2005-07-04 21:51
Ciesze sie, ze bylam na tym spektaklu. Nie byloby to jednak mozliwe gdybym nie wygrala biletow, dlatego podwojna radosc. Genialne miejsce na tego typu sztuke (chcociaz potem troszke zimno), swietna gra aktorow, chociaz
Ciesze sie, ze bylam na tym spektaklu. Nie byloby to jednak mozliwe gdybym nie wygrala biletow, dlatego podwojna radosc. Genialne miejsce na tego typu sztuke (chcociaz potem troszke zimno), swietna gra aktorow, chociaz rola syna troche nijaka...Ale generalnie bardzo fajna sztuka, szkoda ze wiele osob nie obejrzy z uwagi na drogie bilety 24 i 30 zlotych. Ja mialam to szczescie ze obejrzalam za darmo swietna sztuke. Teraz na pewno latwiej mi bedzie przeczytac "Transatlantyk" Gombrowicza na egzamin z literatury 20 wieku :)).
2005-07-03 21:13
to fajnie, ze wygrałas, tez chciałąm grac ale szczerze mówiąc nei wiedziałąm co napisac, al ekiedyś wygrałam bilety do opery i do kina, super, a ile trwa spektakl sprawdz w repertuarze tego teatru, ale ci zazdroszczę
2005-07-02 20:44
Wygralam bilety, wybieramy sie w niedzielę. Moje pytanie brzmi: ile czasu trwa spektakl? po prostu musimy zdążyć na 22-17 (połączenie z przesiadką w Gdyni Gł. do Luzina) a nie chciałabym wyjśc przed zakończeniem :(
Bardzo prosze o ifnormacje!
2004-11-22 21:52
uważam że cala premiera byla spoko , jedynie nie podobała mi się gra Stefana Iżylowskiego... ale reszta byla spoko:)
2004-10-09 21:22
Przedstawienie jest bardzo dobrze zrobione. Aktorzy grają rewelacyjni. Polecam wszystkim.
2004-08-03 11:15
Przedstawienie świetne z błyskotliwą i uskrzydloną grą aktorów. Pan Stfan IŻYŁOWSKI obchodził 45-lecie pracy aktorskiej, a Pan Andrzej Rychter 40-lecie. Przd dziesięciu laty byłem obecny na jubileuszu 35-lecia Pana
Przedstawienie świetne z błyskotliwą i uskrzydloną grą aktorów. Pan Stfan IŻYŁOWSKI obchodził 45-lecie pracy aktorskiej, a Pan Andrzej Rychter 40-lecie. Przd dziesięciu laty byłem obecny na jubileuszu 35-lecia Pana Stefana. Grał tytułową rolę w "Mieszczanin szlachciecem" w reżyserii pana Waldemara Śmigasiewicza. Świetna rola pana Stefana Iżyłowskiego. Teraz, po dziesięciu latach, trudna rola rozpustnego Gonzalo nakreślona tak delikatnie i subtelnie... po mistrzowsku. Przed dziesięciu laty oglądałem też Jerzego Sthura jako mieszczanina co chciał być szlachcicem. Iżyłowski był LESZY! Teraz pana Peszka jako Gonzalo, Iżylowski znow był LEPSZY, bardziej oryginalny, subtelny. BRAWO!!! PANIE STEFANIE, jest Pan jak wino; im starszy, tym lepszy! A co to będzie na złotym jubileuszu?!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.