2013-02-14 09:53
Spotkanie z Chrisem Niedenthalem było ciekawe ze względu na osobę gościa. Ale było tak przeprowadzone (i poprowadzone) że mogłoby się odbyć w każdym Domu Kultury. Było to spotkanie przede wszystkim z fotoreporterem.
Spotkanie z Chrisem Niedenthalem było ciekawe ze względu na osobę gościa. Ale było tak przeprowadzone (i poprowadzone) że mogłoby się odbyć w każdym Domu Kultury. Było to spotkanie przede wszystkim z fotoreporterem. Konteks emigracyjny jego życia i pracy nie został przedstawiony jak należałoby to zrobić w Muzeum Emigracji. Podobnie z tematyką pozostałych spotkań. Wcześniej było nieco lepiej, goście spotkań (organizowanych jeszcze w Centrum Informacji Miejskiej) mieli wiele do powiedzenia właśnie o emigracji. Autor książki - poświęconej emigracji. Autorka wspomnień - z miejsc pozostających dziś już poza granicą Polski.
2013-02-17 21:18
.."spotkanie poświęcone niezwykle ciekawej, a wciąż mało znanej propagandzie wizualnej morza i kształtowaniu świadomości morskiej po odzyskaniu przez Polskę dostępu do Bałtyku w dwudziestoleciu międzywojennym."
.."spotkanie poświęcone niezwykle ciekawej, a wciąż mało znanej propagandzie wizualnej morza i kształtowaniu świadomości morskiej po odzyskaniu przez Polskę dostępu do Bałtyku w dwudziestoleciu międzywojennym."
Czegos nie rozumiem... Oci chodzi ..? Czy to jest Muzeum Historii Miasta Gdynia...? Promocja ksiazki...?
Tym zajmuje sie Muzeum Emigracji ..?
2013-02-18 21:25
Sporo wizualnych smaczków retro, oddających nostalgiczny klimat międzywojennej gdyni z nutką naszych ambicji kolonialnych - ot co. Stacja emigracja, jednoznacznie przywołuje raczej przykre skojarzenia ze zjawiskiem tak
Sporo wizualnych smaczków retro, oddających nostalgiczny klimat międzywojennej gdyni z nutką naszych ambicji kolonialnych - ot co. Stacja emigracja, jednoznacznie przywołuje raczej przykre skojarzenia ze zjawiskiem tak współczesnym jak i charakterystycznym dla lat 20,30 i kilkoma dekadami prl. Problem społeczny traktowany przez większość z nas za coś pozytywnego, będący raczej dramatem tak narodowym jak i jednostkowym osobistym . Muzeum emigracji pokazywać zjawisko a nie laurki
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.