Sylwester w Złotym Ulu Opinie o imprezie

Sylwester w Złotym Ulu

Opinie (11)

  • ocena zabawy w Sylwestrową Noc (4)

    W 'Złotym Ulu" bawiłam się pierwszy raz na zabawie sylwestrowej. Bawiłam się bardzo dobrze, jednak uważam, że nowych właścicieli restauracji przerosła organizacja zabawy sylwestrowej.
    Kilka moich spostrzeżeń /czy

    W 'Złotym Ulu" bawiłam się pierwszy raz na zabawie sylwestrowej. Bawiłam się bardzo dobrze, jednak uważam, że nowych właścicieli restauracji przerosła organizacja zabawy sylwestrowej.
    Kilka moich spostrzeżeń /czy się czepiam?/:
    -szatnia była 'samoobsługowa'
    -jedzenie podane podczas zabawy różniło się od opisu podanego powyżej: przystawka nie była podana na chrupiącej sałacie,
    do każdej serwowanej potrawy dodawano młode pędy rzeżuchy /chyba zamiast chrupiącej sałaty/
    nie pojawiła się sałata z grillowanych warzyw
    nie podano też wody mineralnej
    kawa/herbata z opisu powyżej oznaczała dokładnie jedną herbatę lub kawę na jedną osobę podczas całej zabawy /gdy poprosiłam o kawę przepytano mnie, czy już nie dostałam herbaty lub kawy/-oczywiście można było sobie dokupić napoje w barze
    dokupiłam za 6 zł 1 szklankę soku /po północy wzrósł VAT, ale żeby aż tak :-)/
    zamiast 0,5L wódki wyborowej można było otrzymać 2 butelki wina; szkoda że wino było bardzo słabej jakości; czy tak trudno zaproponować gościom 1 butelkę wina, ale o smakowitym i bogatym bukiecie smaku?
    Jasną stroną zabawy było miłe towarzystwo /panie w bardzo szykownych sukniach/ i dobrze grający zespół.

    • 7 3

    • Bardzo dziękujemy za opinie, które wykorzystamy przy kolejnych organizowanych imprezach w naszym lokalu (3)

      Bardzo dziękujemy za opinię. Cieszymy się, że Pani się dobrze bawiła w Złotym Ulu!
      Co do kwestii niezgodności wydawanych potraw do pierwotnego menu, zapewniam, że: sałatka z grillowanych warzyw była wydawana w

      Bardzo dziękujemy za opinię. Cieszymy się, że Pani się dobrze bawiła w Złotym Ulu!
      Co do kwestii niezgodności wydawanych potraw do pierwotnego menu, zapewniam, że: sałatka z grillowanych warzyw była wydawana w półmiskach i stała w dużej ilości na stołach nawet do końca imprezy; kawa i herbata były nie limitowane i jeżeli wydarzyła się taka sytuacja o której pisała Pani w wyżej załączonej opinii prosimy o wskazanie kelnera - wyciągniemy konsekwencje. Co do cen to nie zmieniły się one dla klientów po północy a całość wzrostu stawki VAT wzięliśmy na siebie jako gospodarze. Co do soku także prosilibyśmy o informacje, kto z obsługi podał Pani rachunek za ten produkt, jesteśmy mocno zdziwieni bo napoje przewidziane na Bal Sylwestrowy zostały nie skonsumowane przez klientów do końca imprezy.
      Odnośnie wina to mamy zasadę, że o gustach nie dyskutujemy. Podawane było klientom, którzy tego sobie życzyli (również tym, którzy zasygnalizowali taką chęć bezpośrednio w trakcie balu) główne wino naszej restauracji, które cieszy się największym zainteresowaniem wśród naszych klientów.

      Dziękujemy jeszcze raz za opinię i serdecznie pozdrawiamy z Nowym Rokiem.

      • 2 4

      • odpowiedz (2)

        Sałata tak zwana szarpana na talerzach została do białego rana nie naruszona dlaczego , można sobie odpowiedzieć.Co do wydawanej kawy i herbaty kelnerzy mieli jednakowe zdanie a na temat wydawania byłoł to odgórnie.Nie

        Sałata tak zwana szarpana na talerzach została do białego rana nie naruszona dlaczego , można sobie odpowiedzieć.Co do wydawanej kawy i herbaty kelnerzy mieli jednakowe zdanie a na temat wydawania byłoł to odgórnie.Nie ładne to było z Państwa strony informować bawiących sie klientów o wzroście stawki VAT i proszenie o uregulowanie rachunków.Ostatnia sprawa jak kelnerzy obsługujący imprezę sylwestrową jednocześnie mają obsługiwać szatnie chyba za dużo od nich wymagacie.

