Disney On Ice Opinie o imprezie

Disney On Ice

Opinie (30) 4 zablokowane

  • bardzo fajnie (1)

    Moje dziecko było tak przejęte, że miało wypieki na twarzy. Dla mnie było wyraźnie słychać wypowiadane kwestie. Rzeczywiscie dużo się działo na scenie, ale o to chyba chodzi, żeby z każdego miejsca na arenie było dobrze

    Moje dziecko było tak przejęte, że miało wypieki na twarzy. Dla mnie było wyraźnie słychać wypowiadane kwestie. Rzeczywiscie dużo się działo na scenie, ale o to chyba chodzi, żeby z każdego miejsca na arenie było dobrze widać. Myślę, ze dzieci dużo lepiej znają głosy postaci z bajek i doskonale wiedzą,kto mówi.
    Mi osobiście bardzo się podobało.
    Super jak dzieciaki krzyczały z areny, żeby Miki nie jadł zatrutego jabłka. Widać bardzo przeżywały show.

    • 4 2

    • Byłyśmy z koleżanką z dwiema naszymi 4-ro letnimi córkami. Dziewczyny siedziały jak zaczarowane, brały udział w przedstawieniu, podejmowały dialogi, klaskały w dłonie. Nam dorosłym też się podobało. Kolorowe wesołe,

      Byłyśmy z koleżanką z dwiema naszymi 4-ro letnimi córkami. Dziewczyny siedziały jak zaczarowane, brały udział w przedstawieniu, podejmowały dialogi, klaskały w dłonie. Nam dorosłym też się podobało. Kolorowe wesołe, dynamiczne przedstawienie. Piękne stroje, taneczna muzyka, ciekawe scenografie.
      Niestety żyjemy w Polsce a w naszym kraju ludzie najbardziej lubią narzekać. Dlatego są te opinie na NIE!

      • 3 1

  • bardzo fajne

    Moje dzieci były przedstawieniem zachwycone, dzieci były zachęcane do brania udziału poprzez odpowiedzi, na które odpowiadały z areny. Wiele się działo ale dzieci wszystko wyłapały i doskonale wiedziały co się działo na lodzie, a po zakończeniu chciały jeszcze raz obejrzeć.

    • 2 1

  • średnio, a za tą kaskę nawet kiepsko

    córcia ma 5lat, w czasie pierwszej części pytała kiedy koniec. Dubingowanie zachodniego przedstawienia wg mnie kiepskie- niezrozumiałe dialogi (za ciche, lub za głośne w stos do muzyki), całość generalnie o

    córcia ma 5lat, w czasie pierwszej części pytała kiedy koniec. Dubingowanie zachodniego przedstawienia wg mnie kiepskie- niezrozumiałe dialogi (za ciche, lub za głośne w stos do muzyki), całość generalnie o niczym....święta ... bez składu bez ładu.
    Stroje przepiękne i odnoszące się do postaci z bajek, jeszcze by to było o czymś.

    Bilety po 75zł / za dorosłego i w tej samej cenie za dziecko w stosunku do tego co zobaczyliśmy to słono przepłacona impreza.

    W holu tłoczyło się od Disney;owskich gadżetów, tylko te ceny...z kosmosu, wata cukrowa z uszkami mickey 22zł, popcorn 12 i 16zł, a reszta to już oscylowała wokół 50zł i więcej

    • 1 0

  • Dno!

    Przedstawienie wykonane amatorsko, 7 latek znudzony pytał sie kiedy może iść do domu! W trakcie przerwy nie tylko my opuściliśmy halę, ale i spory tłumek innych rodziców z dziećmi w wieku przedszkolnym/wczesnoszkolnym.

    Przedstawienie wykonane amatorsko, 7 latek znudzony pytał sie kiedy może iść do domu! W trakcie przerwy nie tylko my opuściliśmy halę, ale i spory tłumek innych rodziców z dziećmi w wieku przedszkolnym/wczesnoszkolnym. Brak spójnej fabuły, brak efektownej jazdy na łyżwach. DNO!!! Szkoda pieniędzy na bilety, lepiej pójść z dzieckiem do teatru!
    Niestety jakość przedstawień spada z roku na rok!

    • 0 0

  • Dzieciom sie podobało

    Byliśmy 8.02.2013 o godz. 18:30. Chłopcy w wieku: 6 i pół oraz 2 lata 9 miesięcy pierwsza połowę oglądali z otwartymi buziami. Mały klaskał i komentował. Starszy angażował się w dialogi. W drugiej połowie młodszy trochę

    Byliśmy 8.02.2013 o godz. 18:30. Chłopcy w wieku: 6 i pół oraz 2 lata 9 miesięcy pierwsza połowę oglądali z otwartymi buziami. Mały klaskał i komentował. Starszy angażował się w dialogi. W drugiej połowie młodszy trochę marudził (ale też był śpiący). Humor poprawił mu popcorn. Mi się podobało, tylko druga połowa minęła mi błyskawicznie. Zauważyłam, że dwa czy trzy razy któryś z aktorów się potknął, ale i tak było super. Mnie najbardziej zastanawiało, jak poruszała się osoba w śwince. To musiało być trudne. Napoje można było wnieść, aparaty również. Przede mną kobieta robiła zdjęcia lustrzanką z fleszem i aparat został skonfiskowany (ale oczywiście pani z mężem 10 minut dyskutowała z ochroniarzem, dlaczego i że to chamstwo :) ).
    Ogólnie polecam.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.