2013-08-11 18:34
Wielka Porażka !!!!! Panie Adamowicz nie bierz sie Pan za organizacje takich imprez,zostaw to Panu Karnowskiemu - on to umie robic - zawsze z sukccesem.
Pozdrawiam , do zobaczenia za rok w Sopocie.
Owczarek Niemiecki Ajax
2013-08-11 19:26
Hm... Gryzie się nazwa Międzynarodowa Wystawa Psów w Sopocie z miejscem jej odbywania. Negatyw: beton, beton, beton, plac budowy - przekop pod Wisłą, brak stoisk konsumpcyjnych, jedno stoisko w sobotę z herbatą i kawą...
Hm... Gryzie się nazwa Międzynarodowa Wystawa Psów w Sopocie z miejscem jej odbywania. Negatyw: beton, beton, beton, plac budowy - przekop pod Wisłą, brak stoisk konsumpcyjnych, jedno stoisko w sobotę z herbatą i kawą... Kiepskie środowisko. Pozytyw: zwarte ringi, łatwość przemieszczania pomiedzy ringami (krótkie odległości) - kręcąc się nie traciło się obrazu kilku ringów...
2013-08-11 21:35
2013-08-11 19:35
Nie wiem, o jaki tytuł odbywał sie konkurs w sobotę, w którym uczestniczyły pieski ras (m.in.)ogar polski, shiba, sznaucer, spaniel, 2 wyzły, i inne, ale za serce chwytały Pani Paulina (imie podsłyszane zdaje się od znajomych) i jej wyżlica - CUDO - pełna harmonia i wzajemna miłość! Brawo!!!
2013-08-11 19:43
Konkurs o tytuł Młodego Prezentera. Dziewczyna była tak dobra, że rozwaliła całą konkurencję w sobotę i w niedzielę ;)
2013-08-11 19:48
Impreza straciła bardzo dużo wskutek zminy miejsca. To najbardziej wyludniona wystawa, jaką pamiętam (i powodem nie jest bynajmniej pogoda...)
2013-08-11 21:06
Jak w temacie. Byłam rok temu na Hipodromie w Sopocie i dziś na PGE. Beton, skwar i ciasnota w Gdańsku. Żal psiaków i ich właścicieli. A mogło być tak pięknie w Sopocie...
2013-08-11 22:25
Wystawa na hipodromie miała swój klimat. Tu beton, brak miejsca, żeby gdzieś usiąść, poobserwować wybiegi, brak stoisk, żeby coś zjeść, kupić kawę, herbatę itp. Jak na wystawę międzynarodową po prostu wstyd.
2013-08-15 17:13
Dla nas hovawarciarzy wystawa sopocka byla tradycyjną okazją do spotkań (dla jednych połaczona z urlopem nad Baltykiem ,dla innych wyprawą na drugi koniec Polski )Zlokalizowana w przyjaznym psom terenie ,gdzie mozna bylo
Dla nas hovawarciarzy wystawa sopocka byla tradycyjną okazją do spotkań (dla jednych połaczona z urlopem nad Baltykiem ,dla innych wyprawą na drugi koniec Polski )Zlokalizowana w przyjaznym psom terenie ,gdzie mozna bylo schronic sie czy przed sloncem ,czy przed deszczem ,posilic sie ,odpoczać ,porozmawiac ,pospacerowac na ogromnym terenie hipodromu.Atmosfera i klimat sprawialy ,że była dla nas wystawą szczegolną.W tym roku wstyd mi bylo przed ludzmi ,ktorzy przyjechali z daleka.Wszyscy deklarowali ,ze po raz drugi w takie miejsce nie przyjadą.Dlaczego psuc cos z czego do tej pory moglismy byc dumni ???
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.