2010-08-21 19:32
Pan Możdżer prosto z kosmosu. Daj spokój człowieku.
2010-08-22 00:13
Kogo tam nie było - niech żałuje... A kto był - pewnie jeszcze długo będzie wspominał to.....
2010-08-22 01:12
niezwykły, cudowny koncert. Jestem pod ogromnym wrażeniem talentu pana Możdżera. Wspaniali Goście! Wyjątkowy finał! Dziękuję organizatorom i muzykom za wspaniałe przeżycia.
Szkoda tylko, że odbiór psują gadający i śmiejący się ludzie... Nie wiem po co przychodzą na koncert.
2010-08-22 08:18
Byłem na tym koncercie, uważam, że to co tam zrobili realizatorzy, to jest skandal! Do 3/4 koncertu nagłośnienie było z jakimś echem, więc np. Marcus Miller jak slapował na basie, to na jego jeden dźwięk widzowie
Byłem na tym koncercie, uważam, że to co tam zrobili realizatorzy, to jest skandal! Do 3/4 koncertu nagłośnienie było z jakimś echem, więc np. Marcus Miller jak slapował na basie, to na jego jeden dźwięk widzowie słyszeli dwa. Z perkusją to samo. W życiu nie byłem na koncercie z tak położonym dźwiękiem! Albo totalna amatorka (co byłoby dziwne przy imprezie tej rangi), albo takie były wymogi techniczne rejestracji telewizyjnej?
Koncert ewidentnie dla TV, bardzo mało miejsca dla widzów, ludzie służyli tylko jako wstawki do filmowania w przerwach między utworami. Zero przejść, spoceni amatorzy piwa z co jakiś czas ocierali się o nas, drążąc w różnych kierunkach o widownię...
O wartości merytorycznej się nie wypowiadam, aczkolwiek w pewnym momencie aż żal mi było Scofielda, gdy mozolnie rzeźbił jakiś kawałek z nut - wyglądał, jakby go pierwszy raz widział na oczy... :)
Podsumowując: chyba wolę normalne koncerty bez nadbudowy ideologicznej - tam przynajmniej rzeczywiście chodzi o muzykę :)
2010-08-22 12:54
tak jak się spodziewałam, robienie darmowego koncerty jazzowego, do tego na tak małej przestrzeni, to pomyłka.
dopiero pod koniec zrobiło się w miarę normalnie, jak wszyscy "mało odporni na jazz" się zniechęcili i
tak jak się spodziewałam, robienie darmowego koncerty jazzowego, do tego na tak małej przestrzeni, to pomyłka.
dopiero pod koniec zrobiło się w miarę normalnie, jak wszyscy "mało odporni na jazz" się zniechęcili i sobie poszli ;)
ale głośnie gadanie, łażenie w te i wewte, gadanie przez komórki niestety znacznie zakłóciły odbiór. do tego szczytem chamstwa jest dla mnie palenie papierosów w takim tłumie...
natomiast sama muzyka cudowna, szkoda, że nie można było się nią w pełni cieszyć...
2010-08-22 12:54
*koncertu
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.