Opinie (13)

  • co ten frajer tu robi

    powinien zrobić tour de wsie w polsce

    • 4 4

  • Pede ?

    • 2 2

  • To chyba jakiś żart??? (6)

    Za koncert prawdziwej, kultowej, międzynarodowej, rapowej gwiazdy krs-one trzeba zapłacić 59 zł, a za lokalnego Tede 80 zł?
    Nie mam nic przeciwko Tede, ale gdzie Tede do Krs-one? Do pięt nie dorasta. Krs-one to legenda wykuta w granicie, a Tedeusz to chłopak z bloku.... W dodatku z bloku wschodniego (czyt. Miejsca polozenia europy).

    • 6 1

    • (5)

      A co powiesz o 2Pacu?

      • 0 0

      • na 2Paca nie kupisz biletu (3)

        • 0 0

        • Dobrz, że napisałeś.
          Już zacząłem szukać w necie...
          Elo!

          • 0 0

        • to poszukaj pod hasłem "sarkazm"

          • 0 0

        • Porównanie Tede i Krs-One

          to jak porównanie Fiata 126p do Rolls-Royce. Przy czym Fiat 126p kosztuje 80 zł, a Rolls-Royce 59 zł?
          Polska to dziwny kraj ...jak mówil Zulu Gula.

          • 0 0

      • Za wiele nie mam do powiedzenia. To rozumie się samo przez się.

        Tupac to kolejny kultowy, klasyczny wykonawca.
        Nic nie trzeba mówić. Mówisz nazwę takiego wykonawcy i pozostają minuty ciszy. Ale nie ze względu ze zginął tragicznie, ale z tego powodu, że był wielkim człowiekiem.

        Tupac to kolejny kultowy, klasyczny wykonawca.
        Nic nie trzeba mówić. Mówisz nazwę takiego wykonawcy i pozostają minuty ciszy. Ale nie ze względu ze zginął tragicznie, ale z tego powodu, że był wielkim człowiekiem.
        Irytują mnie dzisiejsi "fani" rapu, którzy nie mają zielonego pojęcia o klasycznych, kultowych wykonawcach.
        No bo jak niby można się określać (dla przykładu) - fanem muzyki poważnej nie znając Beethovena, Bacha, Chopina itd.
        Albo jak można powiedzieć, że jest się fanem boksu nie znając Muhammada Ali, Mike Tysona,, George Foremana.
        Albo jak można się określać fanem muzyki grunge nie znając Soundgarden, Nirvany, Pearl Jam, Alice in Chains, etc.
        Tak można porównywać bez konca.
        Powracając do meritum - Tupac Shakur, Krs-One i inni klasycy z lat 80/90-tych to wielkie persony, ktore powinny być w mentalnej kapliczce każdego człowieka określającego się fanem muzycznego gatunku rap.
        A sytuacja gdzie koncert ludycznego Tedeusza jest droższy niż Krs-ona to chyba jakiś kiepski żart. Jeśli tak to w Polsce "Rap is dead "!
        To świadczy o niskim poziomie słuchaczy - wolą lokalsa niż prawdziwą,autentycznie świecącą gwiazdę.
        Świat się skonczył !

        • 0 0

  • Tede to kłamczuch! (1)

    Jest nieszczery w swoim przekazie. Pochodzi z bogatego domu i dobrego domu, a chce mieć wizerunek ulicznika z trudnym życiem.

    Pamiętam wywiad o trudnym macierzyństwie, gdzie bohaterkami była mama Tedego i

    Jest nieszczery w swoim przekazie. Pochodzi z bogatego domu i dobrego domu, a chce mieć wizerunek ulicznika z trudnym życiem.

    Pamiętam wywiad o trudnym macierzyństwie, gdzie bohaterkami była mama Tedego i mama Koterskiego.

    Na pytania o trudy wychowania i najbardziej traumatyczne przeżycia matka Miśka opowiadała o uzależnieniach, ucieczkach z domu, złych znajomościach.

    Na podobne wspomnienia mama Granieckiego, długo szukała odpowiedzi i przykładu z ich życia, w końcu przyznała, że jednym z najbardziej przykrych doświadczeń jakie mały Tede sprawił swoim rodzicom to to jak ukradł ojcu kluczyki do samochodu i z kolegą jeździł po osiedlu i co najstraszniejsze nie miał wówczas prawa jazdy...

    A dziś szanowny raper w swojej twórczości jest twardym zawodnikiem, którego ukształtowała ulica, a charakter wykuły setki sytuacji z pogranicza kryminału.

    Ale sprzedać umie się lepiej niż ekskluzywna prostytutka arabskiemu biznesmenowi

    • 1 1

    • JAkie życie taki rap!

      • 1 1

  • kurde... (1)

    kiedyś słyszałem kilka jego "utworów". No cóż, nie w moim guście kompletnie, ale dało się tego wysłuchać. Natomiast to co podlikowaliście tutaj, czyli jak rozumiem jego nowa twórczość, to totalny szmelc. Po pierwsze,

    kiedyś słyszałem kilka jego "utworów". No cóż, nie w moim guście kompletnie, ale dało się tego wysłuchać. Natomiast to co podlikowaliście tutaj, czyli jak rozumiem jego nowa twórczość, to totalny szmelc. Po pierwsze, widzę maksymalną fascynację auto-tunem, przez co dłuższe słuchanie jego "śpiewu" jest niesamowicie irytujące i męczące. Po drugie, co to za jakieś gimbusiarskie teksty? Zero klasy w tym rapie. Utworki na chwilową modę, byle by walnąć basem i coś pomruczeć bez sensu o pieniądzach... straszne.

    • 2 1

    • Wolę Mezo i Norbiego

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.