2011-07-17 12:21
Nie zgadzam się z Asli. Dolne Miasto to najlepsza lokalizacja dla festiwalu ulicznego. Otoczenie jest fantastyczne i buduje atmosferę przedstawień. Wczorajszy spektakl Belgów o 23.30, z gdańską starówką w tle, oglądany ze wzgórza był niepowtarzalny. Poza tym Dolne Miasto to nie slamsy a podpici mieszkańcy są wszędzie - także w centrum miasta.
2011-07-17 15:17
Popieram wyjście poza utarty obszar kultury. Równowaga na dolnym mieście jest jak najbardziej wskazana. Miejsce nie jest lukrowane, wręcz przeciwnie, a dobra sztuka może tam zaistnieć, więc dlaczego nie?
2011-07-18 08:29
Musze przyznac ze z roku na rok jest lepiej z organizacja. Tereny przedstawien byly poogradzane tasma, byli ludzie pilnujacy scen (kto rok temu byl na finale hiszpanow i slynnym "10 krokow w tyl" na 5 min przed wystepem
Musze przyznac ze z roku na rok jest lepiej z organizacja. Tereny przedstawien byly poogradzane tasma, byli ludzie pilnujacy scen (kto rok temu byl na finale hiszpanow i slynnym "10 krokow w tyl" na 5 min przed wystepem wie o czym mowie) Jedyne do czego mozna sie przyczepic to brak policji i strazy miejskiej (ale i tez nie widzialem zadnych agresywnych zachowan) oraz policji na koniec (po ilotopie) ktora pokierowala by ruchem drogowym (mozna bylo wylaczyc swiatla przed urzedem wojewodzkim i policja mogla pomoc rozladowac korek). Co do przedstawien to kazdy musi sam ocenic - mi sie podobalo... Czekam na 16. FETE
2011-07-18 11:38
Festiwal ciekawy, choć ostatnia sztuka była zdecydowanie najlepsza. Organizacja była jednak fatalna. Przede wszystkim tak prosta sprawa jak mapka i miejsca scen - WSZYSTKIE powinny być zaznaczone na mapie, bo nie każdy
Festiwal ciekawy, choć ostatnia sztuka była zdecydowanie najlepsza. Organizacja była jednak fatalna. Przede wszystkim tak prosta sprawa jak mapka i miejsca scen - WSZYSTKIE powinny być zaznaczone na mapie, bo nie każdy musi wiedzieć, gdzie jest na przykład boisko CKU. Na co komu mapka skoro nazwy scen na niej widniejące są inne niż w repertuarze. Odnośnie ochrony - był jej właściwie zupełny BRAK. Jeden "ochroniarz" na spektakl gdzie znajduje się 500~ osób, a festiwal odbywał się jednak w tych bardziej "menelowatych" częściach miasta. Można było swobodnie pić alkohol, co nie było złe w większości przypadków, ale jednak przyciągało to okoliczny margines i było to bardzo widoczne. Odnośnie zachowań agresywnych to sama byłam świadkiem trzech - gdyby coś się zaczęło dziać, to nie było służb, które mogłyby zareagować. A to chyba już trochę brak wyobraźni organizatorów. Reasumując, festiwal inny i ciekawy, ale dziecka za rok nie zabiorę na pewno.
2011-07-18 12:07
W 100% zgadzam sie z przedmowczynia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.