2012-08-09 13:56
Będzie debiut poniżej 4h to będzie dobrze :)
2012-08-09 21:26
Pierwsze biegi Solidarności upamiętniające ofiary GRUDNIA 1970 były rozgrywane od pomnika w Gdańsku do pomnika w Gdyni. Czas powrócić do półmaratonu lub do 20 km. Po co biegać na Westerplatte, jeżeli we wrześniu
Pierwsze biegi Solidarności upamiętniające ofiary GRUDNIA 1970 były rozgrywane od pomnika w Gdańsku do pomnika w Gdyni. Czas powrócić do półmaratonu lub do 20 km. Po co biegać na Westerplatte, jeżeli we wrześniu rozgrywany jest jeden z najstarszych biegów ulicznych w Polsce. W półmaratonie wystartowałoby na pewno więcej osób i nie byłby takich dramatów ( przy nie najlepszej pogodzie dla maratończyków - upały) jak na pełnym dystansie.
2012-08-13 22:58
Nie mogą biec w SKM?
2012-08-15 11:51
hmm, wolałbyś w normalny dzień roboczy??????????????
2012-08-14 00:33
rownouprawnienia... nie walcie... w bambuko
2012-08-15 11:49
hmm, może dlatego, ze prawdopodobieństwo że wygra kobieta w kategorii open jest bliskie 0, gdyby nie było tej drugiej nagrody kobiety nie zdobyłyby nagród
2012-08-16 08:12
Najlepsza kobieta w historii maratonu Solidarności zajęła 9 pozycję (2008r.)
2012-08-14 13:30
Najlepszy związkowiec-maratończyk zarobi 500 złotych w gotówce , a kolejni w tym zestawieniu odpowiednio 300 i 800 zł
2012-08-15 15:19
No to jestem na mecie! 3.40
2012-08-15 16:51
...dobrze, że są takie akcje, tylko dlaczego ZKM Gdynia nie dało podróżującym jakiejkolwiek informacji o zmianach w kursowaniu autobusów?
2012-08-15 21:08
...dobrze, ze wziołem odzywki bo na trasie mozna byłoby poprosic tylko obsluge o ich kanapki...:( Żal
2012-08-16 10:34
Obsługa straszna, jak można nie zapewnić odżywek dla maratończyków.
Po co wyznaczać punkty odżywcze jak nic w nich nie było.
Żal
2012-08-16 13:54
Po raz pierwszy na wczorajszym biegu poczułam się jak przedmiot...odnosząc wrażenie,że bieg zorganizowali działacze i urzędnicy sami dla siebie.Twierdzenie pana Kazimierza Zimnego,że jeżeli komuś się nie podoba to brać
Po raz pierwszy na wczorajszym biegu poczułam się jak przedmiot...odnosząc wrażenie,że bieg zorganizowali działacze i urzędnicy sami dla siebie.Twierdzenie pana Kazimierza Zimnego,że jeżeli komuś się nie podoba to brać udziału w imprezie nie musi tylko potwierdza to wrażenie.
Celem i marzeniem każdego biegacza jest maraton.Dąży do tego ciężką, codzienną pracą.Udział w maratonie powinien być świętem,przeżyciem,radością,zabawą,emocjami.Niczego takiego nie odczułam wczoraj.Na mecie powiedziałam do syna-nigdy więcej.Powody?
-brak odżywek na punktach nomen omen żywnościowych to skandal. Banany i czekolada na maratonach to minimum,
-totalny bałagan organizacyjny,każdy to widział
-nieprzygotowanie mieszkańców do imprezy,nie wiedzieli o zamknięciu ulic,słyszałam epitety i wyzwiska.
-a gdzie zespoły na skrzyżowaniach?trąbki?piszczałki...etc..?czepiam się?nie,tak jest na każdym maratonie
-termin-nie można tego zorganizować np w ostatnią niedzielę sierpnia? koniec wakacji,ludzie w domach, aura bardziej przyjazna,tymczasem wczoraj i długi weekend i zmiana turnusu,
-limit czasu 5 i pół godziny nigdy nie przyciągnie amatorów, standardem wszędzie jest co najmniej 6 godzin a bywa i więcej
-fatalna opieka medyczna na trasie,ten,kto uległ kontuzji najbliżej do punktu pomocy miał ...na mecie.Całe szczęście że nie było upału
-o podziale nagród powiedziano wiele,przed biegiem chwalono się,że zwyciezca może zdobyć nawet 20 000 zł.Osobiście wolałabym choć po pół banana co 5 km dla każdego
-kto wpuścił autobus liniowy w rejonie Wrzeszcza na trasę biegu?Biegacze musieli uskakiwać w bok przed nim,zapewnienie nam bezpieczeństwa fatalne
-meta na Długim Targu,w trakcie Jarmarku Dominikańskiego,cisnęliśmy się niczym owce wchodząc sobie na plecy
-rozdanie nagród,nie można było choć niewielkiego podium zorganizować? Oglądały nas tłumy
Proponuję by organizatorzy wybrali się choć raz na maraton do Poznania czy Warszawy,może zrozumieją,dlaczego frekwencja maratonu Solidarności jest niska i dlaczego tak mało uczestniczy w nim ludzi młodych. Lekcje WF nie mają tu nic do rzeczy. Najlepiej gdyby w ogóle oddać organizację tej imprezy w ręce tych,którzy się na tym znają.
Pozytywy?Tak,brawo dla pana-hodowcy gołębi,moment ich wypuszczenia był jedynym,który mnie wzruszył.
Idąc za radą pana Zimnego-nie pobiegnę za rok.Bo nie muszę.A szkoda.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.