2011-12-02 16:13
Szkoda czasu. Przedstawienie bez fabuły. Moje 8 letnie dziecko strasznie się nudziło. Poza tym w sali duszno.
2011-11-29 18:39
Przedstawienie baaardzo fajne, kolorowe, dynamiczne, żartobliwe. Dzieci zadowolone, ani chwili się nie nudziły (były to wymagające pięciolatki)
2011-11-27 15:15
po dzisiejszym występie.
A prywatne sprawy proszę zostawić w domu i nikomu nie mieszać w głowie!
2011-10-23 17:09
Właśnie wróciliśmy z synkiem z Teatru Miniatura i jesteśmy pod wielkim wrażeniem. Brawa za tak CUDOWNE WIDOWISKO
2011-10-20 09:55
Panie "ktoś", a co mnie obchodzi Pańskie zdanie. Każdy ma prawo napisać co myśli. Ale Pański mózg chyba już nie działa, skoro nie rozumie.
I mnie też ciekawi to zaciekawienie osobą Pani Żulińskiej. Bo, w rzeczy
Panie "ktoś", a co mnie obchodzi Pańskie zdanie. Każdy ma prawo napisać co myśli. Ale Pański mózg chyba już nie działa, skoro nie rozumie.
I mnie też ciekawi to zaciekawienie osobą Pani Żulińskiej. Bo, w rzeczy samej, nie ma się czym interesować.
A Theo to nie ja. Zbyt niski poziom wypowiedzi bym chciała się wdawać w polemikę. Niemniej jednak zgadzam się z jego opinią.
2011-10-19 14:38
Widzę, że kogoś bardzo poruszyły opinie Theo o aktorce Magdalenie Żulińskiej. No cóż, prawda w oczy kole i nie każdemu "niezadowolonemu" znajomemu się to podoba. "Utalentowana pani Magda" powiadasz. Ja jestem kobietą,
Widzę, że kogoś bardzo poruszyły opinie Theo o aktorce Magdalenie Żulińskiej. No cóż, prawda w oczy kole i nie każdemu "niezadowolonemu" znajomemu się to podoba. "Utalentowana pani Magda" powiadasz. Ja jestem kobietą, która chodzi do teatru z zamiłowania do teatru, pasji i kulturalnego głodu. I, niestety ( lub stety), zgadzam się z Theo.
Ale plus za próby ratowania "wyobrażenia" o talencie pani Magdaleny Żulińskiej.
2011-10-19 23:53
A kogo obchodzi to czy się pani zgadza z Theo czy nie. Czy pani to Theo czy Theo to ktoś inny. Mało mnie obchodzi, czy się Pani Magdalena Żulińska podoba czy nie. Mnie tylko zastanawia to zacietrzewienie w stosunku do niej. Macie jakiś problem ze sobą? za daleko do mózgu macie?
2011-03-17 20:54
Byliśmy na przedstawieniu z córeczkami (4 i 6 lat). Obie były zachwycone (szczególnie pingwinkami). Dopytują się o kolejny wyjazd do teatru.
Nam również podobała się muzyka i gra aktorów. Sukces 100%-cała rodzina
Byliśmy na przedstawieniu z córeczkami (4 i 6 lat). Obie były zachwycone (szczególnie pingwinkami). Dopytują się o kolejny wyjazd do teatru.
Nam również podobała się muzyka i gra aktorów. Sukces 100%-cała rodzina zadowolona.
Mamy zamiar wybrać się na Piotrusia Pana i nie będziemy patrzeć na to, czy tworzy go rodzina, czy nie spokrewnieni. Nie wkręcajmy już dzieci do polityki, ich naprawdę to nie obchodzi
2011-02-25 16:47
Świetne przedstawienie , wesołe piosenki, znane melodie. W sam raz dla młodszych dzieci. Najbardziej podoba mi się gra aktorów , którzy grają całymi sobą mimo że są ukryci w czarnych uniformach i za czarnymi woalkami.
2011-02-25 15:50
Bylam na tym przedstawieniu z moim niespelna 2 letnim synkiem i jemu rewia sie podobala. Bylo w niej duzo muzyki, lalek i koloru. Uwazam przedstawiene za trafione dla najmlodszych lecz mysle, ze dla starszych dzieci bedzie ono malo interesujace.
2010-03-25 10:01
lubimy z dziećmi chodzić do Miniatury i z chęcią zobaczymy nowe przedstawienie.
Nie przeszkadzają mi koneksje rodzinne pod warunkiem, ze spektakl jest na odpowiednim poziomie. Moim zdaniem liczy się efekt
lubimy z dziećmi chodzić do Miniatury i z chęcią zobaczymy nowe przedstawienie.
Nie przeszkadzają mi koneksje rodzinne pod warunkiem, ze spektakl jest na odpowiednim poziomie. Moim zdaniem liczy się efekt artystyczny i nie widze nic złego w tym, ze coś powstaje we współpracy rodzinnej.
Z opinią powstrzymam się do momentu zobaczenia Szalonego Zoo.
2010-06-09 13:54
Nie wierzę że ktoś może tak napisać. Jaki "poziom"??? Masz na myśli kolejne beznadziejne spektakle bez jakiejkolwiek fabuły, czy może kolejne identyczne "programy" robione w kółko przez wiadome osoby?
Nie wierzę że ktoś może tak napisać. Jaki "poziom"??? Masz na myśli kolejne beznadziejne spektakle bez jakiejkolwiek fabuły, czy może kolejne identyczne "programy" robione w kółko przez wiadome osoby?
Chyba jesteś pracownikiem tego "teatru" i jako obowiązek pracowniczy macie wpisywanie takich bzdur i pozytywnych opinii w internecie i piszecie to z przymusu, żeby na wasze miejsce nie przyszedł kolejny "krewny i znajomy królika". To byłoby jedyne wytłumaczenie wypisywania takich banialuk.
Był Teatr Miniatura, został "teatrzyk" - prywatny folwark. "Poziom" to tam jest co najwyżej podłogi, a poza "współpracą rodzinną" to tam nic nie ma. Szkoda dzieci prowadzać, małe to jeszcze gębę otworzy, bo głośno i kolorowo, ale jak już coś rozumie, to lepiej uciekać jak najdalej, bo te spektakle nie mają żadnego wątku, żadnego sensu, ładu, ani składu. Ważna jest tylko "współpraca rodzinna".
2011-02-25 15:58
Zgadzam sie z twierdzeniem, ze przedstawienie nie ma fabuly czy przeslania moralnego, lecz teatr miniatura jest dla wszystkich, a mojemu maluszkowi jeszcze nie potrzebna jest ambitna sztuka, wystarczy mu troche muzyki i koloru i ten spektakl mu to dal.
2010-04-05 13:18
nic złego jeśli współpraca rodzinna jest sporayczna w miejskim teatrze -gdyby był to prywatny teatr nic mi do tego.jest to nagminne i dlatego zle...trzeba wypracować kapitał samemu i dzielić nim rodzinkę a nie pieniędzmi z miejskiej kasy-to każdy potrafi...!!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.