Thaïs Opinie o spektaklu

Thaïs

Opinie (80) 7 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

    bardzo przyjemnie

    dawno nie było tak przyjemnego dla oka i ucha spektaklu.

    Troche wiecej kolorów bym dała, lepszą scenerie, ale sam śpiew i taniec fantastycznie:)

    • 20 7

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

    Brawo!!!! (11)

    dla Jana Kurka, za przygotowanie chóru.

    • 12 7

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

      To pani Agneska jest kierownik chor! (8)

      • 7 5

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

        (7)

        Kierownikiem niech sobie będzie na papierze. Kurek uczy!

        • 4 6

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

          Kurek uczy? (1)

          ...a to szkoła jednak jest? myślałam, że zatrudniają tam profesjonalistów, a nie uczniów amatorów. No to brawo dla nauczyciela Kurka. Bardzo dobrze 3+

          • 8 4

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

          od lat się sadzi na tę funkcję ale...to p.Agnieszka jest kierownikiem (3)

          i to bardzo dobrym ale jak jesteś zbyt dobra to panie z chóru była szefowa związkowa i jej koleżanki dostają ambicjonalnej wścieklizny

          • 7 5

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

            A możeby tak

            po polsku? Ludzie, że wam się chce dalej te ścieki wylewać?
            Jeden kierownik, drugi kierownik, trzeci kierownik... a będzie czwarty i piąty. Co to kogo interesuje? Jeden ma koleżanki, inny kolegów, a jeszcze

            po polsku? Ludzie, że wam się chce dalej te ścieki wylewać?
            Jeden kierownik, drugi kierownik, trzeci kierownik... a będzie czwarty i piąty. Co to kogo interesuje? Jeden ma koleżanki, inny kolegów, a jeszcze kolejny ma wszystkich w nosie i po prostu robi swoją robotę. I takiego Wam życzę, bo może w końcu przestaniecie grzebać kijem w tym g.
            A swoją drogą.
            Czasem warto spojrzeć poza klapy na oczach - może zauważycie, że świat jest też poza pracą a nie tylko w niej?

            • 4 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

            Trochę z historii (1)

            Było w chórze dwóch osobników po dyrygenturze chóralnej,pierwszy
            zdobywał laury na konkursach i był niekwestionowanym talentem ,
            drugi miał tylko ambicję zostać kierownikiem chóru,
            ale był na to za

            Było w chórze dwóch osobników po dyrygenturze chóralnej,pierwszy
            zdobywał laury na konkursach i był niekwestionowanym talentem ,
            drugi miał tylko ambicję zostać kierownikiem chóru,
            ale był na to za słaby zawodowo.
            Pierwszy wyjechał kiedyś na koncerty z pewnym chórem jako dyrygent,
            ale nie zgłosił tego dyrekcji,drugi z pewną panią która miała ambicje
            dyrygenckie ,donieśli na tego pierwszego dyrekcji.
            Pierwszy stracił pracę, drugi nie został kierownikiem a ta pani nigdy nie została dyrygentem i to już koniec tej historii.

            • 1 6

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

              To nie koniec tej historii

              Zapomniałeś dodać, że "niekwestionowany talent"wrócił do pracy po zmianie dyrekcji i kierownika chóru. Nie często to się zdarza, biorąc pod uwagę tego typu zwolnienie(wyrzucenie) z pracy. "Popracował" przez sezon i znowu

              Zapomniałeś dodać, że "niekwestionowany talent"wrócił do pracy po zmianie dyrekcji i kierownika chóru. Nie często to się zdarza, biorąc pod uwagę tego typu zwolnienie(wyrzucenie) z pracy. "Popracował" przez sezon i znowu stracił pracę. Przypadek? A może znowu oskarżysz kogoś o donosicielstwo. Z tego twojego wpisu jak i innych widać jasno kto stoi za oszczerczymi wpisami pod adresem byłych koleżanek, kolegów, przełożonych pod tym artykułem jak i wszystkimi związanymi z byłym miejscem pracy "niekwestionowanego talentu". Swoją drogą tyle lat próbować się mścić za własne błędy? Szczerze współczuję.

              • 6 2

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

          dobry koleś uczy??

          • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

      Zgłosiłem do moderacji. (1)

      Biorąc pod uwagę kłamliwość powyższego komentarza, zgłosiłem go do moderacji.

      • 4 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

    uczta dla oka i ducha

    Nie jestem znawcą teatru operowego, ale Thais Opery Bałtyckiej to uczta dla oka i ducha. Zapierająca dech wzruszająca Medytacja. Balet - niewiarygodne jak można jednocześnie pokazać zmysłowość oraz występek i grzech.

    Nie jestem znawcą teatru operowego, ale Thais Opery Bałtyckiej to uczta dla oka i ducha. Zapierająca dech wzruszająca Medytacja. Balet - niewiarygodne jak można jednocześnie pokazać zmysłowość oraz występek i grzech. Scenografia składająca się z ruchomych konstrukcji nawiązujących do Mondriana. Wspólnota pustelników przypominająca wspólnotę hipsterów :-) Nie trzeba być znawcą opery wystarczy mieć w sobie wrażliwość...

    • 23 7

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

    Super

    Jestem pod ogromnym wrażeniem! Świetne przedstawienie. Polecam wszystkim!

