Opinie (7) 1 zablokowana

  • Opinia wyróżniona

    To film o ludziach

    Warto dostrzec zaprezenrowaną w filmie możliwą genezę lub sprzyjanie rozwarstwieniu osobowości dorastającego dziecka. Chłopiec z pomalowanymi paznokciami, zmuszanie przez matkę do pójścia na basenie do damskiej szatni,

    Warto dostrzec zaprezenrowaną w filmie możliwą genezę lub sprzyjanie rozwarstwieniu osobowości dorastającego dziecka. Chłopiec z pomalowanymi paznokciami, zmuszanie przez matkę do pójścia na basenie do damskiej szatni, choć 10-latek broni się i zasłania wstydem, wpajanie, że "nie ma rzeczy dla chłopców" i "nie ma rzeczy dla dziewczynek" (w sensie, że nie trzeba zważać na swoją płeć). A i inni z rodziny, którzy zwracają się do dziecka raz w formie męskiej, zaraz potem w formie żeńskiej, tylko potegują problem. Oto nowoczesność wychowania. Nawet jeśli wiadomo, że natura różna jest, to zachowanie, zwlaszcza nowocześnie zgenderyzowanej mamy, tylko prowokuje i sprzyja problemom, które być może by nie zaistniały.

    • 15 11

  • Opinia wyróżniona

    Miękka, taka aksamitna opowieść (1)

    Polecam, można się przyjrzeć wielu sprawom w swoim własnym życiu
    Piękna sceneria, nietuzinkowa historia, nie nachalny wywód o narzucaniu schematów postrzegania własnej tożsamości

    • 6 1

    • Sądzę, że to raczej nie nachalny obraz o pozbawianiu dziecka jego tożsamości. Proszę przyjrzeć się mamie, ciotce, babce, które

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    Piękny film o akceptacji (1)

    Bardzo czuły i delikatny obraz o dziecięcym odkrywaniu własnej tożsamości.
    Wzruszający i nie przegadany.
    Naprawdę warto zobaczyć!

    Poprzedni komentarz od Phil totalnie przekręca sens filmu -

    Bardzo czuły i delikatny obraz o dziecięcym odkrywaniu własnej tożsamości.
    Wzruszający i nie przegadany.
    Naprawdę warto zobaczyć!

    Poprzedni komentarz od Phil totalnie przekręca sens filmu - nikt nie zwracał się do dziecka raz jako chłopca raz jako dziewczynki - dziecko samo tak o sobie mówiło.
    Matka nie zmuszała go do wejścia do damskiej szatni i toalety, dziecko samo chciało tam iść.
    Tak rodzą się fałszywe opinie i przekłamania!

    • 5 0

    • Fałszywe spostrzezenia

      Nie podpisany raczy żartować. Jak to dziecko samo chciało iść do damskiej szatni? (zechciej proszę obejrzeć film ponownie). A może mama nie sprowokowała sytuacji, w której chłopiec miał się na basenie przy

      Nie podpisany raczy żartować. Jak to dziecko samo chciało iść do damskiej szatni? (zechciej proszę obejrzeć film ponownie). A może mama nie sprowokowała sytuacji, w której chłopiec miał się na basenie przy koleżance-rówieśniczce obnażyć i załatwić, a się tego wstydził? A może sam chciał, na początku filmu, by go nazywać, jak suczkę: "Koko"? Otóż nic z tego nie chciał! Doprawdy, czy sam do siebie zwracał się w obu formach? Naprawdę nie widać na filmie, jak rodzinka nazywa go raz po raz - odmienne? Film w pięknych sceneriach, wiarygodnie zagrany, oceniłem wysoko, bo na 8/10, ale obejrzałem ze zdrowym rozsądkiem, dostrzegając groźne następstwa rozszerzającej się gender-manii (nowej ideologii). To nie ja przekłamuję to, co film prezentuje.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (1)

    Wiele widziałam filmów o tej tematyce. Nie mogę bez rozdrażnienia patrzeć na ten obraz. Rodzice mają swoje problemy i nie dostrzegają oczywistych rozterek swego syna. Powiem tak w skrócie: głupi ludzie mają głupie problemy. Dobra gra aktorska. Ale czy warto to zobaczyć... No nie wiem...

    • 1 1

    • Ludzie głupi mają zwykle problemy poważne.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.