ogromną przyjemnością, uważam, że pokazują talent oraz wielką radość ze wspólnego tańca. M. Kielan - nie zgodzę się z p. Rudzińskim, że była bezbarwna. Przeciwnie. Posągowy Oberon jest przekonujący, b. męski, posągowy wręcz, o nieskazitelnej technice.
Mało u p. Rudzińskiego o samej muzyce i wykonaniu orkiestry. To trzeba usłyszeć. Karkołomne partie i nadzwyczaj szybkie tempa - a oni dają radę, co więcej, brzmią świetnie. Muzycy też wykonali potężną pracę - to słychać - i należą im się brawa. Mendelssohn artykulacyjnie jest precyzyjny, momentami subtelny jak muzyka Mozarta. Interpretacja jest naprawdę przekonująca i ciekawa. Trochę trzyma w napięciu - jak oni sprostają tym tempom ;).
Nie było w tym spektaklu żadnych rewolucyjnych interpretacji, co nie umniejsza jego wartości.
Brawo Artyści :)!
2020-11-11 09:32
Super !
2020-03-01 12:44
2020-03-02 10:59
ja to bym chór przeprowadził na balkon z boku proscenium absorbują za dużo uwagi -trochę rozpraszają
2020-02-29 15:01
Podzielam tą opinię, brawo za właściwe i zwięzłe podsumowanie.
2020-02-29 16:04
Opinia wyróżniona
Piekna premiera Opery Baltyckiej. W końcu można przyjść i odorwać sie od szarej rzeczywistości,popodziwiac kunszt tańca, pośmiać, kontemplować muzyke ,szczególnie gdy pod batuta P.Anny Duczmal-Mroz..
To spektakl
Piekna premiera Opery Baltyckiej. W końcu można przyjść i odorwać sie od szarej rzeczywistości,popodziwiac kunszt tańca, pośmiać, kontemplować muzyke ,szczególnie gdy pod batuta P.Anny Duczmal-Mroz..
To spektakl dla każdego faktycznie, bo zarówno dzieci jak i dorośli, zakochani, samotni znajda tu cos dla siebie. Gratulacje dla tancerzy jak i zespołu orkiestry i chóru. Czuć dobra atmosferę i ich radość a to przekłada sie również na widzów. Dziękuję za piękny wieczór
2020-03-01 13:52
Maggi to nawet w rosole jest słabe- sam glutaminian monosodowy ;)
2020-03-02 22:08
Wziąć czerwonego wina?
2020-03-02 03:12
2020-03-02 19:48
OB pod względem artystycznym jest duzo lepsza od Bydgoszczy tylko zaplecze mamy beznadziejne.
2020-03-02 12:22
Oczywiście solidnie, ale bez przesady.
Średnie obsady, średnia muzyka, sztuczki techniczne, którymi lubi chwalić się teatr, trochę blichtru (kolory, pióra, itd.).
Obecnie, w porównaniu z OB podobnie, choć za czasów Weiss'a Gdańsk poziomem bił Bydgoszcz na głowę (jak i wiele innych ośrodków wówczas).
2020-03-02 10:57
ciągle wstawia ten sam tekst o Bydgoszczu.
2020-03-02 08:58
2020-02-29 15:08
Cóż to na za podsumowanie p.Rudzińskiego... ,
że dzieło jest
łatwe, lekkie i przyjemne.
2020-03-02 16:32
To że dzieło jest "lekkie, łatwe i przyjemne" znaczy że dzieło jest płytkie. A to że jest płytkie, znaczy że nie jest głębokie.
2020-02-29 15:18
Muszę to zobaczyć!
2020-02-29 13:21
Czy można prosić Pana Rudzińskiego o to, aby wykonywał podobną pracę, którą dla Wyborczej robi Witold Mrozek albo Alina Czyżewska (działająca niezależnie)? Oni zwracają się do instytucji publicznych z sektora kultury z
Czy można prosić Pana Rudzińskiego o to, aby wykonywał podobną pracę, którą dla Wyborczej robi Witold Mrozek albo Alina Czyżewska (działająca niezależnie)? Oni zwracają się do instytucji publicznych z sektora kultury z prośbą o dostęp do informacji publicznych na temat działań i poniesionych wydatków. Konkretnie: jaki był budżet danego spektaklu, ile dostał reżyser, ile scenograf, choreograf, aktorzy itd. Mamy demokrację, a w tym ustroju wydatki w instytucjach publicznych są transparentne. Dla uściślenia dodam, że na Pomorzu nie mamy żadnego prywatnego teatru, więc mój apel jest skierowany do wszystkich instytucji. Nie chcę, aby informacje o pieniądzach pojawiały się zamiast recenzji, ale mogą po prostu być pod recenzją, nie muszą też być komentowane przez pana Rudzińskiego. Mamy prawo wiedzieć. I chcemy to wiedzieć. Może czas, aby standardy ogólnopolskie dotarły też na Pomorze?