        • 2 4

        • całkowicie się nie zgadzam (1)

          Nie zgadzam się z powyższą opinią. My z mężem bawiliśmy się świetnie na Zabawie Sylwestrowej w Złotym Ulu. Ode mnie płaszcz przyjmowała Pani, której później nie widziałam wśród obsługi sali jako kelnerki, a płaszcz

          Nie zgadzam się z powyższą opinią. My z mężem bawiliśmy się świetnie na Zabawie Sylwestrowej w Złotym Ulu. Ode mnie płaszcz przyjmowała Pani, której później nie widziałam wśród obsługi sali jako kelnerki, a płaszcz przekazał mi osobiście z tego co wiem - jeden z właścicieli. Uważam, że informacja o zmianie stawki VAT po północy i poproszenie o zamknięcie bieżących rachunków było jak najbardziej fair ze strony właścicieli, bo cóż Oni są winni decyzjom naszego Państwa...:/ sami ich rozumiemy, ponieważ sami jesteśmy przedsiębiorcami i nie jest łatwo. Jeszcze raz dziękujemy za szampańską zabawę i mamy nadzieję na jeszcze lepszą w przyszłym roku!

          • 2 2

          • :-)

            Mieli Państwo szczęście z obsługą w szatni albo ... są Państwo znajomymi właścicieli i mogą liczyć na takie traktowanie :-)

            • 0 0

  • Restauracja Zloty Ul idzie w dobrym kierunku!!!!!

    Powiem Panstwu ze dawno się tak dobrze nie bawilem ze swoja partnerka na sylwestra, bylem w Złotym Ul wcześniej i powiem państwu wlascicielom!!! tak dalej, glowa do gory i naprzód.Patrząc na wczesniejsze opinie śmiech

    Powiem Panstwu ze dawno się tak dobrze nie bawilem ze swoja partnerka na sylwestra, bylem w Złotym Ul wcześniej i powiem państwu wlascicielom!!! tak dalej, glowa do gory i naprzód.Patrząc na wczesniejsze opinie śmiech mnie ogarnia jacy ludzie potrafią byc spostrzagawczy w narzekaniu!!!! Jedzenie bylo bardzo pyszne i eleganckie, kaczka byla przepyszna, salatki byly delikatne i lekkostrawne i salatka z grilowanych warzyw tez byla moze pani lub pan niezauwazyl lub niezdarzyla zjesc???.Fakt bylo parę niedociagniec ale to nie koniec Świata!!!!Mailem mozliwosc poznac i podziekowac szefowi kuchni bardzo kreatywny i rzeczowy kucharz i czlowiek.I odwiedzimy panstwa ponownie i polecamy panstwa restauracje znajomym z pelna satysfakcja.Bardzo panstwu dziekujemy i zyczymy wszystkiego najlepszego w roku 2011 samych sukcesow w restauracji i w zyciu osobistym.

    • 4 5

  • sylwester

    no cóż, plusów było kilka ale minusów również.
    Jeżeli chodzi o plusy to:
    smakowało nam jedzenie. Co prawda serwowane dania nie były duże natomiast pojawiały się dość często na stole.
    Obsługa była

    no cóż, plusów było kilka ale minusów również.
    Jeżeli chodzi o plusy to:
    smakowało nam jedzenie. Co prawda serwowane dania nie były duże natomiast pojawiały się dość często na stole.
    Obsługa była sprawna a lokal wyglądał dość elegancko.
    A teraz minusy:
    tak jak osoba powyżej zauważyła, przypadała jedna herbata albo jedna kawa na osobę. Kelner nie miał, żadnych wątpliwości, że za następną herbatę/kawę musimy zapłacić. Zabawne było to, ze mój partner nie wypił żadnej herbaty ani kawy ale kelner tego nie pamiętał ( zresztą trudno spamiętać kto wypił już jedną kawę/herbatę a kto nie) i musiał za to zapłacić. Szczerze mówiąc nie chciało nam się już spierać.
    No i drugi naszym zdaniem wieeelki minus to zespół - dla mnie totalna porażka!!
    Miały być największe hity od lat 70 -tych. Przykro mi ale nie wiem jakie to były.
    Mój mąż poszedł do pani manager ( pani w długich ciemnych włosach) i poprosił o to, żeby zespół zagrał jakieś nowsze kawałki. Jeżeli ma lecieć Krawczyk to niech leci jakiś nowszy jego przebój. Przecież on w dalszym ciągu komponuje. " Czerwona jarzębina" " Marina" i inne takie przeboje mnie po prostu rozwaliły. Czułam się jakbym była na weselu. Wybrałam ten lokal właśnie ze względu na to, że ma grać zespół. Nie chciałam jakiejś " rąbanki" Ale to co było...Moja koleżanka też podeszła do zespołu z prośbą o nowsze kawałki, o te hity właśnie np. ABBA ale nic z tego, pan powiedział, że teraz będzie leciała wspomniana wcześniej "Czerwona jarzębina"Więc przesiedziałam pól sylwestra.
    Na ten temat mogłabym długo. Uważam, że zespół ma dość ograniczony repertuar. I wydaje mi się, ze po uwagach skierowanych i do manager klubu i do zespołu powinno to zostać uwzględnione
    Nie żałuję, że poszłam ale drugi raz na pewno tam już nie zajrzę. Polecam tym, którzy, lubią typowo weselne przygrywki.

