Opinie (17) 1 zablokowana

  • Super

    Bardzo fajny pomysł. Jestem ciekawy czy młode pokolenie zna grę w kapsle. Kiedyś wszyscy w to grali.

    • 25 0

  • świetny pomysl - impreza dla młodych :) (1)

    • 4 1

    • tak. zeby zarobic

      a kapsle to gra free (za darmo)

      • 0 0

  • Kapsle - moje dziecinstwo :)

    • 9 0

  • Wyścigi w kapsle na podwórkach były bardzo popularne już w II połowie lat 60-tych (3)

    Z racji popularności Wyścigu Pokoju oraz coraz większemu stopniowi posiadania przez ludzi odbiorników telewizyjnych w Polsce. A szczególnie w dużych miastach. U nas w Warszawie Wyścig to nawet po szerokiej ulicy obok

    Z racji popularności Wyścigu Pokoju oraz coraz większemu stopniowi posiadania przez ludzi odbiorników telewizyjnych w Polsce. A szczególnie w dużych miastach. U nas w Warszawie Wyścig to nawet po szerokiej ulicy obok przejeżdżał. I potem na podwórku były wyścigi w kapsle na: 1. trasach wymalowanych kredą na asfalcie na uliczce na podwórku przy bloku, bo samochód to 3-5 razy dziennie tylko przejechał, a i to dwa dostawcze z rana tylko; 2. na trasach ostrzem scyzoryka wyrysowanych na ziemi, czyli wydeptanych połaciach gołej ziemi (w obu opcjach były narysowane owalne stadiony do finiszu na nich); 3. po górze krawężnika wzdłuż tej uliczki, z robieniem skoków kapslem nad występującymi szczerbami (spadek z krawężnika czy wpadnięcie do szczerby w betonie - zatrzymanie karne na jedną kolejkę); 4. na obrzeżu piaskownicy, wyścig np. na 3 rundy dookoła. Wypadnięcie na końcu prostej na ziemię oznaczało powrót do miejsca, z którego się pstrykało. Mało tego, w jednym miejscu betonowe obrzeże pękło na 3-4 cm i trzeba było skakać przez to. Wpadnięcie to była utrata kolejki, a nie wyjęcie kapsla i ustawienie za szczeliną do dalszej gry. Czwarta, nieczęsta forma, ale na naszym podwórku to była "w zbijaka" na 4-spadowych kopertkach wyjść zapasowych ze schronów przeciwlotniczych, do których wchodziło się z piwnic dużego budynku (6 klatek schodowych). Wygrywał ten, kogo kapsel został do końca na stalowej 4-spadowej pokrywie. Bywało - że żaden po nieudanym karambolu. /To już była specyfika lokalna, z 5-7 lat później już schronów takich nie budowano, ten blok był z 1955/. Kapsle do opcji 1-3 miały "koszulki" wycięte z papieru, wpisane nazwiska naszych zawodników, Szurkowski, Magiera itp. * wawa

    • 12 1

    • Ale nie za bilety.

      • 0 0

    • profesjonalne koszulki

      robiliśmy je z flagami państw, owijaliśmy cienką folią ściąganą na rewersie a następnie nalewaliśmy wosk do kapsla i na gorąco wciskaliśmy koszulki

      • 1 0

    • U mnie na podwórku trasy robiło się na piasku. Obutą stopą, bokiem, przesuwało się po piasku wytyczając tor wyścigu, a po bokach usypywało się bandy.

      • 1 0

  • wspomnień czar ...

    Kapsle się polerowało, żeby lepiej sunął. Czasami do gry na deskach piaskownicy wypełniało się woskiem lub plasteliną aby był cięższy. Było bardzo wiele wariantów tej gry. Grały nawet dziewczyny !

    • 6 0

  • W parku przy Siennickiej na asfaltowych alejkach, trasy rysowane cegłą i godziny zabawy.

    Na chodnikach, dookoła bloków.
    W piaskownicach inny rodzaj tras, na piasku, z przeszkodami itp.
    No i na deskach obramowania piaskownicy, dookoła na jedno lub więcej okrążeń.

    Działo się :)

    • 2 0

  • Czy będzie podział na kategorie wiekowe ? (1)

    60 +

    • 3 0

    • Znajdę swój stary kapsel z napisem Szozda i pobijemy mlodych

      • 1 0

  • a wiecie jakie kapsle nazywaliśmy fabrykantami? (1)

    • 0 0

    • po piwie?

      • 0 0

  • ale bym pyknął

    ktoś pamięta technologię robienia obciążenia i "koszulki"?

    • 2 0

  • Proponuję

    mistrzostwa w cymbergaja, w strzelanie z procy, w strzelaniu z klucza itd.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.