2025-04-04 00:42
Trzy i pół godziny oglądania wariactw i przeklinania na ruchomej scenie i ekranie z napisami. Niektóre wątki zbędne. Oleńka śpiewa dobrze, Andrzej (źle) ale to jego karaoke. Cała sztuka przyomina Don Giovaniego w Operze Bałtyckiej z przed kilku pat z rolą Trumpa, szybko to spadło z repertuaru. Szkoda pieniędzy i talententu aktorów. Kicz
2025-03-30 10:07
Opinia wyróżniona
Przeszło szybko.
Nie do końca zrozumiała konwencja. Czy to ma śmieszyć w stylu kabaretowym? Bo kabaretowe dowcipy niskich lotów były. Czy ma szafować emocjami jak 30-sekundowe filmiki na tik-toku? Takie zmiany
Przeszło szybko.
Nie do końca zrozumiała konwencja. Czy to ma śmieszyć w stylu kabaretowym? Bo kabaretowe dowcipy niskich lotów były. Czy ma szafować emocjami jak 30-sekundowe filmiki na tik-toku? Takie zmiany wektorów też były. Czy jesteśmy tak nie wyedukowani,że musimy mieć podpisy do każdej sceny,bo inaczej nie zrozumiemy,co się dzieje? Owszem. Czy potrzebne było tyle video? Nie. Naprawdę, po kilku razach ta konwencja była męcząca. Tak jak męczące były wstawki musicalowe. Zwłaszcza to ostatnie karaoke. Plus za językowe nawiązania do Koterskiego. I chyba Gombrowicza. Minus za bezkarne zgapianie konwencji. Postać króla francuskiego dziwnie kojarzy się ze zmanjerowanym arystokrata z 1672.
Ogólnie rozmach okrutny. Brawa dla całej ekipy, dla aktorów,dla reżysera,dla techników,bo był to ogromnie wymagający spektakl. Ale trochę zaciągało pustką w znaczeniu.
PS Aktorka grająca Oleńkę świetna. Szkoda,że postać Oleńki jest tak niezrozumiała momentami. Chodzi o motywy i zachowanie, nie o dykcję,bo ta jest u p. Katarzyny perfekcyjna.
2025-04-04 00:29
Recenzja w punkt! Mam podobne przemyślenia. Proponuję 1/3 elementów kabaretowych i tiktokowych wyrzucić i spektakl wiele zyska. Np. Czy koniecznie trzeba rzucaj kur*mi, żeby rozśmieszać publiczność? Gra aktorska super!
2025-04-02 09:11
to jeden z lepszych spektakli jakie widzialem w wybrzeżu. Wreszcie nie bylo bezsensownej "orzechowskiej golizny" potop rzeczywiscie napierwszy rzut oka przypominal serial 1670 z netflixa ale wraz z upływem czasu zupełnie
to jeden z lepszych spektakli jakie widzialem w wybrzeżu. Wreszcie nie bylo bezsensownej "orzechowskiej golizny" potop rzeczywiscie napierwszy rzut oka przypominal serial 1670 z netflixa ale wraz z upływem czasu zupełnie sie o tym zapominało. Świetne odniesienia miszanka naszej polskości z naszą nowoczesnością, scenografia super! świetne sceny z Olbrychskim. bylismy dużą grupą i z tego co dało się słyszeć w przerwach wszystkim się bardzo podobał. Tym którzy się nastawili na "sienkiewiczowski" potop i odegranie filmu na deskach teatru taka wersja nie przypadnie do gustu a tym którzy myśleli że tak właśnie będzie spektakl sie spodoba. ogromny minus za miejsce na nogi niczymw tanich liniach lotniczych. 3 godziny bądź co bądź wspaniałej sztuki to dla odób z 180 cm wzrostu i więcej daje się we znaki. krew nie dopływa do nóg po godzinie. no ale już o tym zapomniałem i w pamięci mam świetne przedstawienie. Gorąco polecam!
2025-03-31 10:42
Teatru Wybrzeże jest nowa widownia! Wyjątkowo ciasno, niczym w teatrze dla dzieci - kto był, wie o co chodzi...
2025-03-31 17:00
fotele do wymiany!!!!!!
2025-03-31 09:40
Przestawienie?
Trzeba trochę popracować nad tekstem przed publikacją
2025-03-31 09:21
Wszystko się chyli ku upadkowi...Gusta i obyczaje również. Sztuka zniewolona do granic. Jeszcze trochę, to przemalujemy freski kaplicy sykstyńskiej, żeby były bardziej podobne do graffiti z przejść podziemnych, albo
Wszystko się chyli ku upadkowi...Gusta i obyczaje również. Sztuka zniewolona do granic. Jeszcze trochę, to przemalujemy freski kaplicy sykstyńskiej, żeby były bardziej podobne do graffiti z przejść podziemnych, albo plakatów Andy Warhola. No i koniecznie trzeba "zrapować" arię Nadira, żeby broń Boże ktoś nie pamiętał o Bizecie. Zresztą, daleko by szukać- w tekście recenzji mamy perełkę "cała, podzielona na części, scena uwalniania Zagłoby i Wołodyjowskiego z rąk eksportującego ich Rocha Kowalskiego". Nie mam nic do dodania.
2025-03-31 08:13
Bardzo się cieszę, że wraz z odświeżeniem przestrzeni w teatrze pojawiają się również nowe pomysły na deskach sceny głównej.
Teatr Wybrzeże w końcu budzi się ze snu i idzie z duchem czasu. Sztuka Potop frywolna,
Bardzo się cieszę, że wraz z odświeżeniem przestrzeni w teatrze pojawiają się również nowe pomysły na deskach sceny głównej.
Teatr Wybrzeże w końcu budzi się ze snu i idzie z duchem czasu. Sztuka Potop frywolna, zabawna, pokazuje, że nie musi być nudna. Z przymrużeniem oka i tego chyba brakowało, w harmonogramie ciągnących się dramatów lub zbyt obfitej nagości na scenie.
Naprawdę polecam, choć 3:40 min. to naprawdę spory czas, ale mimo wszystko nie da się go odczuć, bo przewrót akcji trzyma w napięciu.
Polecam i wielkie brawa dla obsady, jak i reżysera.
2025-03-31 08:05
Wołodyjowskiego i Zagłobę... Chcę wiedzieć gdzie byli "eksportowani"
2025-03-31 07:07
Dołączyć mordobicie Marka Kamińskiego z Przemysławem Saletą w ramach pojedynku Kmicica z Wolodyjowskim. I wszystko w "szczytnym celu" bo liczą się wartości. Młodzież to łyknie a jak nie to podać telefon pomocy psychologicznej dla osób w kryzysie.
2025-03-30 16:19
Byloby bardziej zrozumiałe gdyby Kmicic był ukrytym gejem a Oleńka niebinarna...
2025-03-30 22:37
szarpało w ekstazie, więc blisko ;)
(Jedynym usprawiedliwień tych scen jest wyprowadzanie Jej z nudnej i płaskiej konstrukcji postaci wg oryginalnej powiesci).
Ale, oceniając i to, i całość- miałam wrażenie, że oglądam zestaw skeczy wystawiony przez bardziej ambitną młodzież z liceum.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.