Opinie (59) 3 zablokowane

  • najlepiej (1)

    iść na sushi-jak nie podoba się tłok to można wziąć na wynos,zawsze dobre i nigdy nie przejmuje się,że mogą podać mi już zimne;P każda moja edycja "WzPC" to standardowy wypad na pyszne i delikatne sushi i nigiri:)

    • 1 1

    • Olimp

      I faktycznie cały menu jest za pół ceny? W dostawie również?

      • 0 1

  • Polacy potrafią tylko narzekać.

    Wiadomo że w taki weekend wszyscy chcieliby z tego skorzystać stąd takie tłumy i to jest oczywiste.Fajnie że miasto coś organizuje jakby nie było żadnych akcji i imprez to też byście narzekali.Jeśli komuś to nie odpowiada to niech poprostu z tego nie korzysta przecież nikt nikogo nie zmusza.

    • 3 0

  • Narzekacze!! Milczeć!! Byłem i było fajnie!! (3)

    Poszliśmy z dzieciakami... Żuraw+Prom+Sołdek+Spichleż - mało ludzi i spokojnie!!
    Najbardziej żenujący był tzw. jarmark europejski... WSTYD!!!!! Sery, piwsko.... dajcie spokój z taką wiochą!
    Jedzenie.....

    Poszliśmy z dzieciakami... Żuraw+Prom+Sołdek+Spichleż - mało ludzi i spokojnie!!
    Najbardziej żenujący był tzw. jarmark europejski... WSTYD!!!!! Sery, piwsko.... dajcie spokój z taką wiochą!
    Jedzenie..... zjedliśmy w Sphinx-ie, za normalna cenę.. bo nie ryzykujemy i lubimy zjeść dobrze.
    Generalnie Restauratorzy to KUTWY!! Kilka potraw za 50% akurat tych co nie schodzą ;))))
    W doope takie promocje... zróbcie cały asortyment z 50% zniżką a konsument wróci do Was w inne, normalne dni.... już po normalnej cenie....
    Ale Kutwa nie zarobi..... ale i nie obniży..
    Jutro wyjazd z Trójmiasta w inną stronę, gdzie ceny normalne ;))

    • 0 4

    • sphinx

      gdzie jak gdzie ale w sphinxie to nie można dobrze zjeść. Nie ma co generalizować. Za poł ceny wcale nie oznacza gorszej jakości. Mogę polecić parę miejsc gdzie wato pójść.

      • 0 0

    • w sphinxie to za darmo bym nie zjadła

      Obrzydliwe "jedzenie"bez smaku

      • 0 0

    • "zjedliśmy w Sphinx-ie, za normalna cenę.. bo nie ryzykujemy i lubimy zjeść dobrze."

      Zjesc dobrze w Sphinxie... zlalem sie ze smiechu...
      Wracaj na wies chlopie

      • 0 0

  • Było ok

    Byłam i to pierwsza edycja imprezy kiedy jestem zadowolona;) Przystań Smaku na Stągiewnej pierwszy lokal do którego weszliśmy i już zostaliśmy. Przyzwoite jedzenie, elegancko podane, miła obsługa, promocyjne dania wyraźnie zaznaczone w karcie, czas oczekiwania ok 20min( byliśmy po godz 19) Polecam

    • 0 0

  • Restauracja Rosyjska za pół ceny - opinia (2)

    W ramach promocji weekend za pół ceny byliśmy w sobotę w Rosyjskiej na żarkoje i blinach.

    Jedzenie było bardzo smaczne i szybko przyrządzone. Żarkoje w dzień tej promocji było dużo lepsze niż to, które

    W ramach promocji weekend za pół ceny byliśmy w sobotę w Rosyjskiej na żarkoje i blinach.

    Jedzenie było bardzo smaczne i szybko przyrządzone. Żarkoje w dzień tej promocji było dużo lepsze niż to, które jadłam tam kiedyś w normalny dzień. Duży plus dla kucharza.

    Okrojone menu za pół ceny rozumiem, bo łatwiej to kuchni ogarnąć i zapewnić wystarczającą ilość dla tłumu gości.

    Jedyne do czego mogę się przyczepić, to to że właściciel na ten weekend nie zapewnił dodatkowej obsługi kelnerskiej. Dwie osoby na całą restaurację to za mało. Kelnerka biegała i momentami była z tego pośpiechu zakręcona.

    • 0 1

    • hhmmm (1)

      Coś podobnego. Byłam w sobotę i mam upełnie inne odczuce. Na jedzenie czekaliśmy ponad godzinę, a zamówiliśmy tylko dania za pół ceny. Obsługa bylła kompletnie nieogarnięta. Klika razy podchodzili i pytali czy już złożyliśmy zamówienie. jedzeinie zwyczjne

      • 0 0

      • Tak, jak napisałam - kelnerka była zakręcona.
        Obsługa nie była na jednakowym poziomie, bo my mieliśmy szczęście i b. szybko nas obsłużono (czas oczekiwania na jedzenie ok. 10 - 15 min), a inni czekali, czasem długoooo, aż ktoś na nich zwróci uwagę.

        • 0 0

  • Hotel/Restauracja Radisson - skandal

    "Wszystkie stoliki zarezerwowane", a w rzeczywistości zaledwie 10% stolików było zajętych.
    Nie wiem po co brali w ty udział.

    • 0 1

  • Bar pod Rybą oraz Lokomotywa Naleśnikarnia

    Byłem z żoną po 13 tej w Barze pod Rybą a pod wieczór w naleśnikarni Lokomotywa. Jedzenie smaczne, obsługa bardzo uprzejma. Jeżeli ktoś narzeka na czas oczekiwania na dania niech weźmie pod uwagę że w te dni obsługa ma

    Byłem z żoną po 13 tej w Barze pod Rybą a pod wieczór w naleśnikarni Lokomotywa. Jedzenie smaczne, obsługa bardzo uprzejma. Jeżeli ktoś narzeka na czas oczekiwania na dania niech weźmie pod uwagę że w te dni obsługa ma dużo więcej zamówień i pracy, ja poczekałem i nie zawiodłem się. Ziemniak był wspaniały, a co najważniejsze podany ze szczerym uśmiechem. Pomimo zwiększonego ruchu w Lokomotywie był miło, wszyscy sumiennie czekali na zwolnienie stolika, ja zaś z żoną wziąłem dania na wynos. Pozdrawiam miłą obsługę tych lokali i polecam się na przyszłość.

    • 1 0

  • Zdecydowanie akcja niedopracowana ale sa tez inne mankamenty miasta

    Pomysł na rozreklamowanie lokalu poprzez obniżone ceny posiłków wśród społeczności Gdańska i okolic jest bardzo dobry. Pamiętajmy, że niebawem będziemy świętować weekend majowy, a potem wakacje. Odwiedzają nas rodziny i

    Pomysł na rozreklamowanie lokalu poprzez obniżone ceny posiłków wśród społeczności Gdańska i okolic jest bardzo dobry. Pamiętajmy, że niebawem będziemy świętować weekend majowy, a potem wakacje. Odwiedzają nas rodziny i znajomi, którym chętnie polecimy znaną nam i dobrą restaurację. W tym roku wg mnie bardzo dobrze wypadła Kresowa na Ogarnej- przesympatyczna i pełna obsługa, dopracowane szczegóły, szefostwo na miejscu. Wybitnie smaczne dania oraz duże porcje.

    Wadą tegorocznej akcji promocyjnej było "chytre" traktowanie klientów przez właścicieli restauracji, którzy promocją objęli tylko dania główne bez napoi. Mało tego, za kawę w zwykłych restauracjach trzeba było zapłacić nawet 8-9 zł. Lokale, które nie zdecydowały się brać udziału w promocji chcąc wykorzystać możliwość zarobku prowadziły konkurencyjną kampanię. Dla przykłady na ul. Długiej wystawiono tablicę definitywnie kierującą do lokalu 50%. Po wejściu i zamówieniu okazało się, że owa tablica nie ma nic wspólnego z lokalem. Inny lokal wielkimi literami oznajmiał, że danego dnia daje 50% upust na WSZYSTKIE desery zakupione do dań głównych. Oczywiście końcówka zdania była napisana drobnym drukiem. Pamiętajmy, ze raz oszukamy klient nie przyjdzie do nas więcej. Mało tego oszukujemy ludzi z Gdańska, nie turystów, którzy przez cały rok będą skutecznie odstraszać gości. Akcja promocyjna miała na zasadzie promować lokat, a nie zrobić interes życia. Definitywnie akcja promocyjna nie jest dopracowana przez pomysłodawców.
    Niestety głównym mankamentem Głównego Miasta jest jego permanentna śmierć wynikająca tylko i wyłącznie z zarządzania miastem. Brak jakiejkolwiek komunikacji miejskiej, która ożywiałaby stare centrum sprawia, że jest to de facto sztuczna makieta- skansen, działająca na zasadzie muzeum. Inne duże polskie aglomeracje po wyprowadzeniu tramwajów z centrum w latach 60-80 ponownie zaczynają je wprowadzać z uwagi na zamianę miasta żywego na martwe. Dobrym przykładem jest Poznań. Ponadto w zasadzie nieistniejąca gdańska komunikacja nocna sprawia, że ludzie bardzo niechętnie spędzają wieczory na Głównym Mieście, skąd na SKM jest daleko i nie ma jak na nią dojechać. Weźmy pod uwagę fakt, ze osoby kończące biesiadę często są pijane lub podpite i chcą jak najszybciej wrócić do domu. Taksówki w Trójmieście uważane są za najdroższe w Polsce, na SKM jest kawałek, a autobusy odjeżdżają o nieregularnych godzinach i jest ich bardzo mało. W Poznaniu z jednego miejsca w mieście, we wszystkich kierunkach odjeżdżają nocne autobusy o każdej godzinie pełnej oraz o godzinie pełnej + 30 minut. W najgorszym wypadku czekamy maksymalnie 29 minut na następny autobus. Szczególnie ważne jest to w piątki i soboty.

    Zastanówmy się zatem, czy może zamiast akcji promocyjnych nie warto byłoby ożywić Głównego Miasta, tak jak ożywiają swoje centra inne polskie aglomeracje? Jeśli nadal będzie tak jak jest to zawsze p[rym będzie wiódł Sopot, a Gdańsk pozostanie martwa makieta, gdzie w restauracjach przesiadywać będą Niemcy i Finowie z pobliskich hotelów.

    • 0 1

  • Żal

    jedna wielka ściema!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.