Skrzypek na dachu Opinie o spektaklu

Skrzypek na dachu

Opinie (90) 10 zablokowanych

  • To jest to!!!

    Byłem na premierze tego wspaniałego spektaklu. Tak, to jest zupełnie inne wydarzenie niż inscenizacja sprzed 25 lat. Nowoczesna scenografia posługuje się animacjami komputerowymi obrazów Marca Chagalla, wzbogacona

    Byłem na premierze tego wspaniałego spektaklu. Tak, to jest zupełnie inne wydarzenie niż inscenizacja sprzed 25 lat. Nowoczesna scenografia posługuje się animacjami komputerowymi obrazów Marca Chagalla, wzbogacona kolorowymi i pulsującymi światłami. To porusza naszą wyobraźnię. Muzyka jak zawsze wspaniała a do tego znane przeboje Tewjego "Gdybym był bogaczem" lub chóru "To świt, to zmrok". Bernard Szyc w roli Tewjego mleczarza jest rewelacyjny. Aż skrzy od jego humoru słownego, sytuacyjnego - ale to już zasługa libretta po części. Po nowemu p.Gruza zainscenizował scenę snu, gdzie duch Babci Cajtli (Alicja Piotrowska) wynurza się niespodziewanie z pod ziemi a duch Frumy-Sary (Grażyna Drejska) fruwa nad sceną w długaśnym, czerwonym kostiumie. Co prawda na premierze lot nie doszedł do skutku - plątanina sznurków - jednak przypuszczam, że w następnych spektaklach będzie ok. Zupełną nowością jest zakończenie. Bardzo mocne, dyskusyjne i kontrowersyjne zarazem. Nie chcę zdradzać na czym polegało, by nie psuć przyjemności oglądania spektaklu. Z pewnością poruszy nas, zachwyci albo oburzy. Ale o tym trzeba się przekonać samemu. Gorąco polecam!!!

    • 3 1

  • SUPER ! :D

    naprawdę polecam, super extra fantastyczny musical!!! :) byłam ze szkołą ostatnio, i po prostu super ! ;DDD Polecam, nawet osobą które mają 14 lat xd

    • 2 0

  • Skrzypek + Dach....cudowne połączenie

    Rewelacja!!! Byłam na spektaklu 13.11. Jestem zachwycona. Po opuszczeniu kurtyny byłam rozczarowana ze to juz koniec. A koniec...fakt, nieco kontrowersyjny i wyrwany z innej epoki. Całość rewelacyjna, muzyka, humor, śpiew, taniec....po prostu bajka. ps. Z wielką chęcią wybiorę się raz jeszcze ;)

    • 2 1

  • (1)

    To był świetne przedstawienie swietnie aktorzy zagrali mam nadzieje że ja za kilka lat bende tak sao pieknie grać jak oni

    • 1 3

    • najpierw naucz się pisać.

      • 1 0

  • Wszystko fajnie, ale

    Spektakl rewelacyjny, tylko to zakończenie pana Gruzy pasowało jak świni siodło. Ja rozumiem, że wypędzenie Żydów ma dużo wspólnego z holocaustem, ale to co zrobił reżyser to było ukierunkowanie odbioru widza. Toż to tania amatorszczyzna! Zero miejsca na własne refleksje. Gruza potraktował widzów jakby mieli niedorozwój wyobraźni.

    • 3 1

  • skrzypek na dachu

    spektakl przepiękny, rewelacyjny.Zakończenie zaskakujące,którego nikt się nie spodziewał,ale jakże prawdziwe.Słowa nie są w stanie wyrazić przeżyć i wrażeń.Gratulacje dla reżysera,aktorów,muzyków i wszystkich,którzy tworzyli to DZIEŁO!!!

