2018-04-23 22:34
Klapa, jestem zawiedziona Słabo wolalnie i słabo tanecznie
2018-04-24 22:51
Jeden z najsłabszych spektakli, żałuje wydanych pieniędzy na bilety. Dookoła mnie siedziały osoby, które były albo mocno zniesmaczone, albo zażenowane , a co niektóre osoby poprostu wyszły z sali .
2018-04-25 07:24
aktorzy drugiego planu o niebo lepsi tanecznie od głównego bohatera, Tony nie wyróżnia się szczególnie , mógłby zagrać przechodnia i też byłoby ok,piękne wokale kobiece, brawo!, sceny tańców grupowych też pozostawiają wrażenie,
2019-11-15 22:53
Świetnie napisane. Tylko, o której obsadzie?
2018-04-25 09:36
Jestem po wtorkowym spektaklu. Musze się zgodzić z większością rzeczy, które tutaj zostały napisane. Jeżeli chodzi o wulgaryzmy i niesmaczne sceny, których się obawiałem to uważam, że są "w normie". Taki scenariusz, a
Jestem po wtorkowym spektaklu. Musze się zgodzić z większością rzeczy, które tutaj zostały napisane. Jeżeli chodzi o wulgaryzmy i niesmaczne sceny, których się obawiałem to uważam, że są "w normie". Taki scenariusz, a gwara dojrzałych nastolatków tak wyglądała i wygląda do dziś. Z minusów muszę wspomnieć o grze K. Wojciechowskiego. Uwielbiam jego inne wcielenia, ale tutaj mocno widać, że nie ma już 19 lat. Oby z każdym spektaklem poprawiał swoje umiejętności taneczne. Aktorzy zdecydowanie odstają od tancerzy zawodowych. Nie zmienia to jednak faktu, że rola jest szalenie trudna i wymagająca. Świetne role M. Słabowskiego i K. Trębacz!!! Bardzo smakowite śpiewanie! Równie dobrze zagrane role "starej gwardii" - A. Andrzejewskiej, M. Richtera i A. Śledzia! Scenografia i sceny taneczne bez zarzutów. Bardzo pozytywnie odebrałem kulę, podświetlany parkiet, czy wiszące lustra. Dziwnie dobrana rola M. Gadzińskiej. Wizerunkowo średnio pasuje, chociaż zrozumiałym jest, że chce grać zróżnicowane role i się rozwijać. Genialnie odegrany Bobby C przez M. Podgórzaka!
Bardzo dziwne linie melodyczne znanych utworów!!! Często śpiewane tercję niżej. Przekład na rodzimy język momentami brzmi infantylnie. "Płoń, mała płoń..." Bliżej temu do piosenki harcerskiej płonie ognisko w lesie niż do zmysłowego utworu. "Tragedy" mimo, że zaśpiewane na najwyższym poziomie rozpoznałem od sławetnego "tragedia". Zwrotka nie naprowadziła na właściwe tory.
Podsumowując... jeżeli oczekujecie od spektaklu drugiego Grease to zdecydowanie nie zaspokoicie duszy. Niby podobne czasy, podobna młodzież, podobne problemy, podobna obsada, ale waga scenariusza zdecydowanie inna. Nie odczułem efektu "jeszcze raz" zaraz po wyjściu. Na pewno nie był to ostatni mój wyjazd na Gorączkę, ale z pewnością nie pojadę 10 razy (a są spektakle na które pojadę 10 razy). Chętniej obejrzę "Chłopów", "Avenue Q", czy "Okno na Parlament".
Gdybym miał porównać do innego spektaklu TM to zdecydowanie byłby to Ghost. Podobna scenografia, obsada i ciężar przedstawienia.
2018-04-27 22:52
Zgadzam się w 90%
2018-11-16 06:13
Nie przypominam sobie, by w Gorączce był utwór Bee Gees 'Tragedy'.
2018-04-25 21:27
świetny spektakl! autorzy przekazali w profesjonalny sposób wszystkie wątki filmu! byliśmy zachwyceni! całą niedzielę nie mogliśmy się doczekać spektaklu ale było warto! Tony i Boby wspaniali!
2018-04-25 21:39
wulgaryzmy przeszkadzały? to jest opowieść o trudnej młodzieży która posługuje się takim językiem! obłudnicy! byłem zachwycony! szkoda że tak szybko minął czas spektaklu! polecam!
2018-04-29 09:45
Tekst, dialogi - na bardzo niskim poziomie, nie przeszkadzają mi wulgaryzmy, ale pod warunkiem, że są dopasowane do kontekstu. Zgrzyt między melodią, a tekstem utworu. Nie dało się tego słuchać...Jedno wielkie wycie!
Tekst, dialogi - na bardzo niskim poziomie, nie przeszkadzają mi wulgaryzmy, ale pod warunkiem, że są dopasowane do kontekstu. Zgrzyt między melodią, a tekstem utworu. Nie dało się tego słuchać...Jedno wielkie wycie! Silną stroną jest scenografia, kostiumy, taniec, muzyka, choreografia. Słaba- tekst, tekst i jeszcze raz tekst oraz wokale i gra aktorska.
2018-04-29 09:46
2018-04-29 09:52
dobre, na poziomie tańce latynoskie
2018-04-29 22:10
Doceniam pracę ludzi zaangażowanych w to przedstawienie,ale niestety efekt nie jest najlepszy.Spektakl mógłby być krótszy o parę mówionych scen,ktore nic nie wnoszą . Po co tłumaczono teksty piosenek? po angielsku
Doceniam pracę ludzi zaangażowanych w to przedstawienie,ale niestety efekt nie jest najlepszy.Spektakl mógłby być krótszy o parę mówionych scen,ktore nic nie wnoszą . Po co tłumaczono teksty piosenek? po angielsku brzmiałyby o wiele lepiej,a jeśli już musi być po polsku to można polską wersję wyświetlać nad sceną,jak to czasem jest w operze. Zabrakło tego czegoś co sprawia,ze widz chce oglądać,a to taki taniec z gwiazdami trochę....Finał budził do życia ,ale to nie za wiele,wiarygodność postaci też taka sobie ,no a o przekleństwach już nie napiszę ,bo dużo było wcześniej,ogólnie szkoda ,lepiej obejrzeć oryginał.....
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.