    • 20 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

    Zaskakująca

    Co akt, to lepiej. Tancerze wypełniają przestrzeń naturalnie, są jak głos sumienia. Głowni bohaterowie połączeni chemią!

    • 8 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

    Rozczarowanie

    Zgadzam sie z recenzentem! Muzycznie bardzo ciekawie. Rezyser nie czuje opery! Scenografia i kostiumy to wielka pomylka. Szkoda artystow na taka oprawe!

    • 10 15

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

    rozczarowanie (1)

    Orkiestra brawo, balet fantastycznie , skrzypaczka urzeka., śpiew bez większych zastrzeżeń ale wszystko w niejakości koszmarnej zanurzone. Scenografia i kostiumy jak z teatrzyku szkolnego . Brak pomysły reżyserskiego . Ciężko uwierzyć ze kurtyzana chodzi ubrana jak komunijna matka a jej koleżanki żywcem wyjęte z dożynek w remizie.

    • 11 9

  • Super polecam

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

    Opera „braku” (2)

    Uważam, że przeniesienie tej opery z czasów późnego antyku do tak jakby współczesności nie ma sensu. Reżyseria to zdecydowanie najsłabszy punkt gdańskiej Thais. Nie doświadczyłem multikulti Aleksandrii IV w., dobrze że

    Uważam, że przeniesienie tej opery z czasów późnego antyku do tak jakby współczesności nie ma sensu. Reżyseria to zdecydowanie najsłabszy punkt gdańskiej Thais. Nie doświadczyłem multikulti Aleksandrii IV w., dobrze że muzyka oryginału dała to odczuć w wielu miejscach. Oderwanie akcji od realiów późnego antyku a zachowanie wierności oryginalnemu tekstowi skutkuje rażącymi dziwactwami: o facecie w skórze (ubranym ponoć orientalnie) mówi się „filozof”, a odniesienia elegancko ubranych osób na zamorzną, współczesną modłę do „rozumu” jako tożsamego z wiarą w boga monoteistycznego jest co najmniej nieintuicyjne, a już na pewno wprowadzające w błąd. Takich nieprzystających do siebie momentów wynikajacych z błędnych decyzji reżyserskich jest multum. Metafory odnoszące się do „wód Jordanu” czy odniesienia do postaci z kultury judeochrześcijańskiej oraz odwołania do sił niebieskich w ustach pań w garsonkach lub sukienkach konferencyjnych czy panów w marynarkach brzmią po prostu nieautentycznie. Reżyser wyprał oryginał w środku wybielającym przez co stracił on większosc swoich kolorow.
    Niestety złą robotą jest też program tej opery. Dwa teksty są dobre lub prawie dobre - pani archeolog i pana muzykologa. Natomiast tekst o biologii namiętności i miłości uważam za nie tylko absolutnie nieadekwatny lecz wręcz skandaliczny w kontekście tej opery. Zabrakło tekstu o filozofii hellenistycznej, neoplatonizmie, o Filonie z Alksandrii, o Plotynie, o mitologii, o Erosie, o Wenus, o męskości i kobiecosci i relacjach między nimi, o Heraklicie i Platonie w tej czy innej formie, itp. Itd.

    Na szczescie oryginał broni sie sam!

    Panie reżyserze - proszę o wyższy poziom intelektualny opery! Nie wszyscy jestesmy prawicowymi, katolickimi odbiorcami. Moze nawiaze pan wspolprace z innymi operami i przedrukuje programy rozmowy eseje z ich publikacji? Moge zaplacic nawet dwukrotnosc tego, co zaplacilem, zeby przeczytac cos, co bedzie dla mnie jakims wyzwaniem.

    Pozdrawiam i zycze wielu sukcesow!

    • 1 10

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

      dwukrotność ceny -pewnie ten co ciągle chce nas wygnać do Bydgoszczu

      Panie reżyserze przedstawienie dobre.Gdańsk to zwariowane miasto jak jeden napisze dobre to inny wstawi dziesięć postów ,że złe .Inny napisze 10 odpowiedzi jako Misio,Kisio itp.,że ten co zachwala to wariat a "wariat"5 odpowiedzi ,że wręcz przeciwnie.Proszę i dziękuję czekamy na następne.

      • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Miłość niejedno ma imię. Po premierze "Thaïs" w Operze Bałtyckiej

      opera "braku"

      Niestety, Misio próbując obrazić "prawicowych, katolickich odbiorców" sugerując ich niski poziom intelektualny, sam przedstawił siebie jako prymitywnego dyskutanta (chociaż, jak rozumiem nie jest ani katolicki ani

      Niestety, Misio próbując obrazić "prawicowych, katolickich odbiorców" sugerując ich niski poziom intelektualny, sam przedstawił siebie jako prymitywnego dyskutanta (chociaż, jak rozumiem nie jest ani katolicki ani prawicowy), ponieważ bezmyślnie posługuje się uogólnieniami nie mającymi żadnego uzasadnienia w treści jego wypowiedzi. Kopiowanie wyświechtanych stereotypów myślowych pseudointelektualistów nie świadczy o jego wysublimowanym guście ani o jego inteligencji

      • 1 1

  • pomysł świetny,choreografia baletu znakomita -bardzo ciekawe przedstawienie

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.