2010-11-28 00:42
Hmmmm... dawno nie bylam na tak nudnym koncercie... ;(
2010-11-28 07:35
mnie sie bardzo podobało - rewelacyjna przyoda z muzyką, każdy utwór był zupełnie odmienny od poprzedniego dzięki czemu koncert był jedną wielką zagadką, a wielki talent Makoto nie pozwalał oderwac wzroku od sceny; dla
mnie sie bardzo podobało - rewelacyjna przyoda z muzyką, każdy utwór był zupełnie odmienny od poprzedniego dzięki czemu koncert był jedną wielką zagadką, a wielki talent Makoto nie pozwalał oderwac wzroku od sceny; dla mnie to muzycy pierwsza klasa i jestem bardzo zadowolona z koncertu ale zauważyłam, że duzo ludzi sie nudzilo a wrecz wychodzili juz po 2 - 3 utworach...Mam wrazenie ze wiekszosc odbiorcow nastawilo sie na AMJ z Eurowizji - tu jej takiej nie widzieliśmy, za to pokazała jak bardzo kocha jazz, to naprawde piekne podziwiac muzykow, którzy grają całym sobą; koncert warty przeżycia (osietlenie i unikatowy klimat w CSG dodało uroku całemu przedstawieniu)
Najwiekszy minus - stukanie obcasów znudzonych pań, które wychodziły w połowie koncertu
Jako podsumowanie - polecam wszystkim miłosnikom jazzu - na pewno bedziecie zachwyceni (był biss wiec to nie tak ze mnie sie tylko podobało;)...
2010-11-28 13:41
" Znudzone panie" wychodzily po plaszcze do szatni poniewaz w CSG bylo po prostu makabrycznie zimno.
2010-11-28 19:04
owszem, zimno było, tyle ze te panie nie wracaly juz na widownie
zreszta, gdyby kazdemu podobalo sie to samo, to swiat bylyby nudny;)
2010-11-28 15:59
mnie również sie podobało! koncert był cudowny, momentami miałam "gęsia skórkę" - utwory pięknie zgrane, a głos AMJ nie do ocenienia!
po prostu "delikates" z najwyższej półki!
2010-11-28 19:10
Na takim koncercie jeszcze nigdy nie bylam,a jestem milosniczka dobrej muzyki,a to byl dramat Pierwszy raz w zyciu muzyka mnie "wymeczyla" tak,ze po godzinie meki dla ucha przy dzwiekach" Hej przelecial ptaszek" czy "O
Na takim koncercie jeszcze nigdy nie bylam,a jestem milosniczka dobrej muzyki,a to byl dramat Pierwszy raz w zyciu muzyka mnie "wymeczyla" tak,ze po godzinie meki dla ucha przy dzwiekach" Hej przelecial ptaszek" czy "O moj rozmarynie" "podlanej" sosem pseudojaponskiej muzyki tradycyjnej wyszlam.
"Przekombinowane".Dodajmy do tego ,iz muzyka miala taka temperature jak ta na sali.Piekielnie zimno.Jesli sztuka "wysoka"jest podyktowana cena biletow,to faktycznie byla to muzyka dla wybranych.Wyjatkowo nietrafiony projekt.Nie polecam.Szkoda czasu i pieniedzy!
2010-11-29 15:23
Dla mnie muzyczna uczta, jednak organizacja poniżej jakiejkolwiek krytyki. Kupując bilet w cztartym rzędzie oczekiwałem miejsca w czwartym rzędzie a nie w siódmym. Po prostu kilka rzędów z przodu nie było numerowanych.
Dla mnie muzyczna uczta, jednak organizacja poniżej jakiejkolwiek krytyki. Kupując bilet w cztartym rzędzie oczekiwałem miejsca w czwartym rzędzie a nie w siódmym. Po prostu kilka rzędów z przodu nie było numerowanych. Kolejna sprawa to, że wylosowałem miejsce w połowie za filarem, przez co mogłem oglądać tylko połowę sceny. Organizator zaproponował mi zmianę miejsca, ale najbliższe wolne były kilkanaście rzędów dalej. O temperaturze na sali nie wspomnę: godzina w zapiętym płaszczu mówi wszystko. Wybierając się na koncert AMJ sygnowany przez BMW oczekuje się dużo dużo więcej.
2010-12-01 17:39
No cóż, spodziewałam się pięknej przygody _ zastałam wyjąca Jopek i masakryczne granie japonczykow!!!! dramat za takie pieniadze, 3 rzad wiec niesmacznie bylo wyjsc, zmarzłam i doczekałam konca!!! ale nie polecam
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.