Opinie (48)

  • Dolne Miasta - TAK! (1)

    Nie zgadzam się z Asli. Dolne Miasto to najlepsza lokalizacja dla festiwalu ulicznego. Otoczenie jest fantastyczne i buduje atmosferę przedstawień. Wczorajszy spektakl Belgów o 23.30, z gdańską starówką w tle, oglądany ze wzgórza był niepowtarzalny. Poza tym Dolne Miasto to nie slamsy a podpici mieszkańcy są wszędzie - także w centrum miasta.

    • 14 0

    • dolne miasto- na tak

      Popieram wyjście poza utarty obszar kultury. Równowaga na dolnym mieście jest jak najbardziej wskazana. Miejsce nie jest lukrowane, wręcz przeciwnie, a dobra sztuka może tam zaistnieć, więc dlaczego nie?

      • 4 0

  • Udany festiwal

    Musze przyznac ze z roku na rok jest lepiej z organizacja. Tereny przedstawien byly poogradzane tasma, byli ludzie pilnujacy scen (kto rok temu byl na finale hiszpanow i slynnym "10 krokow w tyl" na 5 min przed wystepem

    Musze przyznac ze z roku na rok jest lepiej z organizacja. Tereny przedstawien byly poogradzane tasma, byli ludzie pilnujacy scen (kto rok temu byl na finale hiszpanow i slynnym "10 krokow w tyl" na 5 min przed wystepem wie o czym mowie) Jedyne do czego mozna sie przyczepic to brak policji i strazy miejskiej (ale i tez nie widzialem zadnych agresywnych zachowan) oraz policji na koniec (po ilotopie) ktora pokierowala by ruchem drogowym (mozna bylo wylaczyc swiatla przed urzedem wojewodzkim i policja mogla pomoc rozladowac korek). Co do przedstawien to kazdy musi sam ocenic - mi sie podobalo... Czekam na 16. FETE

    • 2 0

  • Organizacja

    Festiwal ciekawy, choć ostatnia sztuka była zdecydowanie najlepsza. Organizacja była jednak fatalna. Przede wszystkim tak prosta sprawa jak mapka i miejsca scen - WSZYSTKIE powinny być zaznaczone na mapie, bo nie każdy

    Festiwal ciekawy, choć ostatnia sztuka była zdecydowanie najlepsza. Organizacja była jednak fatalna. Przede wszystkim tak prosta sprawa jak mapka i miejsca scen - WSZYSTKIE powinny być zaznaczone na mapie, bo nie każdy musi wiedzieć, gdzie jest na przykład boisko CKU. Na co komu mapka skoro nazwy scen na niej widniejące są inne niż w repertuarze. Odnośnie ochrony - był jej właściwie zupełny BRAK. Jeden "ochroniarz" na spektakl gdzie znajduje się 500~ osób, a festiwal odbywał się jednak w tych bardziej "menelowatych" częściach miasta. Można było swobodnie pić alkohol, co nie było złe w większości przypadków, ale jednak przyciągało to okoliczny margines i było to bardzo widoczne. Odnośnie zachowań agresywnych to sama byłam świadkiem trzech - gdyby coś się zaczęło dziać, to nie było służb, które mogłyby zareagować. A to chyba już trochę brak wyobraźni organizatorów. Reasumując, festiwal inny i ciekawy, ale dziecka za rok nie zabiorę na pewno.

    • 0 1

  • Racja

    W 100% zgadzam sie z przedmowczynia.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.