2014-08-15 23:02
Uważam, że przesadą było zorganizowanie maratonu, którego trasa przebiegała głównymi ulicami miasta (można było zamknąć boczne ulice). Tym samym utrudniło to życie mieszkańcom trójmiasta. Próbowałam przed południem
Uważam, że przesadą było zorganizowanie maratonu, którego trasa przebiegała głównymi ulicami miasta (można było zamknąć boczne ulice). Tym samym utrudniło to życie mieszkańcom trójmiasta. Próbowałam przed południem wyjechać (przez wrzeszcz) z Gdańska. Kiedy okazało się to niemożliwe spróbowałam przez stocznię, tam z kolei policjant poinformował, że również nie przejadę i że maraton kończy się o 14. Nawet nie był w stanie odpowiedzieć na proste pytanie, którędy można wydostać się z miasta. TO BYŁA KPINA A NIE MARATON!!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.