• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aperol, whisky sour, mai tai i inne. Ile kosztują najpopularniejsze drinki?

Patryk Gochniewski
27 maja 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Old Fashioned to klasyk, którego historia sięga końcówki XIX wieku. Wytrawny koktajl na bazie whisky lub bourbonu z dodatkiem niewielkiej ilości cukru oraz angostury i wody sodowej. Podawany zazwyczaj z dużą kostką lodu, która rozpuszcza się wolniej, ale szybciej schładza całość. Old Fashioned to klasyk, którego historia sięga końcówki XIX wieku. Wytrawny koktajl na bazie whisky lub bourbonu z dodatkiem niewielkiej ilości cukru oraz angostury i wody sodowej. Podawany zazwyczaj z dużą kostką lodu, która rozpuszcza się wolniej, ale szybciej schładza całość.

Drinki. Wbrew pozorom sztuka tworzenia dobrego drinka nie polega na tym, aby zabić intensywność smaku alkoholu, ale żeby zrobić go atrakcyjnym. Co lubimy pić, a czego nie lubią barmani? Czy w Polsce w ogóle istnieje coś takiego jak kultura picia? Sprawdźmy.





Jak często odwiedzasz trójmiejskie cocktail bary?

Czym jest kultura picia? Po pierwsze - kulturalnym piciem. Alkoholem należy się delektować, nie używać go jako środka znieczulającego. Spokojne, powolne picie pozwala napawać się jego barwą, licznymi aromatami, nutami smakowymi. Degustacje różnego rodzaju alkoholi w restauracjach czy winiarniach są skierowane do smakoszy. Widać oczywiście spory progres w kulturze picia Polaków. Najpierw okazało się, że piwo to nie sztuczny korporacyjny twór, tylko przepyszny napój, które smak nierzadko potrafi zaskoczyć. Boom na piwa kraftowe trwa od kilku dobrych lat.

Później inna grupa zapaleńców postanowiła przywrócić dawny blask koktajlom. Powstało mnóstwo cocktail barów, które serwują nie tylko wymyślne mieszanki, ale też oddają hołd tym klasycznym, o których mało kto pamięta. Okazało się, że mocniejsze alkohole można mieszać w taki sposób, że będą przepyszne, a jednocześnie nie będą powodować bólu głowy.

Czytaj także: Schabowy - gdzie zjeść tanio i smacznie?



A jak to wygląda okiem trójmiejskich barmanów? Czy klienci zaczęli doceniać koktajle, czy chodzi o to, żeby niewielkim kosztem wprowadzić się w dobry nastrój? Które sprzedają się najlepiej, a na myśl o których dostają gęsiej skórki?

Whisky sour to jeden z najpopularniejszych obecnie drinków. Tworzony z whisky, syropu cukrowego oraz soku z limonki lub cytryny. Whisky sour to jeden z najpopularniejszych obecnie drinków. Tworzony z whisky, syropu cukrowego oraz soku z limonki lub cytryny.
- To zależy od sezonu, ale najczęściej na barze zamawiane są whisky sour i aperol spritz, czyli klasyka - mówi Robert Sęk z pubu Red Light. - Dobrze też schodzą koktajle na ginie, które mamy w kilku nieoczywistych połączeniach. Chociażby z konfiturą z bzu, ziołami czy syropem lawendowym. Nie można też zapominać o królu, czyli porn star martini. To lekki, słodko-kwaśny drink z marakują.
Red Light ma dość ujednolicone ceny swoich najpopularniejszych pozycji. Za porn star, whisky sour i aperola zapłacimy 27 zł. Drinki na ginie oscylują w okolicach 25 zł.

Jak mówi natomiast Michał Bołgin z Craft Cocktails, na barze wcale nie schodzą pozycje najtańsze. Klienci doceniają oryginalność i jakość składników. Jednym z ostatnich hitów jest koktajl maliczi - na bazie rumu, puree z liczi, malin, soku z limonki oraz domowej roboty likieru malinowego. Koszt? 32 zł.

Craft Cocktails to jeden z popularniejszych trójmiejskich cokctail barów. Serwuje klasyczne mieszanki, ale wychodzi również naprzeciw oczekiwaniom gości. Craft Cocktails to jeden z popularniejszych trójmiejskich cokctail barów. Serwuje klasyczne mieszanki, ale wychodzi również naprzeciw oczekiwaniom gości.
- Wśród najpopularniejszych koktajli są jeszcze sycylijczyk na naszym limoncello, które jest mocniejsze od standardowego, robione specjalnie na potrzeby tego drinka, jest także bardziej wytrawne. Kosztuje 32 zł - mówi Bołgin. - Nie możemy zapominać także o klasyku, czyli mai tai (37 zł) czy szarlotce, czyli miksie likieru kwaśne jabłko z syropem cynamonowym i sokiem z limonki (28 zł). Wśród klasyków znajduje się również zombie (74 zł), czyli mix trzech rumów, soku z limonki i grejpfruta, syropu falernum i syropu cynamonowego. W karcie mamy dopisek, że "nie więcej niż dwa na osobę", często goście w to nie wierzą i chcą spróbować - śmieje się człowiek odpowiedzialny za kształt Craft Cocktails.
Co ciekawe, w lokalu najrzadziej schodzą koktajle przygotowywane na bazie whisky, tequili czy cachacy. Najczęściej zaś te na rumie i ginie. Dlatego też bar zmodyfikował swoją kartę tak, aby jak najlepiej odpowiadała ona gustom gości. Oczywiście można poprosić także o coś spoza menu. W Crafcie klienci wówczas najchętniej sięgają po whisky sour czy old fashioned.

