Opinie (1)

  • Niestety, nie zaliczyłabym tego seansu do udanych :(

    Koncert rozpoczął się z opóźnieniem, ale to akurat stanowiło najmniejszy problem. Film był niemy, więc pojawiały się plansze z oryginalnymi napisami. Polskie napisy były widoczne u dołu ekranu, a raczej tylko ich część –

    Koncert rozpoczął się z opóźnieniem, ale to akurat stanowiło najmniejszy problem. Film był niemy, więc pojawiały się plansze z oryginalnymi napisami. Polskie napisy były widoczne u dołu ekranu, a raczej tylko ich część – zakładam, że ktoś za nisko ustawił sprzęt i na ekranie „łapała się” tylko pierwsza linijka. Trochę niefajnie, zwłaszcza że oryginalne napisy były po francusku :/ Co do muzyki… Może to tylko moje wrażenie, ale czy muzyk w ogóle starał się dopasować to, co grał do filmu, czy chciał tylko „pograć w tle”? Równie dobrze mogłam włączyć sobie ten film w domu, a w tle zapuścić kompilację ambientowej muzyki z You Tube’a i wyszłoby na to samo. Zwykle na takich wydarzeniach artyści starają się jakoś uzupełniać obraz, w tym przypadku zupełnie te dwie formy zupełnie ze sobą nie współgrały. Wszystko to było po prostu męczące i muszę przyznać, że ledwo wysiedziałam do końca. Parę osób opuściło salę w trakcie seansu, nie wiem, czy z powodu jakości występu, ale myślę, że skąpe brawa na koniec na pewno o czymś świadczyły. Wychodziłam stamtąd z poczuciem zmarnowanego czasu i pieniędzy :( Szkoda, bo zapowiadało się bardzo ciekawie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.