2005-01-24 10:46
hmmm, właściwie nie wiem do końca co mysleć o tej sztuce...Jedno jest pewne: bardzo odpowiada mi taki "teatr" gdzie aktor jest BLISKO widzów, tu mogliśmy prawie dotknąć aktorów, wszystko dzieje się dosłownie przed
hmmm, właściwie nie wiem do końca co mysleć o tej sztuce...Jedno jest pewne: bardzo odpowiada mi taki "teatr" gdzie aktor jest BLISKO widzów, tu mogliśmy prawie dotknąć aktorów, wszystko dzieje się dosłownie przed oczami, bardzo dobra gra Pani Tomiry...ale sama sztuka do mnie nie przemówiła....Myślałam, że więcej dowiem się o życiu w schronisku dla bezdomnych, o trzech panach, którzy grali razem z Panią Tomirą...ale być może wtedy byłoby to bardzo ckliwe .... mimo wszystko cieszę się, że tam poszłam.
P.S. zanim weszlismy do sali, gdzie byc "spektakl" jedna z pań-widzów podjęła rozmowę z jednym z panów mieszkających w schronisku i stwierdziła, że sztuka napisana przez Pania Annę Łojewske jest: "BRADZO CIEKAWA". Ten pan popatrzył na nią i powiedział: "wie pani TAKIE życie to na pewno nie jest ciekawe...."
pzdr
Jedna z
2005-01-11 11:10
Byłam na spektaklu przedpremierowym.Wstrząsająca sztuka.Poruszyła mnie do głębi.Każdego nas może to spotkać. Znakomita gra Tomiry Kowalik,lepszej aktorki do tej roli trudno znależć. Trudna rola ,ale jakże znakomita.
2005-01-11 08:45
Po obejrzeniu spektaklu :Barka to sekta, w której racje ma tylko Pasterz zbłakanych owieczek. To tak trochę jak "Folwark zwierzęcy" Orwella. Wszystkie zwierzątka są równe ale niektóre są równiejsze. Zacznijcie
Po obejrzeniu spektaklu :Barka to sekta, w której racje ma tylko Pasterz zbłakanych owieczek. To tak trochę jak "Folwark zwierzęcy" Orwella. Wszystkie zwierzątka są równe ale niektóre są równiejsze. Zacznijcie kontrolować działalność organizacji charytatywnych ale słuchając ludzi a nie tylko liderów! Może ten spektakl poruszy czyjeś sumienie, może będzie początkiem dyskusji, których zabrakło po 1989 r.
2005-01-10 21:00
Wczoraj widziałam spektakl i namawiam każdego żeby sam zobaczył.Dokument, kawał prawdziwego, surowego życia. I nie mówmy nigdy, że to nas nie dotyczy, bo my mamy dom, Oni też go kiedyś mieli. Nie miejmy uprzedzeń do
Wczoraj widziałam spektakl i namawiam każdego żeby sam zobaczył.Dokument, kawał prawdziwego, surowego życia. I nie mówmy nigdy, że to nas nie dotyczy, bo my mamy dom, Oni też go kiedyś mieli. Nie miejmy uprzedzeń do takich miejsc, pełna kultura, herbata na tacy, sympatyczni,uśmiechnięci ludzie. Uczmy się od nich. Polecam, wyjdźcie z domów,otwórzcie się trochę na innych, nie żyjcie sami dla siebie. Ja dziekuję wszystkim którzy tworzyli i stworzyli spektakl, że mogłam tam być. BRAWO! A wszystkim pensjonariuszom życzę aby znaleźli swoje miejsce, no i dla odmiany dużo szczęścia.
2005-01-10 14:12
Byłam wczoraj w noclegowni i widziałam spektakl. Chciałam bardzo podziękować mieszkańcom schroniska za gościnę i Pani Ani Łojewskiej oraz aktorom za opowiedzenie swoich historii. Zdaję sobie sprawę, że za tym pozornie
Byłam wczoraj w noclegowni i widziałam spektakl. Chciałam bardzo podziękować mieszkańcom schroniska za gościnę i Pani Ani Łojewskiej oraz aktorom za opowiedzenie swoich historii. Zdaję sobie sprawę, że za tym pozornie naturalnym spotkaniem kryje się praca reżysera, scenografa i pewnie wielu innych osób. Otóż jeśli twórcom chodziło o uzyskanie efektu pewnej naturalności, spontaniczności, to rzeczywiście udało się! Aktorzy- mężczyźni są nie tylko przekonywujący przez to, że istotnie odgrywają własne historie, ale także dzięki znakomitej grze (wyobrażam sobie, że znacznie trudniej jest "przedstawić" siebie niż wcielić się w jakąś nową postać). Moment, w którym bezdomni zwracają się do aktorki i przerywają ustanowioną przez nią grę, atakują pytaniami i wyrażają swój bunt, naprawdę porusza. Jako widz także zaczęłam zastanawiać się "po co właściwie tu przyszłam? z ciekawości? chęci doznania czegoś nowego, innego?" Jakiekolwiek byłyby moje oczekiwania przed spektaklem, w czasie przedstawienia zdałam sobie sprawę, że to nie jest opowieść o innych ludziach, o bezdomnych, ale tak naprawdę o tym, co dotyczy i może się przydarzyć każdemu z nas.
Życzę autorce pamiętnika, aktorom i wszystkim bezdomnym siły i wytrwałości w wychodzeniu z bezdomności.
2005-01-08 11:25
Dlaczego wszyscy w Polsce boją się Sadowskiego i Barki? JUż w 2001 roku powstało wśród socjologów poznańskich m.in./ A. Przymeński Akademia Ekonomiczna, M. Oliwa - Ciesielska z U.A.M./kilka praxc naukowych określających
Dlaczego wszyscy w Polsce boją się Sadowskiego i Barki? JUż w 2001 roku powstało wśród socjologów poznańskich m.in./ A. Przymeński Akademia Ekonomiczna, M. Oliwa - Ciesielska z U.A.M./kilka praxc naukowych określających Barkę jako sektę, działania wysoce niekorzystne dla samych osób bezdomnych i społeczeństwa i nic... Dopiero po moim spektaklu w Teatrze Wbyrzeże zaczyna być głośno. Wstydźcie się naukowcy, dziennikarze, którzy macie w ręku wyroki sądowe i bardzo cichutko piszczycie/ bo a nuż SAdowski was usłyszy/, że "inwestor/ Barka/współpracowała z właścicielami biur niweruchomości / vide J. Cudera i afera/ biorąc pieniądze, od nich za umieszczenie nieszczęśników w Barce. "Gazeta Wielkopolska z 6.09.2002. A co Sadowski ma dla Was, szarych poznaniaków? Przeczytajcie to sobie w "Gazecie POznańskiej z 9.06.2004 roku. Wszystkich zapraszam do Teatru wybrzeze www.teatrwybrzeze.pl na mój spektakl.
Anna Łojewska
2005-01-07 17:24
Tak właśnie wygląda życie w BARCE. I wiedzą o tym wszyscy, którzy byli lub sa w Barce. Tak pomaga bezdomnym, ale czy pomaga im wyjsc z bezdomnosci??? NIE. To co tu przeczytalem to szczera prawda, wiedza o tym wszycy ale nikt nie mowi...
2005-01-06 18:51
Nie podobało mi się. Nie zgadzam się z punktem widzenia Ani - SAME KŁAMSTWA!!!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.