2014-01-01 12:23
Super, że w końcu w Gdyni coś się działo, ale chyba nie tak do końca było bezpiecznie.
Zaraz po północy, gdy tłum ludzi zaczął wracać do domu, w przejściach zrobiły się wąskie gardła. Ludzie napierali na barierki
Super, że w końcu w Gdyni coś się działo, ale chyba nie tak do końca było bezpiecznie.
Zaraz po północy, gdy tłum ludzi zaczął wracać do domu, w przejściach zrobiły się wąskie gardła. Ludzie napierali na barierki do tego stopnia, że ci, którzy stali przy barierkach, w przypadku ich przewrócenia zostaliby zmiażdżeni. Ludzie mdleli, wymiotowali.
By uchronić się przed napierającym tłumem, należało iść w przeciwną stronę.
W pewnym momencie barierki zostały przewrócone, a wraz z nimi boczne stoliki.
Boczne zablokowane przejście, powinno służyć karetce - a ta nie mogła tam wjechać, ze względu na ustawione stoły i krawężnik.
Niestety, ale ludzie zachowują się gorzej jak zwierzęta, ale przy organizacji tak wielkiej imprezy, powinna ona być odpowiednio zabezpieczona by uniknąć podobnych sytuacji.
Gdybyśmy nie ciągnęli barierek z całej siły w swoją stronę, tworząc dodatkową barierę dla napierającego ludu, zostalibyśmy przewróceni i stratowani.
Przyznać trzeba, że do mdlejących ludzi ratownicy docierali dość szybko - przypuszczam, że rowerowi. Karetka do zawałowca by nie dojechała.
Policja, jak zwykle stała schowana i nie było jej widać.
Powinny być zorganizowane i zabezpieczone minimum cztery główne wejścia i wyjścia, koordynowane przez policję. Nie powinni być wpuszczani ludzie z alkoholem.
2014-01-01 17:19
Zenada!!!!Wszystko na nie....Ludzie czy nie potraficie się tak po prostu radować!!!Wszędzie szukacie podstępu!!!Masakra!
2014-01-06 14:34
i jak tam ZLOT EMERYTÓW I RENCISTÓW?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.