W trójkącie Opinie o filmie

W trójkącie

Opinie (22) 2 zablokowane

  • rewelacyjny film (1)

    oczywiście dla inteligentnych widzów, a nie tych, którzy się nudzili, im polecam polskie komedyjki

    • 9 4

    • Te "polskie komedyjki" bywają słabe ale i bywają znakomite, bywają dla mało rozgarniętych mas, ale i bywają dla ludzi mądrzejszych, inteligentnych. Nie jest z tym tak źle :) Natomiast film "W trójkącie" - to raczej nie komedia.

      • 1 0

  • Świetny film. Ps.to nie jest komedia... (1)

    "W trójkącie" w reż. Rubena Östlunda, autora genialnego The Square. "W trójkącie" to film o życiu, w którym miłość...nie istnieje, a najwyższą wartością są pieniądze. Mamona rządzi światem. I nie jest to świat przyjazny.

    "W trójkącie" w reż. Rubena Östlunda, autora genialnego The Square. "W trójkącie" to film o życiu, w którym miłość...nie istnieje, a najwyższą wartością są pieniądze. Mamona rządzi światem. I nie jest to świat przyjazny. Jest to świat sztucznych relacji damsko-męskich gdzie głównym tematem są... pieniądze (świetna scena rozpoczynająca film od kłótni o to, kto ma zapłacić za kolację), głównym tematem rozmów między ludźmi są... pieniądze. I główną wartością są... pieniądze. Gdzie bogaci od biednych nie różnią się niczym, ani kulturą, ani poziomem wiedzy, niczym, poza jednym - tak już wiecie - poza pieniędzmi. I ci biedni wcale nie są lepsi od tych bogatych, bo gdy tylko dorwą się do władzy to... są tacy sami. W filmie pokazana jest para - którą nie łączy jednak miłość, a wzajemne korzyści, jakie daje im bycie razem. Zysk i strata - to główny miernik (anty)bohaterów tego świetnego filmu. Moją ulubioną postacią jest kapitan (w tej roli świetny Woody Harrelson) - wiecznie pijany - i rzucający cytatami klasyków antykapitalizmu. Warto w tym filmie zwracać uwagę na szczegóły - np. na z pozoru sympatyczną parę staruszków... zwróćcie uwagę czym owi staruszkowie się zajmują zawodowo, na czym dorobili się milionów... Albo gruby bogaty tzw. noworuski, który jak sam mówi o sobie: "I sell sh*t"... Tutaj mała jeszcze uwaga - ktoś kto w Polsce nadał w dystrybucji temu filmowi tytuł "W trójkącie" jest kompletnym d**ilem. Tytuł oryginału to: "Triangle of Sadness" a więc "Trójkąt Smutku"... co w krajach anglojęzycznych oznacza płatek skóry między brwiami, którym np. właśnie modelka może manipulować, aby wyrazić emocje, lub który można poddać działaniu botoksu. I jest to gra słów dot. tego co dzieje się na ekranie, gdzie bogaci i piękni ludzie, albo bogaci, albo chociaż piękni, są w istocie smutni, ba - są żałośni. Więc gratuluję tłumaczowi szczytu głupoty.

    • 20 2

    • coś o tłumaczeniu

      @ DR PE. Dobre tłumaczenie polega na odpowiednim odniesieniu do norm językowych, ale także społecznych i kulturowych. W Polsce ("kraju polskojęzycznym") nie popadliśmy w celebrycką, czy influersencką, manię wzajemnego

      @ DR PE. Dobre tłumaczenie polega na odpowiednim odniesieniu do norm językowych, ale także społecznych i kulturowych. W Polsce ("kraju polskojęzycznym") nie popadliśmy w celebrycką, czy influersencką, manię wzajemnego oddziaływania na taką skalę, jak w "krajach anglojęzycznych" (a swoją drogą uważam, że gorzej jest w pewnym innym obszarze językowym). Nie byłoby zrozumiałe tłumaczenie na język polski: "Trójkąt smutku". Chyba, że tytuł zawierałby gwiazdkę z wyjaśnieniem. Zatem polecam nieco więcej spokoju w krytykowaniu kogoś. (PS. W jęz. polskim piszemy wielką literą tylko pierwszy wyraz tytułu filmu).

      • 1 0

  • Raczej czarna komedia, ale zdecydowanie dramat

    Polecam nieco bardziej wytrawnym kinomaniakom. Faktycznie w filmie widać rys The Square. Propozycja wciąga i trzyma w napięciu do ostatniej sekundy. Napięcie narasta tu jak u Hitchcocka!! Polecam, aczkolwiek mojemu współwidzowi film zdecydowanie nie przypadł do gustu także mam nadzieję, że z wami będzie wręcz przeciwnie:) Enjoy!!

    • 3 0

  • Niezły!

    To bardzo trafna prezentacja przedstawicieli pewnej nacji, która bryluje zwłaszcza w Europie zachodniej (już bez wielkiej litery) posiadanymi jachtami, zegarkami itp., a ostatnio też żałosnym uczestnictwem w świecie

    To bardzo trafna prezentacja przedstawicieli pewnej nacji, która bryluje zwłaszcza w Europie zachodniej (już bez wielkiej litery) posiadanymi jachtami, zegarkami itp., a ostatnio też żałosnym uczestnictwem w świecie influenserów, a której przywódcy mają imperialne aspiracje. Prymitywni i pozbawieni przyzwoitości bogacze i pseudobogacze w zetknięciu z chcącą ich zaspokoić we wszystkim obsługą luksusowego jachtu (choć tego luksusu za dużo nie pokazano, ale jest w kontekście). A potem następuje niespodziewany zwrot wypadków i całkiem nowa sytuacja. Wcielenie tych mało wartościowych ludzi w nowe role. Brak bohatera pozytywnego. Naprawdę niezły pomysł filmu!

    • 7 0

  • Ok

    Nie komercyjny Czyli +

    • 1 0

  • Zaskoczyly mnie opinie

    Każdy wyraża opinie wg swoich gustów.
    Bałam się iść na ten film po przeczytaniu opini. W kinie komplet zajętych miejsc. W momentach śmiesznych widzowie się śmieli. Dobrze opisane komedio dramat. Nie jest to typowa komedia. Warto iść bo to film inny niż reszta ;) podzielony na 3 części. 8/10

    • 2 0

  • W trojkacie.

    Swietny.

    • 0 0

  • Satyryczny obraz współczesności

    Katastrofa jachtu kończy się dla nielicznej grupy rozbitków ćwiczeniem survivalowym na wyspie "bezludnej". I cóż potrafią wtedy dokonać modele, influencerzy, rentierzy, HR-owcy ...

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.