Zorba Opinie o spektaklu

Zorba

Opinie (86) 1 zablokowana

  • akustycy

    czad

    • 4 0

  • super i przyjemnie

    to jest na wakacjach a w pracy to się pracuje

    • 6 1

  • do zdegustowanej (1)

    Pierwszy raz obslugę akustyczną prowadzi firma z zewnątrz. Jakies układziki. Miało być super i przyjemnie a tu klapa!

    • 2 6

    • ja

      Zapraszam za mikser Panie " doinformowany " i może wtedy, pogadamy i wyrazisz opinię ???

      • 0 0

  • błagam, (5)

    wymieńcie dźwiękowców. Masakra! Wstyd i szkoda pracy całego zespołu. (Brawa i podziękowania dla aktorów).

    • 4 2

    • ja (4)

      a jakie ma Pani zastrzeżenia co do dźwięku konkretnie , bo jakoś nic oprócz nienawiści nie widzę ???

      • 0 2

      • zastrzeżenia: (2)

        1.zaniki dźwięku (aktor pojawia się na planie, wypowiada kwestię - jest słyszalna, ale następna już nie), 2.fatalna barwa (przed spektaklem sprawdzane są mikrofony, co z tego potem zostaje?), 3.sprzężenia, 4.słychać

        1.zaniki dźwięku (aktor pojawia się na planie, wypowiada kwestię - jest słyszalna, ale następna już nie), 2.fatalna barwa (przed spektaklem sprawdzane są mikrofony, co z tego potem zostaje?), 3.sprzężenia, 4.słychać aktorów po zejściu z planu, 5. piątek, 16 lipca - całkowity brak kontroli nad sprzętem. Przedstawienie, to nie czas na eksperymenty. Trzeba wyeliminować błędy. Dość nie-na-miejscu wymówek.

        • 2 0

        • hmm... (1)

          z powyższej wypowiedzi wynika, że jej autorem prawdopodobnie jest osoba biorąca udział w przedstawieniu.
          Czy trgo typu problemy nie powinny być rozwiązywane wewnątrz Teatru ? Jaki sens ma wywlekanie tego na

          z powyższej wypowiedzi wynika, że jej autorem prawdopodobnie jest osoba biorąca udział w przedstawieniu.
          Czy trgo typu problemy nie powinny być rozwiązywane wewnątrz Teatru ? Jaki sens ma wywlekanie tego na zewnętrzne fora ?
          Jako widza nie interesują mnie wzajemne relacje aktor-akustyk itp. Od rozwiązywania pewnych problemów są przecież próby techniczne, na których powinno być dość czasu na ogarnięcie wyżej wymienionych kwestii

          • 0 3

          • widocznie

            próby rozstrzygnięcia w/w problemów na wewnętrznych forach nie przynosiły rezultatów. Ważne, żeby działało

            • 3 0

      • aktorów nie słychc,jakies traski w głośnikach długo mozna tak pisać....

        taka prawda

        • 2 0

  • Spektakl udany,

    dopisała publiczność i pogoda, ale organizacyjnie- klapa. Beznadziejna informacja o usytuowaniu sceny. Bardzo niewygodne siedzenia, 'bywalcy' wiedzieli, że należy zabrać koc na twarda ławkę.
    Pomimo niedogodności- polecam!!!

    • 0 0

  • nawet ciekawy

    Spektakl był nawet ciekawy, ale aż "cudownym" bym go nie nazwała. Trochę mnie rozczarował po tych wszystkich pochwałach. Dużo większe wrażenie zrobiło na mnie "Fame".

    • 0 0

  • Zdecydowanie tak

    Na jakieś 20 minut przed spektaklem zaczynają wpuszczać(przynajmniej na Zorbę w sobotę tak było), a kolejka wchodzących sięga daleko za molo.

    • 0 0

  • bilety

    czyli trzeba byc duzo szybciej zeby kupic bilet i zajac jakies rozsadne miejsce nie na schodach?

    • 0 0

  • Bylem dzisiaj i mam dokładnie takie samo zdanie: spektakl raczej ze średniej półki, niczym specjalnym się nie wyróżnia spośród setek innych.

    Ponadto organizacyjna klapa polegająca na sprzedaży większej liczby biletów, niż jest dostępnych miejsc.

    • 0 0

  • Przegięcie (1)

    Nie podoba mi się ilość ludzi na trybunkach. Trochę przesadzona w stosunku do ilości miejsc. Ja rozumiem, że każda osoba to 40 zł i jak się sprzeda 100 biletów więcej to przychód wzrasta o 4000 zł.Ale żeby siedzieć na schodach? Nie tędy droga. Smutne to, bo za 40 zł należy się odrobina wygody.

    • 0 1

    • tak może pisać tylko ktoś kto myśli o wygodzie ciała a nie o przeżyciach duchowych,swoje pierwsze przedstawienie oglądałam siedząc na drewnianych krzesełkach w domu kultury- to było coś pięknego Ania z zielonego wzgórza

      tak może pisać tylko ktoś kto myśli o wygodzie ciała a nie o przeżyciach duchowych,swoje pierwsze przedstawienie oglądałam siedząc na drewnianych krzesełkach w domu kultury- to było coś pięknego Ania z zielonego wzgórza - to Gdyński teatr przyjechał do małego Pucka,to było wieki temu ,a ja pokochałam teatr......pierwszy raz Skrzypka na dachu - oglądałam siedząc na schodach i nigdy tego nie zapomnę,to znowu bylo wielkie coś,,dziś wróciłam właśnie z Grace - i znów nie siedziałam na fotelach,tylko na dostawionych krzesełkach - jestem zachwycona przedstawieniem i grą młodych i nietylko... aktorówNie ważne jak sie siedzi,ale co się ogląda i jak czuje

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.