Rośnie świadomość konsumentów odnośnie do zamawianych koktajli, jednak wciąż zdarzają się sytuacje, kiedy przy barze stanie ktoś, kto chce "coś dobrego" albo "coś słodkiego", "takiego, żeby nie było czuć alkoholu" albo coś, co już dawno przestało być robione na barach - jak np. niebieskie pseudokamikadze.

Mai Tai - jeden z klasycznych drinków. Tworzony na bazie rumu, likieru pomarańczowego oraz syropu migdałowego. To zdecydowanie propozycja dla tych, którzy wolą słodsze koktajle. Mai Tai - jeden z klasycznych drinków. Tworzony na bazie rumu, likieru pomarańczowego oraz syropu migdałowego. To zdecydowanie propozycja dla tych, którzy wolą słodsze koktajle.
Obsługa gości o niesprecyzowanych potrzebach i gustach niejednokrotnie przyprawia barmanów o białą gorączkę.

- Jeżeli chodzi o "coś dobrego", to najczęściej są to osoby, którym po prostu nie chce się spojrzeć do menu. Wtedy przeprowadzamy wywiad, co kto lubi, czego nie lubi, czy ma alergie jakieś, i w niemal wszystkich przypadkach wybieramy coś z menu - mówi Bołgin z Craft Cocktails. - Natomiast "wymyślanie" najczęściej działa tak, że ktoś coś pił z menu i chce coś podobnego. Albo trafiają się fani rzeczy wytrawnych, ciężkich, jak chociażby klasyczne martini czy sazerac, i proszą, żeby zrobić coś w tym klimacie.
- Prawda jest taka, że wszystko zależy od barmana. Każdy ma drink, który lubi mniej, ale trzeba przyznać, że kręcenie nosem zdarza się coraz rzadziej - stwierdza Robert Sęk z Red Lighta. - Jasne, gdyby ktoś przyszedł i zamówił 10 old fashioned, które trzeba robić każdy od nowa, osobno, można by się wściec - śmieje się.
Na ciekawy przypadek zwracają uwagę pracownicy Słonego Spichlerza. Otóż na jego terenie znajduje się bar ze spritzerami. Ludzie nie wiedząc, podchodzą i zamawiają aperola, ale go nie dostaną, ponieważ to zupełnie coś innego. Spritzer to drink z końca XIX w., tworzony na bazie wody gazowanej oraz wytrawnego białego wina.

Czytaj także: Najbardziej oryginalne burgery w Trójmieście



Zombie - klasyczny koktajl dla odpornych na spore ilości alkoholu. Powstaje na bazie aż trzech gatunków rumu - białego, złotego i ciemnego. Barmani śmieją się, że dwa takie drinki w ciągu wieczoru w zupełności wystarczą. Zombie - klasyczny koktajl dla odpornych na spore ilości alkoholu. Powstaje na bazie aż trzech gatunków rumu - białego, złotego i ciemnego. Barmani śmieją się, że dwa takie drinki w ciągu wieczoru w zupełności wystarczą.
W większości popularnych lokali, klubów, barów, cocktail barów czy wakacyjnych miejscówkach, jak 100cznia, ceny drinków kształtują się w podobnych cenach. Za najpopularniejsze zapłacimy średnio między 25 a 30 zł. Jednak zdarzają się także wyjątki, gdzie jest drożej. Należy do nich Craft Cocktails.

- Skąd wyższe ceny u nas niż w innych lokalach? Mamy tylko miejsca siedzące, więc mamy mocno ograniczoną liczbę gości. Nikt nie stoi nad głową, nie trzeba się przeciskać ani czekać długo na koktajle. Mamy obsługę kelnerską - dokładnie jak w restauracji. Nie trzeba stać w kolejce do baru przez pół godziny. Ponadto lejemy więcej alkoholu niż w innych miejscach. Podstawowo w barach leją max 40 ml. U nas minimum totalne to 50 ml. Często 60 - wylicza Bołgin. - Składniki są domowej roboty, do tego używamy naprawdę dobrej jakości składników. Nie możemy też zapominać, że jest ogromna liczba opłat, o których większość ludzi nie ma pojęcia. Zaczynając od podatków, kończąc na opłatach za ZAiKS, Stoart czy koncesję albo szyld.
Podobnie ceny kształtują się w knajpie Kuby Wojewódzkiego - Niewinni Czarodzieje TrzyZero. Wprawdzie nie znajdziemy tam klasycznych koktajli, tylko w pełni autorskie, ale jesli spojrzymy na te, które są najbardziej zbliżone do oryginału, okaże się, że ceny nie odbiegają od normy. Margranita kosztuje 32 zł, spicy moscow mule 34 zł, a G&G negroni 32 zł.

W sopockim Błękitnym Pudlu również musimy przygotować około 30 zł na drinka. Dla przykładu, w tym niezwykle popularnym i niemal kultowym już miejscu, za old fashioned trzeba zapłacić 32 zł, za negroni 33 zł, zaś za aperol czy whisky sour 29 zł.

Jakie są wasze ulubione miejsca na drinka? Które cocktail bary najbardziej polecacie? I ostatecznie - czy uważacie, że średnio 25-30 zł za dobry koktajl lub drinka to dużo, czy też ta cena jest optymalna? Dajcie nam znać w komentarzach.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (74)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane