Ból i blask Opinie o filmie

Ból i blask

Opinie (24) 1 zablokowana

  • ból pleców (4)

    generalnie opowieść jest o gościu, który stracił wenę i nie tworzy, bolą go plecy. Tragedii nie ma, bo jest przy forsie. Samotny, więc w połowie filmu dowiadujemy się, że kochał Eduardo, który potem ożenił się i ma

    generalnie opowieść jest o gościu, który stracił wenę i nie tworzy, bolą go plecy. Tragedii nie ma, bo jest przy forsie. Samotny, więc w połowie filmu dowiadujemy się, że kochał Eduardo, który potem ożenił się i ma dzieci, ale jeszcze nie zapominał co to męska przyjaźń. Od początku filmu gościa bolą plecy, więc zaczyna popalać herę. Stary kumpel, aktor, z którym darł koty, dostarcza towar. Robi się mała awanturka, z której wynika decyzja, że główny bohater zgadza się, na wystawienie monodramu o jego życiu. Dostarczyciel ziela, ma zagrać rolę życia i lekko tonuje z paleniem. W tle przebłyski z dzieciństwa - wiocha, bieda, piękna Penelopa jako matka przyszłego reżysera, no i murarz, który myjąc się w misce zaimponował dziecku fallusem i to mógł być zwrotny moment w tworzeniu orientacji chłopca. Murarz był utalentowany, więc namalował portret, ale prezent trafił dopiero po 50 latach w ręce, już znanego reżysera. Generalnie tematyka podobna do polskiej smuty, kontrolowany coming out Almodovar'a, no i tyle. Gra aktorska Banderasa świetna - zbolały, samotny, intelektualista - i to jest atut tego filmu.

    • 41 6

    • Świetne!!!!

      Pisz więcej, ta recenzja była bardzo pomocna. Dzięki!!!

      • 0 0

    • APEL

      Apeluję do autora tych słów, aby założył swoje konto na Twitterze i podał nam nicka.

      • 1 0

    • Przemytnicy z Podhala

      To tak jak u Kaszubów zero moralnosci

      • 0 0

    • Góral

      stary świetne, powinieneś pisać recenzje! :) serio!
      no i tonuj z paleniem :)

      • 14 1

  • Co tu dużo mówić... (1)

    Mistrz powrócił i ma się całkiem... źle. Dzięki temu możemy go podziwiać w pełnej krasie.

    • 2 1

    • Sopociaki

      To na pewno nie to

      • 0 0

  • nuda

    Almodovar się kończy twórczo......

    • 1 0

  • Bez emocji (1)

    Film, niestety, nie wywołuje większych emocji, co u tego reżysera niedopuszczalne.

    • 5 4

    • Wywołuje, tylko zależy kto czego oczekuje.

      • 0 0

  • Bardzo średni -nie wzbudził żadnych emocji trochę rozczarowanie nawet duże .

    • 2 5

  • To nie jest film dla młodych ludzi (1)

    Wysmakowany wizualnie film o tym, co dotyczy każdego z nas- dojrzewaniu, przemijaniu, przyjaźni, miłości, śmierci. Myślę, że dotrze bardziej do starszych, skłonnych do refleksji widzów.

    • 19 1

    • tak, moja mama była już na nim dwa razy :) powiedziała, że to najlepszy film Almodovara. Dla mnie jednak za spokojny i za monotonny..

      • 1 0

  • Banderas

    Świetna gra wielu aktorów, nastrój filmu bez efektów, piękne wnętrza, super

    • 6 3

  • Antonio jest bardzo zmęczonym aktorem (1)

    • 3 3

    • Tia, a bond niezniszczalny. Aktor jak sprawia wrazenie zmeczonego to gra zmeczonego!

      • 3 0

  • Dla fanow gatunku...

    Znawcow tworczosci Pedra i entuzjastow hiszpanskiego klimatu. Banderas i Cruz klasa!

    • 15 3

  • Słaby

    Po przeczytaniu recenzji na stronie Trójmiasto poszłam obejrzeć film i niestety bardzo duże rozczarowanie, bardzo nudny,monotonny film,jedyne co to oczywiście piękna Penelope dodaje blasku temu filmu.Rola Banderasa na pewno nie jest warta Oskara.

    • 4 29

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.