    • 4 4

  • jeden z naszych niezapomnianych Sylwestrów

    Na Sylwestrze w Złotym Ulu bawiliśmy się świetnie! jedzenie było przepyszne - gratulacje kucharzy! Muzyka co prawda może i nie najnowocześniejsza, ale Panowie grali tak, żeby się wszyscy bawili, nie przynudzali, nie

    Na Sylwestrze w Złotym Ulu bawiliśmy się świetnie! jedzenie było przepyszne - gratulacje kucharzy! Muzyka co prawda może i nie najnowocześniejsza, ale Panowie grali tak, żeby się wszyscy bawili, nie przynudzali, nie smęcili, a jak widać po poprzednich opiniach wszystkim się nie dogodzi... Moim zdaniem nowi właściciele odwalili kawał niezłej roboty, za co dziękujemy. Postarali się nawet o fontannę czekoladową - co nie było uwzględnione w menu - mmm pyszności, była to bardzo miła niespodzianka dla gości. My na pewno wrócimy do Złotego Ula, szczególnie ze względu na super klimat i wspaniałą kuchnię.

    • 2 1

  • sylwester

    .... a mi tylko podobała się pani menager w baaaardzo krótkiej różowej spódniczce.

    • 0 0

  • Uwagi do Sylwestra

    1. Zespół byl 4-osobowy, a nie 5-osobowy jak było napisane. Repertuar polsko-weselny.
    2. Musieliśmy niemalże wyprosić swoje "0,5 L WÓDKI WYBOROWEJ", bo nikt
    się tym nie zainteresował, że nie mamy.
    3.

    1. Zespół byl 4-osobowy, a nie 5-osobowy jak było napisane. Repertuar polsko-weselny.
    2. Musieliśmy niemalże wyprosić swoje "0,5 L WÓDKI WYBOROWEJ", bo nikt
    się tym nie zainteresował, że nie mamy.
    3. Kawa/herbata była tylko w ilości 1(JEDNEJ) sztuki na osobę.
    4. Dla mnie sytuacja była dziwna, gdy szatnia przy naszym wyjściu była niestrzeżona.
    5. Jedzenie było słabe, pozbawione smaku (mała ilość to kwestia gustu). Zresztą zabrano mi niedokończony deser :)
    6. Goście rozsiadali się jak chcieli i musiano zmiejszyć przestrzeń do tańczenia
    o nowe stoliki.
    7. Na koniec wątpliwość: było to wesele czy bal sylwestrowy?

    • 3 2

  • Udany Sylwester

    Czytając wcześniejsze opinie na temat sylwestra ciężko nie odnieść wrażenia , że jesteśmy Mistrzami Świata w narzekaniu!!Przykładowo czy ma to wielkie znaczenie czy zespół miał 4 czy 5 osobowy skład. Tegorocznego

    Czytając wcześniejsze opinie na temat sylwestra ciężko nie odnieść wrażenia , że jesteśmy Mistrzami Świata w narzekaniu!!Przykładowo czy ma to wielkie znaczenie czy zespół miał 4 czy 5 osobowy skład. Tegorocznego Sylwestra spędzonego w Złotym ulu wspominam doskonale. W raz z żoną bawiłem się świetnie do białego rana. Bogate i różnorodne menu, w którym każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dobra i sprawna obsługa. Pozytywnie też oceniam orkiestrę. Podsumowując uważam , że nowi właściciele lokalu zrobili krok na przód aby lokal odzyskał dawny blask. BRAWO!!!!!!! oby tak dalej.

    • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.