2016-11-23 10:19
I tak jest śliczna
2016-11-24 10:23
z tymi cenami biletów
2017-05-19 11:11
Byłem na koncercie Brodki w Warszawie. Oczekiwania były duże, fajny maetriał z płyty Clashes, duży skład muzyków, ograny, no i sala filharmonia. Spodziewałem się dobrego koncertu, przede wszystkim wspaniałego brzmienia
Byłem na koncercie Brodki w Warszawie. Oczekiwania były duże, fajny maetriał z płyty Clashes, duży skład muzyków, ograny, no i sala filharmonia. Spodziewałem się dobrego koncertu, przede wszystkim wspaniałego brzmienia w sali o dobrej akustyce, ale również intrygującej oprawy wizualnej miała to być uczta dla zmysłów.
Niestety koncert to wielkie rozczarowanie jeden z gorszych (jeśli nie najgorszy) na których byłem. Problem zaczął się już na samym początku ze światłem. Miałem miejsce na balkonie z dobrą widocznością na scenę, niestety światła były tak ustawione, że oślepiały widzów jednostajnym mocnym snopem nie było widać praktycznie nic. Wrażenia wizualne jak na przesłuchaniu w gestapo bomba. Być może z poziomu parteru było OK, ale jeśli organizuje się koncerty w takich salach jak teatry, filharmonie itp, to trzeba o tym pomyśleć.
Dalej dźwięk płaski, brak jakiegokolwiek basu, jazgot średnicy. Wszystko zlewało się w jedną, nieprzyjemną ścianę dźwięku (właściwie hałasu). Nie było mowy o żadnym klimacie, magii a przecież lekko psychodeliczny materiał z płyty zdecydowanie tego wymaga. Nawet tak świetny numer jak Horses nie miał przy takiej realizacji dźwięku żadnych szans. Całość ratował jedynie dobry wokal Moniki niestety to za mało.
Dla mnie ten koncert to jedno wielkie nieporozumienie. Dużo lepszy efekt można uzyskać słuchając płyty w domu, nawet na przeciętnej jakości systemie audio, niż będąc na koncercie w dobrej sali.
W skali od 1 do 10 ocena 2. Sądząc po minach otaczających mnie widzów ich doznania były w dużej mierze podobne.
Czy kupię kolejną płytę Brodki pewnie tak. Czy pójdę na kolejny koncert zdecydowanie nie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.