    • 2 1

  • A ja jestem niestety trochę rozczarowana stroną wokalną spektaklu. Byłam 19 listopada i o ile choreografia jest ok, muzyka sama w sobie cudowna, to wokal nie zachwycił. Niestety, numer popisowy - "Gdybym był bogaty"-

    A ja jestem niestety trochę rozczarowana stroną wokalną spektaklu. Byłam 19 listopada i o ile choreografia jest ok, muzyka sama w sobie cudowna, to wokal nie zachwycił. Niestety, numer popisowy - "Gdybym był bogaty"- cieniutko - miałam wrażenie że to było na 50% - taka troche niedoróbka. Według mnie brakuje poweru artystom. Nie wiem czy ich za mało czy co. Moim zdaniem dach ma zrywać przy zbiorowych utworach, w końcu oni mają mikrofony, a zdaje się, że udają że spiewają - w końcu to musical. Tak więc aplauz na stojąco - przesadzony................zakończenie? chyba niepotrzebne............

    • 3 3

  • Najlepszy Tewe Mleczarz

    Byłam na pierwszej premierze "Skrzypka" w Teatrze Muzycznym, na 500 przedstawieniu w tym samym teatrze, widziałam spektakl w innych teatrach i na ekranie. I zobaczyłam teraz, tę jakby nową, jakby wznowioną wersję "

    Byłam na pierwszej premierze "Skrzypka" w Teatrze Muzycznym, na 500 przedstawieniu w tym samym teatrze, widziałam spektakl w innych teatrach i na ekranie. I zobaczyłam teraz, tę jakby nową, jakby wznowioną wersję " Skrzypka na dachu". W tej samej reżyserii p. Jerzego Gruzy, z kilkoma aktorami ze " starej ekipy".
    I ten spektakl uważam za najlepszy spośród wszystkich , które oglądałam.
    - Bo w scenach zbiorowych nadal jest rozmach, tak charakterystyczny dla reżyserii Jerzego Gruzy. Tutaj balet to kilkadziesiąt osób, tutaj chór brzmi potężnie, ruch sceniczny jest wartki, czytelny, ilustratywny a przy tym nasycony wysokiej klasy artyzmem. Cieszę się, że Jerzy Gruza nie stracił swojej artystycznej witalności.
    Główną rolę zagrał Bernard Szyc. Przyznam się, że obserwuję tego aktora od wielu lat, od czasu, kiedy występował jako uczeń szkoły średniej w zespole Pieśni i Tańca Kościerzyna. Tańczył zaledwie kilkunastoletni , piękny chłopak. Tańczył tak, że zwracał na siebie powszechną uwagę. Kiedy znalazł się w Studium Teatralnym im. Baduszkowej, zaczął się pokazywać na scenie nie tylko jako tancerz, ale aktor. I doszedł do momentu, kiedy Jerzy Gruza wybrał go do roli Tewe Mleczarza .
    I tu stało się coś niezwykłego. On nie grał, on się stał Tewe. I nie powtarzał w swojej roli swoich sławnych poprzedników. Prawie każdy Tewe jest trochę cwaniakiem. Tewe Szyca jest filozofem, życzliwym światu, trochę pouczającym Stwórcę. To pięknie zagrana postać. Przypominam sobie Juliusza Bergera, który zagrał wielką rolę. Ale to był Żyd, w nim Tewe był. A Szyc, ten młody mężczyzna z Kaszub musiał w sobie znaleźć tę głębię innej kultury, innych zwyczajów. I zagrał świetnie, i zagrał NAJLEPIEJ, NAJPEŁNIEJ. Piękny głos, piękna sylwetka, świetny ruch.
    Doskonała choreografia zrobiona przez Bernarda Szyca, w której odnalazł się cały , młody zespół.
    Bardzo piękna postać Skrzypka, grającego, " odzywającego się" w każdym ważnym momencie spektaklu, co tam, spektaklu, w każdym elemencie życia w Anatewce. Także w ostatniej, dramatycznej scenie.
    Ale finałowych dźwięków nie pochwalam . To za agresywne, za jednoznaczne, tym bardziej, że "za chwilę", aktorzy pojawiają się na scenie w uśmiechach i końcowych ukłonach.
    Życzę zespołowi, by uszczęśliwiał widzów przynajmniej do 500 przedstawienia. Jak Tradycja, to Tradycja!

    • 2 0

  • mam pytanie jak długi jest spektakl?niestety nigdzie nie moge znależć takowej informacji.z góry dziekuje

    • 0 0

  • ok 3 h:)

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.