2016-03-11 22:37
bo historia taka banalna, przewidywalna i bardzo bliska mojej codziennej pracy w biurze.
Że ludzie siedząc obok siebie używają e-maila i komunikatora zamiast porozmawiać.
Że się sypia z koleżanką z
bo historia taka banalna, przewidywalna i bardzo bliska mojej codziennej pracy w biurze.
Że ludzie siedząc obok siebie używają e-maila i komunikatora zamiast porozmawiać.
Że się sypia z koleżanką z pracy.
Że się ją podrywa na komunikatorze.
Że pisze się tam rzeczy, których nie miało się odwagi powiedzieć.
Że kolega też sypia, albo przynajmniej bardzo chce.
Że w końcu ktoś myli adresy i wysyła wiadomość do innej osoby.
Że ktoś sie podszywa pod nicka.
Że żona już wie, ale wcale nie che wiedzieć.
Że wszyscy ci z komunikatora to jednak nie awatary, że może mają uczucia, że może nie wolno im wszystkiego, że może ona zaszła w ciąże i-co-teraz-będzie.
Taki fragment z życia korpoludzi i biurew.
Tylko czy warto w teatrze oglądać życie codzienne?
2014-04-25 01:51
Byłem, widziałem - mam to za sobą... Kilka razy skrzywiłem usta uśmiechem, ale większość czasu w znudzeniu oglądałem a to leniwe reakcje współwidzów, a to sufit Malarni (ciekawszą była analiza sposobu rozwieszenia
Byłem, widziałem - mam to za sobą... Kilka razy skrzywiłem usta uśmiechem, ale większość czasu w znudzeniu oglądałem a to leniwe reakcje współwidzów, a to sufit Malarni (ciekawszą była analiza sposobu rozwieszenia reflektorów, a umieszczone pod krokwiami lśniące kratownice przypomniały, że może być jeszcze gorszy spektakl...). Na koniec muskałem dłonią prawą o lewą - cichość oklasków sprawiła, że ukłony były tylko dwukrotne, a ja mogłem wrócić do domu... Aktorzy grali jak mogli, a że niewiele mogli, bo nie było czego grać - no cóż... Sztukę polecam gimbusom, których bawi, że temat jest o seksie, o zdradzie, no i kilkanaście razy padnie ze sceny niecenzuralne słowo!!! Może nie przenośmy bezmyślnie zagrawanicznych autorów na deski polskiego teatru, a może to znak czasu: każdy Kiepski ma swego amatora! A może to ja zgnuśniały i stary już jestem i nazbyt wiele oczekuję od Kultury??? :-)
2015-02-28 08:00
W pełni zgadzam się z przedmówcą, spektakl dla gimbazy.
2015-02-28 07:57
Zdecydowanie najgorszy spektakl na jakim byłem. Do teatry wybrzeże chodzę coraz rzadziej, po tej wizycie chyba zupełnie przestanę. Wulgarny i nieśmieszny tekst sprawiał, że chciałem wyjść w połowie. NIE POLECAM.
2013-05-03 20:59
Dawno nie byłam na tak słabym spektaklu. Lubię sztuki współczesne i nie razi mnie rzucona od czasu do czasu we właściwym miejscu "łacina", ale w tej sztuce to lekka przesada: czułam się jak na przystanku obok
Dawno nie byłam na tak słabym spektaklu. Lubię sztuki współczesne i nie razi mnie rzucona od czasu do czasu we właściwym miejscu "łacina", ale w tej sztuce to lekka przesada: czułam się jak na przystanku obok podchmielonej młodzieży: same k..., skur..., szmaty i inne epitety. Wulgarność bardzo niesmaczna. Poza tym nie bardzo wiedziałam z czego się śmiać (bo chyba nie z podwórkowej łaciny): zaledwie kilka razy się uśmiechnęłam. Gra aktorska też nie zachwycała. Doceniam wysyłek aktorów na scenie, którzy wkładają serce i duszę w rolę, którą grają. W przypadku tej sztuki miałam wrażenie, że aktorzy w ogóle nie grają dla publiczności. Podsumowując: najgorsza sztuka jaką widziałam. Zdecydowanie nie polecam.
2013-04-19 16:25
Na stronie Teatru napisane jest, że spektakl 21 kwietnia jest w Sopocie, a nie w Malarni
2013-03-12 23:43
Sztuka z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Treść prosta i zrozumiała, czasem zabawna. Gra zwyczajna, reżyseria przeciętna.
Polecam na zimowy wieczór, zwłaszcza po trudach dnia codziennego.
2013-02-22 09:56
Polecam. Fakt jest dużo wulgaryzmów, ale takich codziennego użytku, których używa się w sytuacjach emocjonujących :D Żadnej golizny nie widziałam. Dobra, naprawdę śmieszna komedia. Dialogi nie są inteligentne, ale są zabawne. Przyznam, że dużo się naśmiałam, aktorzy świetni :)
2012-10-15 22:31
Jeżeli idę do teatru, to oczekuję kultury przez duże K. Wulgaryzmy, żenujące i wyuzdane teksty nie sprzyjają rozwojowi. Tak na prawdę można iść pod przysłowiową budkę z piwem i za darmo usłyszeć to, co mówią aktorzy po
Jeżeli idę do teatru, to oczekuję kultury przez duże K. Wulgaryzmy, żenujące i wyuzdane teksty nie sprzyjają rozwojowi. Tak na prawdę można iść pod przysłowiową budkę z piwem i za darmo usłyszeć to, co mówią aktorzy po długoletnich studiach. Jeżeli promuje się takie formy kontaktów, takie sposoby rozmawiania ze sobą, poniżania i sprowadzania wszystkiego do zwulgaryzowanego seksu, to jest to nic innego jak katastrofa kulturalna i nie tylko (daje się przyzwolenie na poniżające traktowanie partnera). Jestem zniesmaczona i przerażona tym co proponuje mi teatr, miałam nadzieję, że z tradycjami.
2013-02-20 21:42
a ja byłem bardzo zadowolony po tym co widziałem. niczego duchowego i wzniosłego nie oczekiwałem - i dosłałem to co poprawiło mi humor i samopoczucie po pracy - pełen luz bez psychologicznych wypocin
2013-02-06 12:34
zgadzam się w 100 procentach
2013-02-08 12:35
dlatego się z chęcią wybiorę na spektakl.
A ponieważ sam jestem dziwakiem, spodziewam się miło spędzonego czasu.
2012-11-14 12:14
Witam,
odsprzedam 2 bilety na dzisiejszy spektakl, po cenie zakupu
kontakt 603661100
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.