2020-03-01 20:59
https://kultura.trojmiasto.pl/Jakimi-srodkami-dysponuja-trojmiejskie-teatry-n141905.html
2020-03-01 21:15
Ależ nie!!! Wejdź na poleconą stronę TR albo Teatru Powszechnego w Warszawie (bip!), przejrzyj informacje i wtedy dyskutuj. W artykule, do którego podajesz link, jest informacja jedynie o budżetach teatrów, a to niemal
Ależ nie!!! Wejdź na poleconą stronę TR albo Teatru Powszechnego w Warszawie (bip!), przejrzyj informacje i wtedy dyskutuj. W artykule, do którego podajesz link, jest informacja jedynie o budżetach teatrów, a to niemal żadne dane!!! Jaki jest budżet konkretnego spektaklu, czy każdy reżyser/scenograf/dramaturg/muzyk/gościnny aktor zarabia tyle samo (odpowiedź: nie, ale ile? W Trójmieście nie wiemy!). Ile kosztują trójmiejskie festiwale (konkret - ile dostaje selekcjoner, ile na promocję, ile za przyjazd konkretnego spektaklu?). Czy w trójmiejskich teatrach też regularnie wydaje się 60-90 tys. co 2 miesiące na prawników? Można mnożyć dane, których nie wiemy.
2020-03-02 00:07
Czy zjedli dużo bułek? To tez wazne
2020-03-02 10:34
I po co ta ironia? Potrafisz napisać rzeczowy komentarz? Mina by Ci zrzedła, gdybyś dowiedział się, że jeden reżyser zarabia 200 tys. za jeden spektakl, podczas gdy inny np. 10 tys. Takie kwiatki wyszły w Warszawie :).
I po co ta ironia? Potrafisz napisać rzeczowy komentarz? Mina by Ci zrzedła, gdybyś dowiedział się, że jeden reżyser zarabia 200 tys. za jeden spektakl, podczas gdy inny np. 10 tys. Takie kwiatki wyszły w Warszawie :). Nawet temat bułek się przewinął, gdy okazało się, że jeden z dyrektorów codziennie kupuje sobie śniadanie za publiczne pieniądze. Uroczo, prawda? :-))))))
2020-02-29 17:49
2020-02-29 17:51
Szkoda, że nie napisałeś rzeczowego komentarza. Jeżeli nie wierzysz, że tamci dziennikarze/działacze obywatelscy potrafili uzyskać od teatrów konkretne dane i zapisy umów, to wejdź na stronę TR Warszawa...
2020-02-29 11:00
Spektakl niestety bardzo przeciętny. Chór bardzo dobrze się zaprezentował, ale pasował tu jak kwiatek do kożucha. Całość nudna, choć poprawna. Ładna po prostu.
Skandaliczne są za to notoryczne błędy w programach do spektakli Opery. Tym razem pomylili Lizandra z Demetriuszem - podobnie jest z opisem na stronie Opery. Wstyd.
2020-02-29 17:28
Nienachalny, ale wyrazisty śpiew w tle nocy letniej, onirycznie snuł się pośród lasu, wróżek i elfów. Nam ten zabieg bardzo przypadł do gustu:) Sayaka wyjątkowa w roli Puka, zdobyła serca widzów. Kostiumy jak z bajki
Nienachalny, ale wyrazisty śpiew w tle nocy letniej, onirycznie snuł się pośród lasu, wróżek i elfów. Nam ten zabieg bardzo przypadł do gustu:) Sayaka wyjątkowa w roli Puka, zdobyła serca widzów. Kostiumy jak z bajki - idealnie wrysowane w sztukę Szekspira. Księżyc - nieodłączny towarzysz nocy stał się nieodłącznym widzem całej historii. Dzieci podczas pokazu były zafrapowane. Pytały: skąd wziął się tu księżyc? Ekscytowały się tortem weselnym, oczekując na kawałek tego słodkiego przybytku. Myślę, że obecna propozycja Snu Nocy Letniej jest skierowana do szerokiego audytorium, do dużych i małych, a sposób opowiedzenia historii ułatwi odbiór nawet najmłodszym widzom, którzy nie powinni mieć dużego kłopotu z odczytaniem treści. Chociaż tych, którzy nie znają fabuły dramatu odsyłam do lektury, która z pewnością ułatwi przekaz najmłodszemu widzowi:)
2020-03-01 12:43
2020-03-01 16:02
Chociaż... w młodości miałam epizod w chórze kościelnym, także jeśli o takim chórze tu mowa to jak najbardziej masz rację:))
2020-03-02 03:11
2020-03-02 09:17
Nie muszę udawać, ale każdy mierzy swoją miarą. Pozdrawiam:))
2020-02-29 22:25
Opinia wyróżniona
Brawo dla tancerzy, ale spektakl jest po prostu nudny i całkowicie wtórny. Mnie taka sztuka kompletnie nie pasuje. Plus jest taki, że można przyjść z dziećmi. Ale sorry, "Sen nocy letniej" Izadory Weiss sprzed paru lat był o niebo ciekawszy od tego, choć jej teatru nie znosiłam. Tu teatralnie nie ma nic godnego uwagi, niestety.
2020-03-01 13:03
2020-03-01 08:46
Semistejdż
2020-02-29 15:46
Pan Recenzent niewiele pisze o orkiestrze, bo niewiele zna się na sztuce muzycznej... Nie dziwota zatem, że podobał się Jemu Marsz Weselny... Podobają nam się te utwory, które już znamy, czy jakoś tak... Orkiestra była świetna!!!
2020-03-01 08:15
Bo sam w Niej gram
2020-02-29 18:19
A Ty? Jak się znasz na sztuce muzycznej? Uprzejmie proszę, wykaż się wiedzą. Czy już się wykazałeś, pisząc "orkiestra była świetna"? Myślisz, że pan Rudziński nie potrafiłby napisać takiego samego zdania?
2020-02-29 15:24
2020-02-29 21:49
Sayaka, czy ona jest po szkole baletowej? wyrazista-tak ale...tylko w takich rolach .Ruchy toporne jak z treningu karate.Zobaczcie Sayakę w Don Bucefallo.Kompletnie tam nie pasuje.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.